Audiohobby.pl

Ortodynamiczny świat

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
20-03-2010, 23:38
>> nologic, 2010-03-20 23:19:28
Na zdjęciu 1 widać HP50, które są siostrzaną konstrukcją w stosunku do HP-3... to są słuchawki które wywołują zdziwienie na twarzy. Ja swoje delikatnie zmodyfikowałem ale to najlepsze słuchawki Yamahay po YHD-3 w kategorii "i do tańca i do różańca"... tanie, nieduże, wygodne i potrafią naprawdę super grać jak się je do dobrego wzmacniacza podłączy.

aasat

  • 2265 / 6091
  • Ekspert
20-03-2010, 23:41
Jako ciekawostka gościły u nas AKAI ASE-50 (na trzecim zdjęciu) jest to konstrukcja OEM Technicsa.
Wersja stockowa gra nieco dziwnie, bas niezbyt puntkowy, grały jakby spod koca, zakrycie palcami siateczki poprawiło dźwięk, tak więc wymagają modyfikacji.

nologic

  • 7 / 5457
  • Nowy użytkownik
20-03-2010, 23:50
@aasat
to prawda, grają pięknie, trafiła się okazja, a że lubię sprawdzić sam, to sprawdziłem i nie żałuję :)

@Sim1
robią zdziwienie, robią, można słuchać i mieć prawdziwą przyjemność :)
co do ich napędzania to zauważyłem, że mają apetyt na moc
a modyfikacja pewnie wytłumienia - ta gąbka może być mało sprawna po 30 latach ?
 

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
21-03-2010, 00:30
>> nologic, 2010-03-20 23:50:12

Zrobiłem 2 proste rzeczy:
1. Driver - zdjąłem biały krążek tłumiący zamontowany przed driverem od strony ucha i uszczelniłem driver patafixem w przegrodzie
2. Dołek za driverem (soczewce) pod bolcem mocującym do pałaka również wypełniłem na płasko patafixem (to minimalnie redukuje wzmocnienie górnego pasma spowodowane zdjęciem krążka tłumiącego sprzed drivera) i dodałem między gąbkę a plastik dodatkowo krążek z tkaniny (coś a\'la sfilcowana mikrofibrowa szmata) przytwerdzoną cienkutką warstwą owego cudownego patafixa :).

Wszystko całkiem odwracalne i chyba warto spróbować;).

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
21-03-2010, 00:32
Tkaninę przytwerdziłem do plastiku, nie do gąbki :) oczywiście.

nologic

  • 7 / 5457
  • Nowy użytkownik
21-03-2010, 01:05

>>1. Driver - zdjąłem biały krążek tłumiący zamontowany przed driverem od strony ucha i uszczelniłem driver patafixem w przegrodzie

to muszę sprawdzić z tym patafixem :)

>2. Dołek za driverem (soczewce) pod bolcem mocującym do pałaka również wypełniłem na płasko patafixem (to minimalnie redukuje wzmocnienie górnego pasma spowodowane zdjęciem krążka tłumiącego sprzed drivera) i dodałem między gąbkę a plastik dodatkowo krążek z tkaniny (coś a\'la sfilcowana mikrofibrowa szmata) przytwerdzoną cienkutką warstwą owego cudownego patafixa :).

ja u siebie podczas rekablowania sprawdzałem wpływ włożenia odrobiny zwykłej waty w ten dołek oraz rozwarstwiony płatek kosmetyczny pod oryginalną gąbkę - to miałem pod ręką i tak zostało i jest ok :)

szwagiero

  • 2240 / 6110
  • Ekspert
21-03-2010, 01:30
No to widzę, że koledzy aasat i Sim1 mieli jakieś spotkanie na wysokim szczeblu? :) Może jakieś wrażenia? Sim1 nie chcesz sprzedać któryś T50? ;))

ps. Sim1 zapomniałem o tej E-MU - odezwę się na PW...

aasat

  • 2265 / 6091
  • Ekspert
21-03-2010, 19:55
>> szwagiero, 2010-03-21 01:30:06
No to widzę, że koledzy aasat i Sim1 mieli jakieś spotkanie na wysokim szczeblu? :) Może jakieś wrażenia?

Głównie interesowało mnie porównanie Fostex T50v1 do Sansui SS-100. Po wnikliwym przesłucham stwierdziłem, ze grają na tyle podobnie, ze nie potrafiłem wskazać które lepiej. Zauważyłem też, ze moje SS-100 nieco różnią się od tych które ma Sim1. Moje grają bardziej miekko i swobodniej i bliżej im do T50v1.

Nie rozumiem więc rankingu Wualty który ustawił SS-100 w czwartej kategorii jakościowej.

szwagiero

  • 2240 / 6110
  • Ekspert
21-03-2010, 20:16
>> aasat, 2010-03-21 19:55:21

Co do Wualty to nie wiem, natomiast ja chciałbym ich odsłuchać na pewno (mam nadzieję, że będzie jakaś okazja), ostatnim razem T50v2 (nie ten ostatni zakup Sim1) podobały mi się bardziej niż SS-100, co więcej niż SS-100 podobały mi się bardziej również YH-100 moje i Intuosa, choć to oczywiście zupełnie inny sposób grania. Spodobały mi się również T20v2 i dlatego je kupiłem, także jeśli miałbym na coś polować to na któreś T50 teraz... Jeśli jak mówisz SS-100 grają podobnie do T50v1 to teoretycznie też powinny mi się spodobać, choć nie wiem jaka jest różnica między T50v1 a T50v2 :) No ale mam nadzieję kiedyś posłucham, porównam i zobaczymy, może poświęciłem SS-100 za mało uwagi?

Pozdrawiam,

aasat

  • 2265 / 6091
  • Ekspert
21-03-2010, 20:28
>> szwagiero, 2010-03-21 20:16:01

A może masz jakąś awersje do SS-100? :)  

intuos

  • 1003 / 6108
  • Ekspert
22-03-2010, 17:12
sluchalem przez moment na swoim zestawie t50v1vSima, jak dla mnie u mnie i o ile pamiec mnie nie myli to najlepsze i najrowniejsze fostexy. Warto by je miec. Dla mnie lepsze niz sansui. Tak jakby tu bylo cos czego nie ma tam, nie jest to duze, bo to cos, ale w pewnym momencie chodzi o te procenty a i promile sa ciekawe :D
Choc tak naprawde ja kocham yamaszke ... ;)

intuos

  • 1003 / 6108
  • Ekspert
22-03-2010, 18:09
Sim powiedz jak meeting???
jakie wrazenia, jak roznice miedzy moim aasatowymi yh1000, jakies musza byc :)

aasat

  • 2265 / 6091
  • Ekspert
22-03-2010, 19:02
Na head-fi.org jeden forumowicz pisze o tym, ze po odsłuchu HE5 był nimi rozczarowany i porównał je do przeciętnych niemodowanych ortho. Jak widąć każdy ma swój ranking.

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
22-03-2010, 19:56
>> intuos, 2010-03-22 18:09:24
Słuchu absolutnego nie mam więc nie został mi w głowie bezwzględny dźwięk ;). Z pamięci oba egzemplarze grają dla mnie tak samo... choć podczas moich ostatnich odwiedzin miałem jakiś słaby dzień bo żadne zestawienie nie brzmiało mi tak dobrze jak poprzednim razem.
A więc YH-1000 Aasata równie dobrze i mocno pokazały to co zapamiętałem z warszawskich odsłuchów... mocny gęsty ale zrównoważony dźwięk, z bardzo dobrym zejściem i do tego bez przebijania się na siłę piekna i subtelna góra... jednym słowem YH-1000, jest przestrzeń i wszystko co trzeba i ani kroku więcej by można było zarzucić im choćby jakiś cień efekciarstwa dźwiękowego.
Jakieś potencjalne różnice dla mnie do wychwycenia byłyby dopiero przez szybkie bezpośrednie porównania przez przepinanie lub wpięcie obu na raz w obie dziurki jakiegoś CR-a ;).
Hmmm jakby Wam Użytkownikom YH-1000 tu powiedzieć by nie przewrócić w głowach ;)?
Całość to oczywiście inna sygnatura brzmienia niż T50 i moim zdaniem o ile Fostexy (czy bardzo bliskie na moim OTL-u / u Aasata porównywane na CR-620 prawie takie same jak Sansui) w pełni porwą po dobraniu toru o tyle YH-1000 wystarczy dać prądu w drivery by dostać właściwy w pełni zrównoważony dźwięk. I to ich niezaprzeczalna przewaga już na starcie. T50 powinny mieć baaardzo ciepło brzmiący tor i wtedy będzie pełnia nirwany.

aasat

  • 2265 / 6091
  • Ekspert
27-03-2010, 00:24
Zrażony felernością YH-1000 postanowiłem odrestaurować swoje TDS-5m. Wcześniej je rekablowałem kabelkiem Mogami 2893 które to mogę z całego serca polecić, bardzo fajnie się sprawuje, nie skręca się, jest dość miękki i nie za gruby.

Odnośnie wykonania TDS-5m to producent się nie przyłożył

Pierwsza sprawa to plastikowe pady wypełniane powietrzem, podobno w późniejszych wersjach były już lepsze, Druga sprawa, to gumowy pałąk, niestety jedyna rada to obszycie go materiałem na zewnątrz, można pokusić się o jakiś zamsz który daja do Yamah

No i zostaje kwestia wytłumienia driverów, materiału tłumiącego jest bardzo mało, w dodatku ledwo przykrywa driver co skutkuje rezonansami które powstają w muszlach obudowy.  

Początkowo chciałem sam uszyć pady na wzór YH-1000, ale niestety nie jest to proste, zawsze wychodziły powykrzywiane, ciężko było tez dobrać materiał, a to sie mechacił itp.

W końcu postanowiłem, ze zamontuję pady od Sansui SS-100. Nowe przełożyłem do Sansui a stare poszły do TDS-5m.  Już w tym momencie dźwięk poprawił się znaczaco, Pady sa wieksze, tworza szczelniejsza komerę między uchem a driverem co skutkuje poprawą basów.

Postanowiłem więc poprawić wytłumianie driverów, dzięki poradzie kolegi Sim1 zastosowałem Patafix do wyłożenia muszel, wymieniłem tez materiał ochraniający driver od strony ucha, bo ten fabryczny był zbyt gęsty i miałem podejrzenia czy aby nie tłumi niepotrzebnie dźwięk.  Zastąpiłem go materiałem który przypomina flizelinę, przypomina pończochę, ale jest za to od niej wytrzymały.

Modyfikacja zmieniła słuchawki znacznie, zniknęły rezonanse, niemal każdy aspekt uległ poprawie. Dźwięk stał się czystszy, bardzo przyjemnie się słucha, niestety nie ma tak potężnego basu jak w YH-100, ale ilościowo jest go tyle co w SS-100.