Audiohobby.pl

Ostatnio obejrzane.

  • Gość
13-04-2011, 23:26
Uprowadzona Alice Creed - dosyć niesztampowy, występują trzy osoby. Przewidywalny. Bez większych emocji.

Skrzydlate świnie - nieudany jak 99% polskich produkcji, naiwny filmik pt. jak pan rezyser wyobraża sobie życie kiboli.
Z beznadziejnym drewniakiem Małaszyńskim
ps. Detektyw - sa cycki (dość mizerne wprawdzie)

reactor

  • 1649 / 5695
  • Ekspert
13-04-2011, 23:28
Niby film jak film, żadne tam dzieło sztuki, ale przyznasz, że całkiem zły też nie jest.  Myślałem poprostu, że wyłączę  po dziesięciu minutach a okazało się, że wytrwałem do końca.

Uważam, że film sam w sobie miał dosyć spory potencjał a gra Michaela Sheena momentami była nawet na przyzwoitym poziomie.

  • Gość
13-04-2011, 23:44
Mnie rozśmieszyły mnie te humanitarne pierdoły - naprawdę to bez wachania pokrajaliby w kawałeczki żonkę, a dzieciom wydłubali oczy i zgwałcili. A on by przyglądał się z wyciętymi powiekami.
Film nie realny.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6215
  • Ekspert
14-04-2011, 12:43
>> 390n, 2011-04-13 23:26:38
>Skrzydlate świnie
>ps. Detektyw - sa cycki (dość mizerne wprawdzie)

Pewnie tzw. "świński cycek".
Istnieje taka kategoria, tak jak "świński blond".

grisza_1982

  • 389 / 5531
  • Zaawansowany użytkownik
14-04-2011, 21:46
The Way Back - Niepokonani
Film z polskimi bohaterami, ale zdecydowanie dla amerykanów. Głośno o nim w mediach, jednak nie ma się co oszukiwać to raczej jedna ze słabszych produkcji w tej tematyce.

The Next Three Days - Dla niej wszystko
Mało wyszukany scenariusz, jednak film ogląda się bardzo fajnie, dynamicznie prowadzona akcja, seans przeleciał w mgnieniu oka.  

PS
Zastanawiam się pod wpływem jakich środków dystrybutorzy wymyślili polskie tytuły tych filmów.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6215
  • Ekspert
14-04-2011, 22:01
Ja także obejrzałem Niepokonanych - słabiutki. Bohaterowie jawią się widzowi kompletnie obcy, obojętni, nijacy historia nie wciąga ani nie wstrząsa.
To już znacząco lepszy był na podobny temat niemiecki "Tak daleko jak nogi poniosą".

  • Gość
14-04-2011, 22:05
The Next Three Days - oglądałem chyba rok temu, ale nie zapisał mi się niczym szczególnym w pamięci.


Carlos 2010 - o najsłynniejszym terroryście - daaaleko mu do The Baader Meinhof Complex, bez emocji - nudnawy.


Chrzest 2010 - kolejny polski gniot z Wojciechem Zielińskim, którego ostatnio obsadzają chyba we wszystkim - strata czasu.


Pogrzebany/Buried 2010 - film Rodrigo Cortésa w którym wystepuje... tylko jeden aktor - Ryan Reynolds.
A zaczyna się tak - facet budzi się... w trumnie...
Dobry film na tle ogólnego chłamu, warto. Zaskakujące zakończenie.

reactor

  • 1649 / 5695
  • Ekspert
14-04-2011, 22:22
"The Way Back - Niepokonani" -----> nie widziałem, ale moja reakcja na ten obraz jest bardziej niż przewidywalna.

Najlepszy z tego wszystkiego jest Jamierykaniec w gułagu - aż się wzruszyłem, coś pięknego.

grisza_1982

  • 389 / 5531
  • Zaawansowany użytkownik
14-04-2011, 22:39
>> Detektyw Kwass, 2011-04-14 22:01:20
To już znacząco lepszy był na podobny temat niemiecki "Tak daleko jak nogi poniosą"
>> reactor, 2011-04-14 22:22:04
Najlepszy z tego wszystkiego jest Jamierykaniec w gułagu - aż się wzruszyłem, coś pięknego.

Zgadzam się w 100%.

Po męczarniach na "The Way Back" zacząłem właśnie szukać w sieci Gułagu. Poszukiwania spełzły na niczym, wiec chyba nie uda mi się odświeżyć tego filmu.

domzz

  • 1113 / 6171
  • Ekspert
22-04-2011, 19:27
"It\'s all gone Pete Tong" na faktach.
Ku przestrodze dla nas wszystkich.
Dokument fabularyzowany o mega DJ\'u w latach 90-tych na Ibizie, dla którego muzyka była wszystkim i....
nagle traci całkowicie słuch... brrrrrr.



No i po obejrzeniu, chcę na Ibizę w latach 90-tych :(
Sex, drugs, techno XD

kuben

  • 488 / 5665
  • Zaawansowany użytkownik
25-04-2011, 22:58
Robie wiosenne porządki na filmowym dysku i znalazlem Jane Eyre (1943) od razu wyszukałem na IMDB co to jest i zobaczylem ze jest 22 wersji tego filmu ktoś widział kilka z nich, mozecie cos polecić czy lepiej samemu sie przekonac? W wersji z 1943 wystepuje Orson Welles ktory lepiej sie sprawuje jako reżyser niźli aktor. Jeżeli patrzeć wg. ocen to najlepsze wydaja sie wersje z 2011(!) i mini-serial z 2006.

Pozdrawiam i życzę spokojnego trawienia.

--------------------------------------------------------------

  • Gość
25-04-2011, 23:56
Post inspiruje - aktor - reżyser.

Patrick w Listach od modercy - film z ogromnym potencjałem, nawet nie wiem jak przegapiłem. Kompletnie spierdolony, ale ogląda się nieźle, jak na sensację sprzed 30 lat


Ostatnio - Chloe z jak zawsze świetną Juliane Moor, ale bez większych emocji, można domyślać się różnych zakończeń. Dla fanów.

Wkurwia mnie ostatnio ostentacja w promowaniu zboczeń. Chloe, kowboje z Brueback, ortodoksyjni Żydzi z Oczy szeroko zamknięte.

To jest margines, ale promowany jak chipsy.


ps. westerny oglądam dalej ;) i recki gotowe. Ze względu na kobiety się poświęcam, ale niedługo pogonię te plemię do mnietły!
Albo te krowy mnie, do łupania węgla.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5542
  • Ekspert
26-04-2011, 01:00



"Kill the Irishman" - 3 (a\'la "Good Fellas", nawet ze spora czescia obsady)
"Hit list" - 3+ (a\'la "Nieznajomi z pociagu")



.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

  • Gość
26-04-2011, 08:16
Naprawdę? Jakoś mi te filmy umknęły.

Oglądałem jakiś serial z HBO a\'la Sopranos ze (już wiem - Boardwalk Empire) Steve Buscemim, ale był nudny jak flaki z olejem i utknąłem w piątym odcinku.

grisza_1982

  • 389 / 5531
  • Zaawansowany użytkownik
02-05-2011, 20:31
Gordos - Grubasy

Problem otyłości w krzywym zwierciadle. Dobre kino europejskie.