Otwieram watek w stereo bo to ciekawe zjawisko.
Mam nadzieję na dyusję a nie dalszą czesc tych ścinek :)
z mojej strony wygląda to tak:
akis tam ty prezentacji odpowiada mi. Zdecydowanie go preferuję i wiem DLACZEGO.
Mam ochotę od czasu do czasu popisac sobie na ten temat...nawet w watkach nie powołanych tylko temu tematowi a powiedzmy traktuacych temat bardziej ogolnie.
Zdajmy sobie sprawe z tego ze nawet te hie-endy za 10 000 000 USD to kupa drutow, plytki drukowane, trochę elementow mechanicznych poruszajacych czasteczki powietrza i sporo ale to naprawdę sporo...w mojej opinii za duzo zdecydowanie audiofilskiej "brandzlerki" jak to niedawno mnie uświadomił pewien facet zajmujący sie PA.
Do czego zmierzam. Roznice w rezentacjach mogą być tak niewielkie ze w ślepych testach są nie do rozpoznania.....dla kogos innego sa to roznice wrecz piorunujace(przyomnę o czym mowimy :)....plytki drukowane, kabelki etc)
No i teraz dwoch takich w sumei fanych i clakowicie przekonanych co do swoich doświadczen ludzi spotyka się :)
Dopói jest to wymiana ogladow w stylu....wiez mi tam taki a taki styl prezentacji nie lezy bo mi to zwyczajnie (np.:)) dudni, albo muli, albo podbarwia a muzyka aka slyszę na zywo jest inna....lub kto inny (np.) wiesz ja tam lubie np ak mi leko basik buczy, gra "ćwierka' a srednica nie jest zbyt dobtna, tylko w "proporcjach".
To uwazam OK.
Trochę gorzej i "geściej" zaczyna sie robić kiedy nastepuja porownania bezposrednie i pojawiają sie roznice zdań....ale to jeszcze obleci bo mozna sie np. nieproszony o wyrażenie opinii nie odzywac(polecam:)) zamiast np. komentować, ze skandal, kupa itp :) (na faktach)
To mysle jest kwestia braku wyobraźni ze dokadnie w taki sma sosob kto inny moze odebrac system osoby wyrazajacej taką opinie :)
I tu jeszcze w miarę luzik :)
.....po tem niestety nastepują dowalanki personalne, np - on jest głuchy :)
Czyli "dowod ostateczny" (:P) na to ze sie "dobrze" w sensie "słusznie" slyszy.
No i tu to juz w zasadzie rozmowa sie konczy bo nie ma o czym.
Nei prosciej popisac sobie o rzeczach ktore sie preferuje ?
Czasami jest tak ze faktycznie ktos sie snobuje(myślę ze zadna z osob tora tak postepuje nie powinna sie obrazić - to nie jest nic zlego do cholery !:)) i kupuje bardzo drogi sprzecior ot np z recenzji(oby trafionej a nie zamówionej :)) i trfia na uper dźwiek, czasami ktos liczy na 6-gwazdkową "okazję" i kupuje wzmaka za 2Kzl bo gdzieś napisano ze gra jak 3-krotnie droższy....a tymczasem uczciwie musialby pryzznac ze gra jak jego stary dobry Radmor czy Diora.
A czaami trafi sie perełke za grosze i kupi wynalazek za kupę kasy.
No ale oczywiscie znów to samo....tzn. nawet jezeli zrobi sie bezpośrednie porownanie i okazuje sie ze wzmak(ot. taki np. GC za paręset zł) gra lepiej od ampów z okolic 10Kzl to jest to "niemozliwe" :)
....i na porządku dziennym sa texty o "pociweszajacych sie gołodupcach"....czy czasami(sporo rzadziej z tego co obserwuję....szczerze mowiac pojedyncze przypadki) ludzie robiace porownanie taniego wzmaka(ze wzmakiem to taki przykad, bo dotyczy to calej elektroniki i gadżeciarni) z droższym pisza ze naiwniactwo kupuje za np. 15Kzl podczas gdy czestokroć lepszy okazuje sie piec na scalaczku za 20zł.
I znów to samo "ostateczne rozstrzygniecie kwestii plytek drukowanych" poprzez wywlekanie czyjegoś PIT :)
Pisze o tych dwoch zjawiskach bo akurat takie zaobserwowałem.
Moze macie jeszcze jakieś doswiadczenia.
....no i moze wreszcie pora zatrzymac sie na jaimś tam etapie, który związany jest jeszcze tylko ze sprzętem ?
....bo w koncu rozmawiamy o gadżetach majacych nam suzyć wylacznie jako rozrywka(oobom handlującym nimi równiez jako źródło zarobkowania, ale myślę ze i tu mozna ustalic jakis rozsądny kompromis - zalezy to od woli).
Bardzo chętnie czytalbym np. dwa równolegle idące wątki w ktorych w jednym kable graja (i to jak !:)) a w drugim nie ma rożnic między urządzeniami :)
....i zebys ie nie mieszaly, a jak sie juz pomieszaja to temat nie schodzi z urzadzen na testujące je osoby :)
Pozdrawiam