Audiohobby.pl

AKG K1000

asmagus

  • 4439 / 5441
  • Ekspert
09-06-2011, 09:36
D7000 z sinusem 40 Hz nie mają jakichkolwiek problemów, więc HD800 też nie powinny mieć ... przynajmniej w teorii.


_______________________________
Sprzedam słuchawki Sony MDR-7509HD

aasat

  • 2263 / 5875
  • Ekspert
09-06-2011, 10:03
>> aallen, 2011-06-09 00:35:59
Co do HD800 co masz na myśli mówiąc jednoznacznie ? Puściłem przed chwilą na generatorze test i zarówno w k1000 jak i w HD800 poniżej 40Hz nagle spadło, tak jak ze stołka do bardzo porównywalnego poziomu

30Hz powinno być około 3 razy cichsze (około 10dB) od 40Hz to normalne zjawisko

aallen

  • 651 / 5342
  • Ekspert
09-06-2011, 11:29
>>Ja dorzuce 3 grosze. Nie obchodzi mnie czy w K1000 jest przetwornik VLD czy inny i jak sa dokladnie zbudowane. Odczuwam brak basu i jego wypelnienia.<<

ma prawo cie nie obchodzić ale jednak różnica w odczuwaniu jest tym podyktowana. Tak samo jak czymś innym charakteryzują się słuchawki typu JH13Pro w swojej technice i konstrukcji tak i czuć że Elektrostaty to też pewna różnica. Ewentualnie dochodzi tutaj tak ważny odbiór osobisty w postrzeganiu dźwięku. Dla mnie takie D2000 czy D5000, które mają wypełnienie (a jakże) były by kompletnie nienaturalne i ich olbrzymi wygenerowany bas w porównaniu do AKG k1000 wydrążyłby w ciągu 10 minut głowe. Trudno mi to sobie wyobrazić.

Jest też inna rzecz ważna. Napędzenie. Osobiście słuchałem AKG k1000 u kolegi po 2 tygodniowym wypożyczeniu i muszę przyznac że na jego sprzęcie z własnymi ustawieniami brzmiały praktycznie sporo inaczej od tego co odsłuchuje na codzień

>>30Hz powinno być około 3 razy cichsze (około 10dB) od 40Hz to normalne zjawisko<<

No dobrze więc jak jest faktycznie z tym odczuwaniem?

Ged

  • 1715 / 5894
  • Ekspert
09-06-2011, 11:34
Może każdy napisze swój system bo w AKG to dość istotne.

Włodek: MBL1531 + pasywka GoldPoint SA4 + monobloki Cary Audio 300B (Western Electric), analog: Goldenote Bellavista Signature (wkładka Baldinotti) + pre ahaja (dual mono).
Wcześniej ASL TwinHead jako przedwzmacniacz.

Gdyby ktoś z Was organizował jakieś spotkanie lub chciał wziąć w nim udział - proszę o kontakt - pojadę wszędzie ze swoimi gratami. Cele - porównanie wzmaków do AKG lub porównanie z innymi topowymi słuchawkami.

Pozdrawiam

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
09-06-2011, 11:35
Włodek, ja Ci dorzucę przejściówkę do paczki, którą mi odeślesz po sprawdzeniu BP w roli napędu K1000 i będziesz miał jakiś pogląd.

Ged

  • 1715 / 5894
  • Ekspert
09-06-2011, 11:42
BEZWZGLĘDNIE ! Czekam na tą przesyłkę odkąd napisałeś to pierwszy raz (to już są chyba dwa dni). Uważaj jak coś obiecujesz bo ja przypilnuję tego na 200% :)
Gdybyś zrobił wzmak do AKG dorównujący TH+Cary (i nie będzie brumiał) to napiszę na Twoją cześć dłuższą pracę niż wszystkie recenzje Piotra razem wzięte :)

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
09-06-2011, 11:50
Mam kilka zamówień w kolejce teraz, ale nie tak dużo jak to drzewiej bywało. ;) Zrobić to się da, tylko się nie da w ciemno powiedzieć jak zagra.  

L3VY

  • 224 / 5633
  • Aktywny użytkownik
09-06-2011, 12:03
No i jeszcze jakby zagrał i był w ładnej obudowie to byłby to koniec audiofilii nervosy dla Włodka ;-)
_________________________________________
Pozdrawiam Mirosław Andrejuk
profesjonalne adaptacje akustyczne
_________________________________________
Pozdrawiam Mirosław Andrejuk
profesjonalne adaptacje akustyczne   www.AcousticLab.pl

Baele

  • 753 / 5113
  • Ekspert
09-06-2011, 12:13
W najblizsza sobote z kolega audio_house robimy u mnie odsluch Grado rs2, Gs1000i, akg k701, beyery t50p, dt880 32ohm, sennki 598. Wzmaki BP z zasilaniem aku, Forum 608 troche scustomizowany, Cavalli Kan-Cumisa. Zrodlo Marantz 6002 i 7001.

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
09-06-2011, 14:01
2. Akustyka.

Wiadomym jest faktem, iż w dowolnych słuchawkach następuje interakcja między przetwornikiem elektroakustycznym, a głową i uchem słuchacza. AKG K1000 nie są od tego wolne - w przeciwieństwie do głośników podłogowych i regałowych, nie nagłownych. Zrobiłem taki oto eksperyment, po części niechcący. Otworzyłem balkon i do pokoju zaczął wpadać szum. Zauważyłem więc, że gdy nie leci muzyka, to charakterystyka tego szumu słyszanego zależy od tego, jak się ustawi "klapy" K1000. Coś jak efekt muszli przyłożonej do ucha, tylko barwa i wysokość dominującego tonu zależy od kąta uchylenia przetworników. Nie ma rady - jest pewne podbicie i raz, że potwierdziło się co zaobserwowałem wcześniej w odsłuchach, że pewien zakres średnicy jest jakby bardziej bezpośredni i energiczny niż w Grado PS1000, a dwa, mogłem sobie wytłumaczyć, dlaczego James Hetfield tak "kwakał" z płyty "Metallica". Otóż pan James dobrze trafia swoimi strunami głosowymi w rezonans mojego ulubionego ustawienia, i stąd taki efekt. Wystarczy przestawić klapy w tę lub we w tę, i będzie normalnie, ale może co innego dostanie "pozytywnej energii".
Osoby, które nie posiadają K1000 mogą taki eksperyment przeprowadzić rękami, słuchając odgłosów tła, po zasymulowaniu otwartymi dłońmi przetworników AKG K1000. Zmiana rozwarcia kąta zmienia sposób słyszenia.

Jak wiadomo, idea udawania głośników ma służyć nagraniom standardowo pod głośniki, czyli prawie wszystkim. Dostajemy prawdziwy trójwymiar, nieskrępowany i namacalny, jak z wysokiej klasy systemów głośnikowych stereo, a może nie tylko stereo - brak mi osłuchania w tym względzie. No ale - jest coś takiego jak nagrania binauralne, gdzie podziału sygnału między kanały dokonała już sztuczna głowa. Takie nagrania na dobrych klasycznych słuchawkach brzmią bardzo sugestywnie, a z racji sferycznej, dookólnej dostępnej przestrzeni dźwiękowej, posyłają w kąt z lekka jednostronną i zdystansowaną prezentację głośnikowego systemu stereo. Na K1000 słuchanych z odchyleniem, wedle zamysłu konstruktorów, nagrania binauralnie brzmią z całą tą trójwymiarową holografią, niemniej ja miałem problem ze słyszeniem perspektywy do przodu. Została mi jakby tylna półsfera z dalszymi zastrzeżeniami - po pierwsze minimalna odległość dźwięków wzrosła o co najmniej pół metra subiektywnie. Kiedy pan po niemiecku, a pani po angielsku z płyty Stax Demo CD mówią do mnie, że są 30cm od ucha, to ja ich słyszę prawie z metra. Wokół głowy jest jakby strefa martwa, przynajmniej na boki. Kiedy gość twierdzi, że mówi z góry, tuż nad moją głową, na odchylonych przetwornikach K1000 gada mi na kark. I w tym momencie przypomniałem sobie, że K1000 też mogą grać jak zwykłe słuchawki, trzeba tylko przymknąć klapy. Słucham jeszcze raz. Teraz wszystko jest w jak najlepszym porządku - jak mówią prosto do ucha, to mówią prosto do ucha, jest głębia do przodu, nie tylko do tyłu, i nie ma strefy martwej. Czubek głowy wrócił z karku na swoje miejsce, itd. Czyli dowiedziałem się, iż interferencja przydatna odtwarzaniu stereo dla większego efektu 3D, nieco burzy nagrania ten efekt już zawierające. Niestety, albo stety, holografia K1000 zeszła na normalny poziom wysokiej klasy słuchawek. Bez efektu wzmocnienia obecności, natomiast nagrania Staxa ani trochę nie straciły na stopniu przekonywania, a w przynajmniej w bliskim planie znacznie on wzrósł. Zresztą nie tylko - instrumenty dęte lepiej mi brzmiały na zamkniętych klapach, jakiś taki lepszy fokus był zwłaszcza na to, co dzieje się mniej więcej pośrodku. Powstaje więc pytanie - czy utrata tego trójwymiaru to zubożenie przekazu, czy powrót do normalności. Wprawdzie głośniki tak robią, a jak nie robią, to się je niżej ocenia, ale też może to jest tylko taka proteza mająca wzmocnić wrażenie obecności w warunkach, gdy tego co słyszymy nie wspomagają oczy ani inne zmysły odbierające jakąś cząstkę realnego wydarzenia muzycznego. Powiem, że nie wiem, ale na pewno ta holografia K1000 czy dobrych głośników daje większe odczucia bycia tam, lub obok. Z drugiej strony, jak zamknę oczy, to np. w filharmonii odbiór jest raczej punktowy poszczególnych instrumentów, nie taki trójwymiarowo-cielesny, ale jak mi tak mi gra sprzęt, no to mi po prostu gra, a jak jest więcej zjawisk to jest ciekawiej. Prawda czy piękno, co tu wybrać? Prawdy i tak się nigdy nie dowiemy, bo trzeba by być tam, gdzie nagrywano. A może tam tak było? Ważne jak jest tu i teraz, a jest bardzo...

cdn.

Ged

  • 1715 / 5894
  • Ekspert
09-06-2011, 14:40
Piotrze, czyli rozumiem, że kupiłeś drugą parę AKG ? Dlaczego ? Moje miały wg sprzedawcy 10h, wyglądały prawie jak nowe.
Jak mi się nie spodobają Staxy to też kupię drugie AKG.
Co do brumienia - dyskutowaliśmy o tym wielokrotnie. Fajnie, że nie masz brumienia :)

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
09-06-2011, 14:50
Nowe są tylko przetworniki. Tym razem obydwa w jednakowym wieku. Według mnie zmiana dźwięku jest nieznaczna, poszło w stronę mocniejszej dolnej średnicy i większej twardości dźwięku, ale przynajmniej dla mnie jest to różnica nieistotna, a jakbym miał wybierać, to biorę ten nowy dźwięk. Możliwe, że góra pasma przestała być tak eteryczna, ale znowu nie mam jak tego stwierdzić, bo pozbyłem się w międzyczasie interkonektu, na którym sopran nabierał magicznych właściwości, więc z nowymi przetwornikami już nie zagrał. Pojawił się natomiast inny interkonekt u mnie, który popchnął wszystko do przodu, a zwłaszcza Grado PS1000, skracając wyraźnie ich dystans ogólny do AKG mimo, iż na tych też się poprawiło. Ten IC jest teraz u Piotra. Jeszcze napiszę szerzej o tym jak reagują K1000 na różne, choć za każdym razem co najmniej bardzo dobre, poziomy grania reszty systemu. Oczywiście w kontekście innych słuchawek również.

Ged

  • 1715 / 5894
  • Ekspert
09-06-2011, 15:11
Jeśli chodzi o bas. Z TH było sporo dobrego basu, z pasywką jest go sporo mniej, na co zwrócił mi uwagę L3VY.
Tym niemniej w porównaniu do PS-1000 czy Ultrasone E8 /9 to bas w AKG jest średni.

Majkel - czasami wydaje mi się, że różnica pomiędzy AKG K-1000 a Grado PS-1000 jest niewielka. To zależy od ilości alkoholu jaką wypiłem przed słuchaniem. Na trzeźwo nie ma sensu porównywać. Ale oczywiście to moje subiektywne zdanie :) Tym niemniej przyznaję, że z Twoim wzmakiem PSy dostały skrzydeł.

aallen

  • 651 / 5342
  • Ekspert
09-06-2011, 15:23
Bardzo ciekawy opis, jednakże niektóre aspekty trzeba potraktować z przymrużeniem biorąc pod uwagę słynny już fakt że te smaczki w postaci "metr od sceny", "2 metry obok" to są takie szczegóły, które można było by skonfrontować stawiając z 6 osób, które mają AKG k1000 na własność i ich słuchają.

Pomysł z eksperymentem bardzo ciekawy. Sprawdziłem. Fakt różnica jest znacząca. Duży wpływ na postrzeganie sceny na rozchylonych przetwornikach ma w tym wypadku anatomia głowy. Nie wiem jak w przypadku Majkela ale np. u Gorasa (kolegi z Poznania) słuchawki naturalnie układały się z 3 cm w przód niż Mnie. Wprawdzie jednak nie czuje tego łażenia po karku jednak może ono wystąpić na zbytnim rozchyleniu przetworników

Wracając jednak do samych odczuć basowych AKG k1000 Piotrze muszę jednak z całą odpowiedzialnością stwierdzić że wiele utworów, których ja słucham (no nie będę ukrywał) jest podejrzewam w dość znacznym stopniu obrobione i podbite częstotliwościami już na etapie studia nagraniowego a co za tym idzie moja Equalizacja lub jej brak powoduje jednoczesne silniejsze odbieranie niskich częstotliwości. Polecam pod tym względem zabawę z Equalizacją, która złem koniecznym być nie musi.

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
09-06-2011, 15:25
Włodek, pasywkę masz krokową, czy na potencjometrze? Jaka impedancja?