Trochę porównań preampów i wnioski.
Egzemparz przysłany w stosunku do mojego napędzanego akumulatorami gra o 2 klasy lepiej.
Dzwięk sie uspokoił, wyszlachetniał.
Porównując z wkładkami MM i moim AudioNote M1 DIY muzyka jest bardziej oddalona. Na pierwszy "rzut ucha" gra bardziej nijako, szaro. Ale po paru godzinach MM- ki męczą swoją trzpiotowatością :)
Muzyka z systemu MC na dłuższą metę odznacza się większą ogładą. Taki muzyczny gentleman.
Po kilkugodzinnych odsłuchach Ahajowego znakomitego pre przekonałem się, że do odsłuchu w słuchawach trzeba naprawdę świetnego i super dokładnie ustawionego systemu (gramofon, ramię, wkładka).
Dopiero teraz usłuszałem jak źle mam ustawioną wkładkę. Minimalne zmiany o stopnie lub milimetry radykalnie zmieniają dzwięk.
I wyszedł jeszcze jedem problem: jakośc i stopień zużycia płyt.
Problemem nie są trzaski, a raczej kompresja dzwięku w zakresie średnich tonów na płytach używanych.
Tego nie słychac na głośnikach. Na słuchawach - tak.
Wniosek: zestawienie całego toru do gramofonu i słuchaw to długa i mozolna robota dla cierpliwych.