Drogi kowalski, posiadaczu niezdegenerowanego sluchu, w studiach nagran uzywane sa urzadzenia spelniajace role narzedzi, czasami wrecz ufologicznych jak np. cholernie nieliniowe i czesto widziane w studiach Yamaszki NS 10 (pomiar ponizej - to jest pewnie cos czego poszukuje Twoj niezdegenrowany sluch :-))).
http://www.torgny.biz/Stereo%20systems_1.htmZamiast wypisywac bzdety podrzuc prosze pomysl jak przetworzyc dxwieki komputerowo tak by wyszlo brzmienie lampy.
Konkretnie w jakim programie i najlepiej z lopatologiczna instrukcja tak by mozna bylo jakkolwiek zwetyfikowac to co piszesz.
Do tej pory udawalo mi sie isc w ta strone z koncowkami ss dokladajac preamp lampowy
Bede wtedy wiedzial co dla Ciebie oznacza brzmienie wzmaka lampowego, bo dla mnie to brzmienie stereotypowo tranzystorowe, a wiec szybkie, klarowne, rozdzielcze i czytelne od niskich poziomow glosnosci (oczywiscie nie z kolumnami typu gruba berta ktore trzeba potraktowac 50W a i tak rosnie raczej wolumen niz gradacja dynamiki)
Dodam jeszcze z rana ze na znieksztalcajacym inaczej niz studyjny sprzecie audiofilskim (czyt. nie zsegmentu pro) bez problemu podobnie jak na studyjnym slychac ktore nagrania sa zrealizowane dobrze, a ktore sa spartolone, ba na sprzecie niestudyjnym czesto slychac wpadi realizatorskie (ciecia sciezek np. ktorych realizator nie znalazl u siebie, lub byc moze bylo to celowym zabiegiem artystycznym w celu sprawdzenia "audiofilskiego" sprzetu.
No to jak to w koncu jest ? Dobrze zrealizowany material w studio jest tak samo odbierany w domu, na sprzecie domowym. Podmiana sprzetu "audiofilskiego" na studyjny nie zawsze daje efekt wiekszej naturalnosci (czyt. roznicowania), byc moze jest tak jak piszesz ze to kwestia oczekiwan, byc moze "prosi" maja inne.
Wspomniane wyzej NS10 widzialem m.in u Quincy Jonesa a facet ma realizacje bardzo OK, wiec te kolumny pomimo nieliniowosci o ktora tak beczales w przypadku lamp np. nie klada projektu. Moze znasz powod dla ktorego tego typu konstrukcje sa uzywane w studio ? To jest w zasadzie druga rzecz po programie do "emulacji lampy" o ktora chcialbym zapytac.
Sluchalem troche sprzetu pro i najczesciej jest spoko (w tym takich w cenach audiofilskich, np. DAC Weissa za circa 20Kzl), posiadam w tej chwili sluchawki DT 990E nie wiem czy pro, posiadalem kiedys DT150, na pewno PRO, jedni sie zachwycaja inni nie, ja swoje sprzedalem po 3 miesiacach uzytkowania bo nie dla mnie.
Rozumiem ze DT 150 maja nie meczyc i z tego sie wywiazuja. Szukam czegos co bardziej mi przypomina dxwiek na zywo, 990E sa z kolei lekko dyskotekowe, ale nieco gory sie zdejmuje i spoko da sie zyc :-)
Nie musze sie zastanawiac dlaczego w studiach nie uzywaja sprzetow audiofilskich. Po grzyba maja placic za jakies legendy/fanaberie/zlote galki jesli potrzebuja czegos co zlozy im sciezki w taki sposob zeby calosc brzmiala jakotako, przyzwoicie , czasami bdb na 95% sprzeciorow z marketu i telefonach nastolatek - ktore to urzadzenia wrecz "oszalamiaja" naturalnoscia a co wazniejsze nie degeneruja sluchu :-)
Program do emulacji poprosze, to moze byc interesujace.