Audiohobby.pl

Włoskie wykonania muzyki barokowej

clo2

  • 1702 / 6105
  • Ekspert
05-03-2008, 18:46
No to jak ktoś ma coś ciekawego do napisania to ... chyba prosimy;)
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

fistulator

  • 348 / 6100
  • Zaawansowany użytkownik
10-03-2008, 11:53
Kilka poleceń:

Warto zwrócić uwagę na wytwórnie Arts i następujące pozycje:

Bach Suits Nos. 1 - 4 BWV 1066 - 1069
Conductor:     Diego Fasolis
Orchestra:    I Barocchisti

bardzo dobre wykonanie pretendujące do jednego z najlepszych

Brandenburg Concertos Nos. 1-4 BWV 1046-1049
Brandenburg Concertos Nos. 5-6 BWV 1050-1051 & Triple Concerto BWV 1044

I Barocchisti / Diego Fasolis 2x SACD

jedno z ciekawszych nagrań Koncertów Brandenburgskich jednakże miłośnicy klawesynu będą zasmuceni ponieważ 5 zagrany jest tak sobie

clo2

  • 1702 / 6105
  • Ekspert
10-03-2008, 13:51
Z rzeczy starych ale nieśmiertelnych;):

Czteropłytowa edycja koncertów kameralnych głównie z udziałem fletu prostego jako instrumentu solowego (na flecie w sposób dość specyficzny gra Giovanni Antonini. Swoją grą bardzo różni się od wielu flecistów z którymi zazwyczaj się spotykamy w nagraniach):
Vivaldi "Concerti da camera", wyk. Il Giardino Armonico (Teldec - seria Das Alte Werk)

Na drugiej płycie słynna sonata no.12 d-moll "La follia". Niniejsze wykonanie tego utworu to mistrzostwo świata.
Na pierwszej płycie bardzo ekstrawagancka, piorunująca i niezwykle plastyczna interpretacja konceru g-moll RV 104 "La Notte" (tego nie można nie posłuchać;).

Mimo upływu lat jaki upłyną od realizacji nagrań (połowa lat 90-tych) płyty warte tego aby posiadać je w swoich zbiorach.  
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

clo2

  • 1702 / 6105
  • Ekspert
13-03-2008, 20:16
To co można nazwać "włoskim stylem interpretacyjnym" w muzyce barokowej zaczęło się kształtować w latach 80-tych ub. wieku. Wtedy to wówczas  powstały pionierskie zespoły przecierające zupełnie nowe szlaki w wykonaniach muzyki dawnej. Najgłośniejsze formacje powstałe we wspomnianym okresie to Sonatori de la Gioiosa Marca, Concerto Italiano, Europa Galante, Il Giardino Armonico. Zespoły te poszukiwały nowych (w relacji do zastanych) możliwości interpretacyjnych. Próbowano oddać pełne bogactwo muzyki włoskich mistrzów poszukując jednocześnie także własnego indywidualnego stylu. Na ile ta sztuka włoskim zespołom się udawała słuchacze mogli oceniać na podstawie kolejno realizowanych nagrań. Tzw. "włoski styl interpretacyjny" z czasem przestał być domeną tylko Włochów. Doceniając pracę pionierów i mając już niejako "na tacy" rezultaty dotychczasowych zmagań i poszukiwań, wielu młodych muzyków poszło tą samą drogą. Powstawały nowe zespoły nie pochodzące z Włoch, jednak wpisujące się swoją grą w "styl włoski". Jako przykład podać mogę doskonałe moim zdaniem nagranie Concerti Grossi op. VII Giuseppe Valentiniego dokonane przez zespół Ensemble 415. Gdy "włoski styl interpretacyjny" został  już dość dobrze wypracowany i spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem odbiorców zaczęło powstawać wiele zespołów bardziej i mniej udanych, które głównie korzystały z blasku jaki roztaczali wielcy pionierzy. Wielu muzyków, którzy dotychczas wchodzili w skład tych pionierskich zespołów zakładało nowe zespoły lub też obejmowało kierownictwo nad już istniejącymi nieznanymi dotąd grupami. Jednym z takich przypadków był Enrico Casazza grający pierwotnie "drugie skrzypce" w Europa Galante. Zrealizował on z zespołem Accademia di San Rocco nagranie Le Quattro Stagioni  Vivaldiego, które moim zdaniem należy do bardzo  nieudanych. Co ciekawe bardziej niekorzystne wrażenie sprawiał swoją grą nie tyle zespół ile właśnie sam prowadzący skrzypek. Słuchając tej płyty łatwo zorientować się że cel jej wydania był czysto komercyjny. Liczono prawdopodobnie na dobrą "passę" jaką miały włoskie zespoły. Do tego dodano jako materiał słynne koncerty Vivaldiego i liczono na sukces. Jednak wysłuchanie tej płyty nieodmiennie budzi we mnie przekonanie, że znacznie lepszą rolą Casazzy było jednak granie drugich skrzypiec w Europa Galante w miejsce samodzielnego stawania na czele zespołu.
Nieprzypadkowo wspomniałem o powyższym, gdyż kupiłem niedawno płytę muzyka, który podobnie jak Casazza  grał najpierw bardzo długo pod czyimś kierownictwem. Enrico Onofri, był podporą znakomitego Il Giardino Armonico założył własny zespół Imaginarium i w lipcu 2006 roku dokonał nagrania materiału, który znalazł się na płycie "La voce nel violino" (wyd. Zig-Zag Territoires). Na płycie tej znalazły się kompozycje włoskich kompozytorów napisane w okresie wczesnego baroku. Wśród nich: G. Paolo Cima, G. Marco Uccelini, G. Battista Fontana, R. Rognono, D. Castello, C.G di Venosa, G. Bassano, G.A. Pandolfi Mealli a z bardziej znanych C. Monteverdi a także jako jedyny reprezentant okresu późniejszego F.M. Veracini.
Imaginarium tworzą znakomici muzycy - wspomniany E. Onofri, A. Tampieri (grał m.in. w Il Giardino Armonico, Accademia Bizantina, L\'Arpeggiata), M. Koll (Europa Galante, Il Giardino Armonico i in.) oraz R. Doni (Il Giardino Armonico).
Biorąc pod uwagę repertuar, Imaginarium wydaje się podążać drogą podobną do tej, jaką zmierzało Sonatori de la Gioiosa Marca w trakcie realizowania swoich wielu ciekawych nagrań. Dobrano kameralny repertuar włoskich kompozyotorów działających we wcześniejszej fazie baroku. Każdy z utworów jest niezwykle ciekawy. Można obcować z utworami (w sumie 14) które prawdopodobnie w znakomitej większości nie były dotąd znane słuchaczom. Stąd też skojarzenia także z postawą Jordi Savalla "wykopującego" z bibliotek często muzykę która została zapomniana kilkaset lat temu. Sama gra Enrico Onofriego urzeka może nawet bardziej niż gdy grał w Il Giardino. Jego skrzypce mienią się bogatym kolorytem. Podaje on swoją grą słuchaczowi wielką liczbę smakowitych niuansów i nie sposób nie docenić naprawdę niezwykłego kunsztu w jego grze. Mi osobiśice bardziej odpowida gra Onofriego niż obeznego Fabia Biondiego.
Zespół Onofriego zapowiada dużo radości dla miłośników włoskiej muzyki barokowej.

Imaginarium/Enrico Onofri - La voce nel violino - Zig-Zag Territoires 2006
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!