Rozbiórka lasera?

[Hammer]

Wczoraj sobie siedziałem i tak przekładając lasery z cd do cd wpadłem na pomysł czy można zmienić diode samą......
Miałem jeden nieczynny laser i drugi też nieczynny ten z uszkodzoną listwą - takie same modele.
No i jedziemy......
Pierwszy nie poszedł mi gładko bo owszem zdjąłem taśme z wyjść diody, ale ją przegrzałem, czemu ? a bo na dodatek taśma ma klej.
Drugi już poszedł full pro, nie przegrzewając taśmy najpierw delikatnie trzeba usunąć całą cyne z końcówek aby taśma nie był połączona i delikatnie potem odkleić taśme.
Scalak z płytką odchodzi ładnie.
Samą diode podmieniłem, da się wyciągnąć i włożyć z powrotem inną i zalać
Ostatnie to taśma i połączenia do cewek, plecionka zrobiła swoje, taśma się sama odkleiła.

Z powrotem także poszło lutowanie bez problemów, odpowiednia temperatura i szybko, by nie przegrzać.

Ponieważ był to test nie liczyłem że coś zadziała.
Powiem tak laser mi ogniskował ale silnik nie kręcił, czyli soczewka nie ogniskowała prawidłowo, może jeszcze prąd do ustalenia.
Więc pewnie procedura montażu wyglądała tak, czyli wkładamy diodę, lutujemy taśme, potem wchodzi to na regulacje strumienia - 2 śrubki i pin do regulacji płytki stalowej z soczewką, zalanie ustawień, prąd lasera i gotowe.
No i tutaj ta regulacja odległości i geometrii soczewki by się przydała, kiedyś to próbowałem tak z rąsi ale nie ma bata.
także....da się  ale nie warto.

[Macio4ever]

Dzięki za podzielenie się wiedzą. Jak się wie, że nie da rady, to jest spora oszczędność nerwów i pracy...

[ArturP]

Wiedzy ogrom, jak zwykle, dziękujemy w imieniu powiatu ;).
Jest też "ale". Bo co jeśli jest to ważne dla klienta urządzenie?
Właściwie 100% tych laserów ma, bo musi mieć, autokalibrację, to już nie koniecznie musi ona być poprawnie przeprowadzana z punktu widzenia dalszej elektroniki. Tu przykład "Powiem tak laser mi ogniskował ale silnik nie kręcił, czyli soczewka nie ogniskowała prawidłowo, może jeszcze prąd do ustalenia." A może coś jeszcze innego?
Sam napęd "driver" lasera przeprowadza test poprawności położenia soczewki, lustra i cewek, ale procesor odczytuje to niepoprawnie. Wtedy instrukcja wymaga użycia dodatkowych testerów, miernika strumienia, płyty testowej itd.
Iii mamy zagwozdkę, bo niby skąd q...a mamy wziąć te testery.
Piotr robił to na własną odpowiedzialność, dla testu czy się da, dla nauki, ale jeśli miałbym to robić "klientowi" to nie odważyłbym się z powodu braku odpowiednich urządzeń, choćby tej przykładowej płyty testowej.
Pisaliśmy o tym już kilka razy: najpierw zbieram sprzęt do serwisu w/g instrukcji, potem rozmyślam jak to zrobić najprzebieglej i najtaniej, na końcu mam nadzieję, że sprzęt od "klienta" nie wróci na gwarancji. ;););)

[Hammer]

Robiłem to tylko dla siebie i poszerzenia wiedzy czy dam rade przełozyć i przelutować taśmy za pomocą mojego skromnego warsztatu bez mikroskopu . profesjonalnej lutownicy, super topników.
Po prostu zawsze mnie interesowała wymiana samej diody, warto samemu potrenować na uszkodzonych komponentach.
Z racji tego iż ten etap mam już opanowany, może skuszę się na rozbiórke sprawnego chińczyka bo są bardzo tanie teraz.
Sama dioda jest umiejscowiona w otworze, nie ma luzów, ale pewnie jest dosyć ważne jej położenie osiowe w otworze, bo widać na foto iż wyjście z niej strumienia jest ścięte i jak nie włożymy jej tak jak trzeba, jak była poprzedniczka to nie trafimy w te same ustawienia.
Samej diody nie widzę w sprzedaży w tym kształcie - laser KSS 150
W innych zespołach laserów do cd są inne diody.

Artur P, jak wiesz, dla klienta wymieniany jest cały zespół lasera, elementy z niego są nierozbieralne, podobnie jak w rowerówce częścią zamienną bębenka piasty jest cały bębenek, a to że ja np rozbieram go na części i serwisuję to już jest umowa z klientem.
Ten laser 150 rozebrałem  i złozyłem, np lustro też można było wyciągnąć i włożyć bez problemu, ale brakuje nam odpowiednich przyrządów i mierników, dla jednostkowej sporadycznej roboty nie opłaca sie kupować.
No i skąd brać diody oryginalne?
Zastanawiam się jeszcze czy nie uwalam samej diody lutownicą.

[ArturP]

Piotrze nie śmiałbym zwracać Ci uwagi na eksperymenty. Cieszy mnie, że chcesz się dzielić doświadczeniem.
Też mam czasem swoje wielokrotne doświadczenia przy różnych naprawach, czasem pojedyncze działania przy jakimś sprzęcie, który mam raz (pierwszy raz) w życiu na stole.
Ostatnio nic nie piszę, bo mam zajęcie na działce, o której dowiedziałem się jakieś 8 miesięcy temu. Nie zdawałem sobie sprawy, że tak mnie to pochłonie. Z doskoku czytam forum, nie za często piszę, ale czasem warto odpowiedzieć na coś mądrego, tak rzadko się to ostatnio zdarza. Bez żadnych śmiesznych podtekstów.

[Hammer]

Taaaa, niestety Twoja wiedza jest XxX razy wieksza niż moja i bardzo chętnie poznam zdanie mądrzejszych.
Z tymi laserami to już dawno temu słyszałem zdania od niektórych - co tam sie nie da...tylko żaden z nich nic nie wskórał hheheheheheh
Ciekawi mnie jeszcze fakt że montaż całego zespołu i kalibracja musi być na skale przemysłową prosta i szybka bo te chińczyki są bardzo tanie nawet parenaście zł ,a jednak w wielu przypadkach działają, co sugeruje prostotę procesu

[Hammer]

No to
dalsza podróż w makrokosmos....
Laser 213.
Tutaj budowa troche inna już, inna dioda, brak regulacji 3D mechanicznej płytki z soczewką
Ale sobie rozebrałem....
Jak widać dioda jest wkładana w wgłębienie, jej osiowość chyba jest mało istotna bo jest okrągła, aczkolwiek piny i taśma ją ustawia, na nią zakładana jest sprężyna blaszana i klej do chassi.
Niby jest pryzmat....pod katem ustawione lustereczko, stabilizowane sprężyną z blaszki i blokada z klejem.
Czyli w chassi wkładamy elementy, klej i wuala, jakież to proste.
Jak pisałem zespół soczewki , blacha jest przykręcona do plastykowej podstawy3 śrubkami ale już bez regulacji 3d.
Wyglada to tak, bierzemy szpeja, wkłada się , blokuje a potem tylko prąd lasera i wuala.
O ile 150. 210 i 213 trzeba robić zworkę aby nie uszkodzić lasera przy montażu to 240 już zworki nie ma bo jest inny chip.

[Hammer]

A teraz coś o czyszczeniu.
Są spece co czyszczą soczewke i na dodatek pchają się w głąb do pryzmatu.
3 zdjęcia pryzmatu.
1 przetarty IPA i po wyschnięciu widać jakieś tłuste myziaki.
2. po wyschnięciu przetarty suchą pałeczką i też myziaki są jeszcze.
3. na koniec przetarłem suchą chusteczką taką do okularów, efekt najlepszy.
Czyli czasem można zaszkodzić, czas poszukać czegoś lepszego do optyki.
Pokazuję też różnice między 213 i 240 , bardzo podobne

[Hammer]

c.d

[Macio4ever]

Kurna Mistrz! Ciekawe czy odpali :)

[Hammer]

nie odpali bo to złom, uczymy się najpierw możliwości i fizycznej budowy, a potem zastanowienie czy warto, ma sens itd, no i wyszła sprawa czyszczenia.
Dioda w 213 i 240 wygląda tak samo, ale czy ten sam model?
Parę wniosków.
Laser 150 ma zamknięty kanał strumienia wiązki diody dodatkową soczewka, czyli tam odporny.
Nowsze 213i 240 mają otwór i tam często gmerają ludzie wacikami aby lustro wyczyścić.. po co ? Jeśli nie jest zamglone , zaparowane to nie .
Nie wiem w jakich warunkach sprzęt musiałby być użytkowany aby coś tam wpadło na lustro i je zanieczyściło.
213 i 240 to najczęściej stosowane lasery do przenośnych kaseciaków były i nawet pył z budowy im nie dawał rady, a przecież to nie są szczelne sprzęty, Warto najpierw wziernikiem sprawdzić aby nie pogorszyć, potem zastąpił je chiński laser SFP 101 15 i 16 pin i co ciekawe jest bardzo żywotny, wszelkie wieże, boomboxy itd.
Drugi wniosek. jak chińska wersja lasera danego modelu jest dobrze skalibrowana to pochodzi, pytanie jak z żywotnością diód?
Przy okazji są dostępne lasery chińskie model KSS152 te co mają 2 prowadnice i ponoć działają.

Takie to zimowe rozważania egzystencjonalne czy coś ma sens.

p.s.
diody laserowe
https://www.tme.eu/pl/katalog/diody-laserowe_112302/