Cześć!
Ja trochę po prośbie…
Nagromadziłem kilka magnetofonów i muszę dokonać wyboru, które zostawić.
Każdy z nich ma swoje serwisowe potrzeby, także (może poza jednym) żaden nie jest w pełni technicznie sprawny.
Dlatego chciałbym poznać Waszą opinię, w który z modeli nie inwestować, LUB zainwestować i odsprzedać w dobre ręce. (Plan B jest taki, że przekażę po serwisie w ręce młodszego pokolenia w rodzinie, niech młodzież powącha kaset).
Oczywiście nie pytam o parametry techniczne, bo te znam.
Kolejność czysto przypadkowa:
Dual C846 - chyba najwyższy model w mojej „kolekcji”. Niestety niesprawny. Nie działa mechanizm, taśma nie kręci się.
Nakamichi 480Z - ten jeden gra i wymaga może tylko przeglądu.
JVC KD D4 - pasuje do mojego amplitunera JVC R-K 22. Tutaj coś jest skopane przy odtwarzaniu - jest jakby zwarcie i jeden z kanałów w którymś momencie buczy i przestaje grać. Magnetofon oczekuje na serwis gwarancyjny (!).
Pioneer CT-335 - ładnie odtwarza, ale coś popiskuje w mechanizmie, przyciski działają randomowo (wcisnę play, a włącza się nagrywanie… fajnie?, czasem trzeba kilka razy też wcisnąć play, żeby ruszyła maszyna…)
Pioneer CT-W650R - tu jest problem chyba ze skosem głowic. Mam wrażenie, że po autorewersie, głowica za każdym razem inaczej ustawia się. Efekt jest taki, że dobrze nagrana taśma jest kiepsko odtwarzana. Nie wspominając o zapisie.
Denon DRM-510 - ten jest aktualnie w serwisie. Standardowy przegląd.
Jakie są Wasze opinie?