Jako że Akajce zrobione ;-)
To muszę się zająć złomkiem 670ZX do kompletnego remontu. To ten drugi bez rączek do rack-a 19". Wpierw jak go otrzymałem magnetofon nie dawał oznak życia. Mechanika brak odzewu, "capstany kręcą", brak reakcji na podany sygnał na wejście.
Stan lepszy od mojego ;-) I nie ma tych drukowanych rączek... tylko oryginalne boczne zaślepki.
Po założeniu paska funkcyjnego mechanika ożyła. Pasek kwadratowy o średnicy 37mm i 1.2mm.
Ale to tylko tyle, w dalszym ciągu nie było oznak życia toru audio. Po kilkunastokrotnym poruszeniu przełącznika MONITOR coś zaczęło się ukazywać. Wpierw lewy a potem prawy kanał plus ogromne trzaski. Po tymczasowym przepsikaniu kontaktem 60 i przemyciu IPą przełącznik zaczął pracować "poprawnie". Oczywiście należy mu się rozbiórka i mycie w myjce (to potem). Wpierw przed remontem chciałem magnetofon przywrócić do sprawności elektronicznej i mechanicznej. Po kilku próbach odczyt się obudził i nawet nagrywał przełączniki od rodzaju taśmy także do czyszczenia. Nie podawał jednego kanału w kalibracji 400Hz i nie działała automatyczna regulacja azymutu głowicy zapisującej. Problemem okazały się zimne luty na płytce kalibracji tuz nad zasilaczem. Po przelutowaniu magnetofon jest jakby pełni sprawny. Teraz można zabrać się za kompleksową naprawę i remont.
Wideo poniżej pokazujące co działa ;-)
Co jest do zrobienia:
- czyszczenie i ustawienie mechaniki także oczywiście nowe laski i idler (rolki wydają się w dobrym stanie, zresztą to oryginały Naka do dokładnego czyszczenia)
- wymiana pomarańczków
- wymiana wszystkich elektrolitów
- ustawianie automatu od azymutu i kalibracja układu kalibracji
- pełna kalibracja toru zapis-odczyt
W najbliższym czasie będę robił spis pomarańczków i elektrolitów. Będą także zdjećia z prac.