Kiedyś wspominaliśmy o samoekranującej skrętce przewodów sygnałowych, to samo się tyczy przewodów zasilających, czy to prądu stałego czy przemiennego.
Dla prądu stałego efekt będzie mniej wyraźny niż dla przemiennego.
Ważne też są położenia wspólnych punktów MASY i rozdzielenie masy cyfrowej, analogowej, zasilania, wejścia, wyjścia.
Czasem lepiej masę pociągnąć przewodem niż mocować kolejny punkt na płytce drukowanej, a czasem odwrotnie ;).
Pewnie już kilka razy wspominałem o możliwości obserwacji wnętrza urządzeń studyjnych i pomiarowych przez siebie, sporo tam takich różnych zabiegów. W technice radiowej, większość konstrukcji nie działałaby gdyby nie odpowiednie dopasowanie impedancyjne, pojemnościowe czy wreszcie indukcyjne, prowadzenie i rozdzielanie mas czy stabilizacja (lub nie) zasilania.
PS: Nie dlatego, że tego nie wiesz, ale czasem i mnie się zapomina ;):):).