Takiego cudaka kupiłem dosyć dawno temu jeszcze przed czasami wielkiej epidemii.
Teoretycznie sprawny był, grał nawet całkiem dobrze.
Poleżał troche, odpoczywał w poczekalni, ponownie włączony coś przeskakuje po 1/3 płyty, ale mechanizmu nie czyściłem bo cała robota miała być zrobiona jak będzie czas.....więc na razie nie narzekam.
Pamiętam że laser sony tam jest.
Będzie seks party i sporo wacików niebawem, na razie wygrzewa się po pobycie w piwnicy.....heheheh.