Audiohobby.pl

Technics RS-TR373

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
26-06-2024, 16:24
Kilka miesięcy temu w końcu zabrałem się za poszukanie dawcy mechanizmów do swojego pierwszego deck'a. Stare nawaliły paręnaście lat temu, a jako że nie miałem doświadczenia, przy próbach naprawy spieprzyłem je do reszty i przeznaczyłem na części...
Znalazłem więc jakiegoś poobijanego złomka i kupiłem w ciemno za niewielkie pieniądze.

Na pierwszy ogień poszedł mechanizm nagrywający. Rolki i zębatki standardowo były w stanie rozkładu. Jedną z rolek ktoś zdążył wymienić na nową - dziwne, że drugą zostawił.
Głowica na foto wygląda nie najlepiej - ale była po prostu brudna. Ma ledwie widoczny ślad zużycia, więc jeszcze posłuży.
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
26-06-2024, 16:29
Standardowo, wymiana zębatek, paska, czyszczenie i smarowanie. Przed zakupem nowych rolek, w celu odpalenia założyłem jakąś z demontażu - też kiepską, ale przynajmniej w całości...
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
26-06-2024, 16:34
I mechanizm odtwarzający - taki sam zakres prac.
Szukając nowych rolek, znalazłem aukcję z kompletem 4 szt rolek wraz z ramionami - stare rolki na żółtym plastiku w bdb stanie, w zasadzie za połowę wartości nowych lub zamienników, z którymi bywa różnie. Więc zaryzykowałem - okazały się w super stanie i jeszcze dwie zostały mi w zapasie :)
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
26-06-2024, 16:43
Do tego mechanizmu całkiem dobrze pasuje pasek o wymiarach 69 x 3,0 x 0,6. Jest węższy od oryginalnego, ale pracuje poprawnie. Najbliższy dostępny rozmiar (sprzedawany obecnie na alegroszu jako do tych mechanizmów), jest jednak trochę za ciasny, więc zdecydowałem się jednak na te.

Przy pierwszym uruchomieniu okazało się, że jednak płytę miałem uwaloną (prawdopodobnie procesor z tego do czego doszedłem z pomocą kolegi Artura), a że nie mam hot'a ani tymczasowo nawet warsztatu (jedynie naprawy na "kolanie" a serwis mechanizmu na biurku jak widać), to przełożyłem na razie całą płytę z dawcy, ale jednak będę chciał jeszcze uratować tamtą - chcę po prostu, żeby w moim pierwszym decku zostało z niego jak najwięcej, bo obecnie jest to tylko obudowa i płyta czołowa :( Ale... zawsze to coś. Ważne że uratowany i mimo że gra to tak sobie (choć chyba przyjemniej od RS-B765!!!), to kiedy go włączam wracają wspomnienia i miło się nim pobawić ;)
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

RetroTape

  • 637 / 1013
  • Ekspert
26-06-2024, 16:47
Również ratowałem sporo mechanizmów AR-1, choć opłacalność w przypadku podwójnego decka jest wątpliwa. Serwisowanie też nie należy do łatwych, jest tam sporo różnych problemów, które mogą człowieka zamęczyć (zdarzało się, że musiałem kilkukrotnie rozkręcać ten sam mechanizm), a nie są to jakieś wybitne maszyny. Tak czy inaczej dobrze, że można je jeszcze naprawić jeśli ktoś chce.

AUDIOTONE

  • 9888 / 6041
  • Moderator Globalny
26-06-2024, 16:51
Jakubie gratuluję przywrócenia do pełni życia swojej pierwszej poważnej maszyny :-) Niech cieszy oko.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
26-06-2024, 16:53
W ciągu ostatnich 2 lat przerobiłem około 10 tych mechanizmów i nie są dla mnie jakiś problemem. Jedno co jest w nich męczące, to rozlutowywanie i lutowanie silników prze demontażu/montażu. Po kilkukrotnym demontażu druk też lubi na tym ucierpieć - konkretnie mam na myśli lutowanie silnika capstan'ów.

Jakubie gratuluję przywrócenia do pełni życia swojej pierwszej poważnej maszyny :-) Niech cieszy oko.

Dzięki, Wojtku - cieszy i to bardzo ;) W końcu był to mój pierwszy "poważny" magnetofon, kupiony w 2007 roku, gdzie miałem niespełna 15 lat :) Wcześniej za dzieciaka miałem tylko jamniki i wieżyczki. No i jednego potężnego boombox'a typu "ghettoblaster" ORION. Był mocno wymęczony i poniszczony i krótko po zakupie tego Technics'a poszedł na śmietnik, czego teraz żałuję, bo teraz bym go podratował :( podobnie jak wcześniej wieża SHARP SG-35 której szukam do dziś...
« Ostatnia zmiana: 26-06-2024, 16:56 wysłana przez JaKub92 »
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

RetroTape

  • 637 / 1013
  • Ekspert
26-06-2024, 17:18
Rzeczywiście ten przylutowany silnik to zmora, praktycznie nie da się tego bezstratnie odlutować więcej niż raz. U mnie kończyło się to zazwyczaj dorabianiem kabelka jak na zdjęciu. Z mojej strony mogę dodać jeszcze to, że napęd podłączany jest taśmą, która po kilku odłączeniach się uszkadza, pękające plastikowe tuleje capstanów, pękające szpulki które potem spadają i powodują błąd F03.

Ciężko dobrać odpowiedni pasek, bo niby działa, ale przy przewijaniu, gdy kaseta dotrze do końca zaczyna piszczeć i autostop działa z opóźnieniem. Naturalnie zębatki się rozpływają i trzeba wymieniać, sporo jest w tym mechanizmie słabych punktów. Ma też taką zaletę, że nigdy nie wciągnął mi taśmy, mimo że latami używałem magnetofonu z AR-1 w miniwieży, a potem w innych modelach.

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
26-06-2024, 19:34
Patent ze złączką do silnika jest niegłupi - może kiedyś spróbuję. Pasek który dobrałem jest ok - nie ślizga się, a też nie jest za ciasny. Pękające tulejki i osie talerzyków - fakt, to jest dramat i trzeba je po prostu podklejać, ale co się dziwić - "plastik-fantastik" :(
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

chorazy3

  • 1685 / 1805
  • Ekspert
26-06-2024, 20:03
Super robota Jakubie!
Na pewno warto uratować taki magnetofon, bo te dzisiaj produkowane startu nie mają do Twojego Technicsa.
 
« Ostatnia zmiana: 26-06-2024, 20:07 wysłana przez chorazy3 »
Paweł

RetroTape

  • 637 / 1013
  • Ekspert
26-06-2024, 21:44
Patent ze złączką do silnika jest niegłupi - może kiedyś spróbuję. Pasek który dobrałem jest ok - nie ślizga się, a też nie jest za ciasny. Pękające tulejki i osie talerzyków - fakt, to jest dramat i trzeba je po prostu podklejać, ale co się dziwić - "plastik-fantastik" :(
Jeśli byś kiedyś chciał spróbował to podpowiem, że ja tam wlutowuje piny do kabelków-złączek od strony silnika i w pcb (trzeba wylutować całe to śmieszne oryginalne złącze). Wtedy wystarczy wpiąć kabelek 4 pin i można sobie wszystko łatwo demontować. Ślizganie się paska, jest spowodowane jak sądzę tymi plastikowymi kołami zamachowymi, ale jak udało Ci się dobrać pasek bez tego efektu to super. Co ciekawe, spotkałem wersję AR-1 z reversem, który na tym większym kole miał obciążenie, w większości wersji go nie ma.

Na pewno warto uratować taki magnetofon, bo te dzisiaj produkowane startu nie mają do Twojego Technicsa.
Warto choćby ze względów sentymentalnych, ja aby naprawić swój magnet z wieży (RS-CH404) musiałem kupić dwa inne na części :)

Jako ciekawostkę dodam, że w wielu modelach z AR-1 są w razie awarii wyświetlane różne kody błędów, które czasem pozwalają szybko zdiagnozować problem. Znalazłem tabelę tych błędów u siebie (nie dotyczy ona tylko magnetofonów, trzeba patrzeć co jest do czego), dodaję jako załącznik.

JaKub92

  • 1941 / 5688
  • Ekspert
27-06-2024, 14:06
Super robota Jakubie!
Na pewno warto uratować taki magnetofon, bo te dzisiaj produkowane startu nie mają do Twojego Technicsa.

Dzięki :) A obecnie produkowane to w zasadzie imitacje normalnych decków produkowanych do lat 90-tych, do tego z mechanizmami z jamników...

Patent ze złączką do silnika jest niegłupi - może kiedyś spróbuję. Pasek który dobrałem jest ok - nie ślizga się, a też nie jest za ciasny. Pękające tulejki i osie talerzyków - fakt, to jest dramat i trzeba je po prostu podklejać, ale co się dziwić - "plastik-fantastik" :(
Jeśli byś kiedyś chciał spróbował to podpowiem, że ja tam wlutowuje piny do kabelków-złączek od strony silnika i w pcb (trzeba wylutować całe to śmieszne oryginalne złącze). Wtedy wystarczy wpiąć kabelek 4 pin i można sobie wszystko łatwo demontować. Ślizganie się paska, jest spowodowane jak sądzę tymi plastikowymi kołami zamachowymi, ale jak udało Ci się dobrać pasek bez tego efektu to super. Co ciekawe, spotkałem wersję AR-1 z reversem, który na tym większym kole miał obciążenie, w większości wersji go nie ma.


Dzięki za podpowiedzi
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub