Mam taki jeden kijowy kabel. Najchętniej to bym zrobił eksperyment i nagrał dźwięk :)
Ten kabel ujawnił swoje właściwości podczas prac DIY - łączenie dac-a ze źródłem. Najpierw myślałem że coś zdechło na amen, że coś źle podłączyłem itp. a okazało się że kabelek.
Nie chodzi o to że dźwięk jest jakiś zamulony, utracił szczegóły itp.... Trudno mi to w sumie opisać ale można sobie wyobrazić że:
dźwięk został zmodulowany piłą tarczową -heheheheh-
Dlaczego tak z nim jest to zielonego pojęcia nie mam i mierząc go wszystko jest OK jakby. Być może same wtyczki- takie tłuste i wyglądające na dobre ale może jakieś pojemności tworzą? Naprawdę pomysłu nie mam co z nim.
Każdy inny w jego miejsce i problemy znikają.
No i jeszcze spostrzeżenie - ale tutaj odkrywczy nie jestem- im mniej gniazdek, konektorów, puszek itp. po drodze tym lepiej.
A wlutowanie na krótko jeżeli jest możliwe :) Bankowo zastąpi najlepsze konektory- choćby w azocie chłodzone i kryptonitem pokryte za kupę siana hehehehe
Taniochę chińską również z powodzeniem zastąpi.
ed: druga sytuacja gdy zauważyłem zmianę w dźwięku- ale już można powiedzieć że z tych pozytywnych. To kiedyś trzeba było w biurze zrobić fajne audio :) Kolumny w dziesięć minut zrobił kolega z kartonów- głośniki wprawione fachowo na taśmę klejącą a uprzednio wyjęte z drzwi jakiegoś citroena który szedł na żyletki. Ja podłączałem dac-a i nie było czym w sumie. Ale nawinął się kawałek zwykłego telefonicznego kabla.
Dosyć długi i ciąć było szkoda- poszedł więc w całości- w miejscach połączeń fachowo skręcony do kupy. No i było WOW- dźwięk anielski :)