Audiohobby.pl

Magnetofon dla ślimaka

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
07-02-2024, 19:31
Albo raczej :  Taśmociąg na pniaki hehehehe
    Kaseciak będzie-  na patencie dr.  Frankeinsteina.   Zakładam pomoc forumowiczów którzy kumają wzory na idukcyjność i takie tam inne  jak nasycanie rdzeni np..
Mnie nie było w szkole na tych lekcjach :)
  Proces budowy będzie długi i bolesny ale założenie tematu teraz powinno >ulżyć i przede wszystkim motywować.
Mnie ma się rozumieć.    Jeżeli ktoś tutaj da wyraz >niemożliwości<   takiego projektu to powiem dla jasności już teraz że takie opinie mam w d.....
  Tzn.  tam gdzie są kłopoty z uprzednim otwarciem parasola a potem z czynnością wyjęcia tegoż....
  Nooo-  wiadomo :)
Baza jest :)    Najbardziej audiofilski sklep jaki znam >  Obi.  Będzie jakie pięć kilometrów,  nie jest źle zatem
  Głowica też jest-   taka jakaś tam badziewna bo nawet szczeliny większej niż mikron im się nie chciało zrobić-  czarna ferrytowa -  firmę zapomniałem-  ale podobno zajebista.
Generator podkładu niemieckiej produkcji też jest-  moc małego Tig-a  do spawania to pewno z helmuckimi taśmami sobie poradzi.
  Jak mniej więcej będzie wyglądał to znający moje gusta z łatwością przewidzą teraz.   Będzie wyglądał jak obrąbany siekierą do równego pniak z amelinium ale parę gałek doda się dla zaznaczenia że to nie kowadło.   Jakaś lampka pewno też będzie-   czerwona, albo pomarańczowa :)

AUDIOTONE

  • 9391 / 5834
  • Ekspert
07-02-2024, 19:41
Tutaj to Adaś (judasz94) może pomóc w tej kwestii ;-)
Kaseciaka już sam uskutecznił. Z tego co wiem, to nie tylko jednego...
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
07-02-2024, 20:11
 No to ja wiem :) No i że fajnie grają :)
  Nie chciałem wprost pisać żeby gdzieś nie zwiał przypadkiem heheheheeh gdy to przeczyta.
--- dobra-  w celach badawczych idę teraz sprawdzić pasmo przenoszenia oryginalnego helmuckiego hiendowego  toru odczytu.
-- wróć -  to austriak jest.   To przez te języki zupełnie podobne mnie się torbi wszystko :(
  W razie co mam jeszcze holenderski wypas na wszelki wypadek :)
Ale jeżeli helmut pociągnie tą głowicę po zgrubnym pokręceniu nastaw do 25 kHz  -powiedzmy-   to holender zostanie na >zaś :)
Austriak znaczy
a może to szwajcar-  ataaam  wsio ryba
tylko żeby nie było :)  skąd mam taśmę 25 kHz sygnał .
     Wbiję nóż w serce pewnie :
Kenwood nagrał  :)
Magnet który można bardziej posądzać o takie zdolności zdechł na 23 na amen.  Co nie znaczy że brzydko gra  heheheheeh

 
« Ostatnia zmiana: 07-02-2024, 20:23 wysłana przez pień »

siwy

  • 658 / 2607
  • Ekspert
07-02-2024, 20:22
Do odważnych świat należy, nic tylko wspomóc dobrym słowem i trzymać kciuki za wytrwałość połączoną z sukcesem.
Analogowa Grupa Wywrotowa. Zdzisław

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
08-02-2024, 22:50
Nooo, głowica ciągnie bez problemu 25 kHz  przykręcona do >obcej<  elektroniki.   Nawet zaskoczyło mnie że gra całkiem spoko wszystko jako powiedzmy-  magnetofon.   
Tylko w tym wszystkim zapomniałem o jednym.    Tzn.   zrobić plan > po co ?   Oraz co mam osiągnąć ?
  Dzisiaj w robocie trochę główkowałem-  dużo luzu było :)
Tak więc po co?
    Na pewno nie po to żeby osiągnąć parametry z kosmosu.  No bo bierzemy np. taki pierwszy z brzegu przyzwoity magnetofon-  powiedzmy że to jakiś Nak 1000 ZXL   hehehehehe.     Osiągnąc takie parametry to jak próba wygrać w kopaniu się z koniem.  Inaczej musiałbym uznać że tam kiedyś robiły głupki w tej fabryce.   
  Zrozumiałem za to co chcę osiągnąć :)
Chcę osiągnąć >brzmienie<  które mi będzie najbardziej odpowiadało.   
   Tak więc w tym kierunku trzeba mi iść -  nie mierzyć jako takich parametrów bezwzględnych tylko oprzeć się na subiektywnym >podoba mi się.
  Ta super głowica z austriakiem to chyba nie to-  za bardzo zalatuje CD hehehehe.
No ale mam jakieś inne głowice też-  jakieś tam zwykłe inne ferryty od Philipsa,  Sony- też ferryt.   Jest jeszcze fajna głowica od Harmana-  jakoś chyba bardzo podobna do tych Nakowskich mnie się zdaje.  Nawet cały tor od Harmana jest o którym zapomniałem,   SE od JVC- i parę innych.
Aaa i jeszcze 4-ro śladowa do Yamahy- może taka sama co była w Dragonie heheheeh
Cholera-  będzie trochę poszukiwań bo kombinacji wychodzi sporo.

Hammer

  • 4685 / 2294
  • Ekspert
08-02-2024, 23:34
W kaseciaku najwazniejsza jest stabilność przesuwu taśmy i płaskie przenoszenia, co do brzmienia to więcej kasety mają do powiedzenia a po 30 latach czy to używane czy nówki mogą zmieniać brzmienie.
Najczęstsza kalibracja jest na 2 czestotliwościach, ponoć Pioneer ma więcej..., ale co jesli z cd słyszymy to samo jak po monitorze podczas nagrywania ? to i po co zmiany?

Kaseciaka mozna zrobić jak kolega tutaj z forum, takiego jakiego zrobił, ale maszyne idealną ? też się da zrobić ale te dwie zasady muszą być zachowane.

Szkoda że rozwaliłem tą kopiarke kaset pro  bo miała mechanizmy DD bo była podstawa mniej więcej...
Czy mozna stworzyć coś lepszego od Top Naka ? pewnie tak, w Stanach produkują na zamowienia głowice, kupe szmalu to kosztuje, wiec też podstawa jest.
Tylko czy całość nie wyjdzie z takimi kosztami i czasem.
niskoszumne dobierane parami trany, kondensatory, rezystory, optymalizacja masy i połączeń aby nie robiły sięindukcje jakieś i dobre umasowieniem selekcjonowane scalaki i qrde mase innych problemów po drodze.
Jak robić projekt wszechczasów  to ...powiedzmy sobie że kaseta jest najgorszym nośnikiem, chyba  lepiej wyszło by naprawde super szpulaka kupić........

Ja myśle że ze trzeba by posłuchać więcej topowych decków przed taką decyzją bo sie może okazać że idealny jest ZX 7  albo Arcam, albo coś z innej firmy....

Tak se gadam...

RetroTape

  • 454 / 805
  • Zaawansowany użytkownik
10-02-2024, 21:30
Budowanie magnetofonu od zera jest ogromnym przedsięwzięciem, sprawa na lata, trzeba mieć ogrom cierpliwości i gotowość do wielu porażek i rozczarowań. Jeśli zależy Ci na uzyskaniu brzmienia "pod siebie", ja bym się skłaniał na przeróbce tego co jest dostępne. Jest wiele bardzo solidnie zbudowanych i brzmiących magnetofonów, które można odpowiednio podrasować. Osobiście polecam sprawdzić katalog JVC z rocznika 1982. Nawet najprostszy model KD-D10 brzmi świetnie, mimo że parametry na papierze temu przeczą.

Najbardziej wdzięczne są proste modele 2-head KD-D20, KD-D30, KD-D35, KD-D4, KD-D40. Wszystkie bardzo solidnie zbudowane, świetna mechanika, niski W&F, z łatwym dostępem do elektroniki - płyta odkręcana od spodu. Mają bardzo prosty wzmacniacz odczytu i zapisu. Można wymienić głowicę na dużo lepszą i jednym kondensatorem na kanał modyfikować brzmienie, aż do osiągnięcia satysfakcjonującego efektu. Zobacz do tematu u nas na forum o KD-A7 gdzie kolega modyfikował właśnie wzmacniacze odczyt/zapis. Sam się kiedyś bawiłem z KD-D20, efekty mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły. Naturalnie to tylko jeden z przykładów firm, gdzie można coś ulepszyć.

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
11-02-2024, 00:26
Nie napisałem że od zera :)   Na Frankensteina hehehe   czyli  raczej modyfikacja tego co jest-  ew.  trochę pomieszać firmy-  odczyt z jednej-zapis z innej. 
   Co ciekawe -  wspomniałeś RetroTape o JVC- heh-  aktualnie u mnie królem kaseciaków jest JVC TD V66.  Mam go już dosyć długo ale dopiero kilka dni tamu zabrałem się za niego porządnie.   Co tutaj dużo gadać-  jego brzmienie wyjątkowo mi odpowiada.
  Dzisiaj drugi nawinął się-  jeszcze nie skończyłem ale na słuchawkach już teraz bardzo mi odpowiada.   I to taka sierota z wyglądu że kiedyś w życiu bym nie powiedział że to-to może wydać z siebie jakiś dźwięk.   Kupiłem go dla głowicy- taki był plan-  ale usłyszałem jaki dźwięk wydał resztką sił i - jak Siara powiedział:  Cały misterny plan w p.........
Nie ma opcji że go rozwalę na części.
hehehehe
 Słychać trochę jakichś skrzypień ale to zapewne kondensatory-  zimne luty itp.....   Bo na dzień dobry to wszystkie luty łączące głowicę z płytą były do poprawki.  Jutro całkiem wywalę kołki do których to lutowane.   Ale wejściowo to nawet z pryszczem na oku widać że na kołkach lutowała jakaś małpa.  Mogłoby się zgadzać w sumie bo to Harman/Kardon jest i pewności że wszysko w Japonii zrobione nie ma.

judasz94

  • 388 / 1106
  • Zaawansowany użytkownik
15-02-2024, 21:56
Czołem wszystkim poczułem się wywołany do tablicy :)

Zacznijmy od pasma przenoszenia.

Jako ze zajmuje się też produkcją muzyczną to moje pojęcie bardzo się zmieniło przez te lata. albumy Masteruje się od wielu lat ograniczając pasmo góry do 20khz więc nie ma sensu przekraczanie tej granicy ;) To już tak na wstępie.

Teraz pójdźmy dalej. Jakie mamy ograniczenia pasma w magnetofonie:
1. Generator prądu podkładu - częstotliwość i amplituda (częstotliwość wpływa na wierność nagrania i późniejszej reprodukcji sygnału, amplituda na poziom tonów wysokich , tak w skrócie)
2. Układy redukcji szumów - pracują jako zespół kompresor(zapis) ekspander(repro.) więc jeżeli mamy nieograniczone pasmo pojawiają się problemy w pracy układu redukcji szumów. Jakie problemy? bardzo proste, jeżeli dajemy mocny sygnał tonów wysokich ponad akustycznych w postaci szpilek będziemy go słyszeli jako pompowanie układu. Dlatego wiele układów dolby brzmi kiepsko bo już podczas zapisu dokonano błędu. To samo staje się jak nagrywamy z radia i mamy sygnał MPX. Układ pracuje w permanentnej kompresji i brzmi co najmniej kiepsko, a jego poprawna reprodukcja jest niepoprawna. Do tego często dochodzą gwizdy czyli modulacja dwóch sygnałów  - prądu podkładu i sygnału MPX Po to mamy filtr rezonansowy (ang. notch filter) nastrojony na 19khz
3. pasmo przenoszenia głowicy
4. Pasmo przenoszenia toru zapis/ reprodukcja.


Na tym poprzestańmy to wystarczy do analizy i przeprowadzenia wywodu.
Ucho ludzkie słyszy do 20khz według jednych publikacji, a według innych do 16khz. Osobiście nagrywając instrumenty widzę że pasmo kończy się na 25khz dla talerzy perkusyjnych ALE część informacyjna kończy się na uwaga! 15khz a do 18 khz mamy tzw powietrze. To takie pasmo gdzie nie słyszymy już informacji ale je odczuwamy. Jak robiłem magnetofon wyposażyłem go właśnie w przewymiarowaną górkę powietrza. Można więc powiedzieć ze złamałem zasadę płaskiego pasm. Ale czy na pewno? Nie do końca te 3 dB dodają tego "brilance" Kuba będzie wiedział o co chodzi bo wie jakie mam pasmo w decku w górze. Taki efekt tez jest w technicsie. Idziemy dalej. Mamy więc pasmo instrumentów które się kończy na 18khz i pasmo selektywności ucha do 15khz. Co nam to daje. Magnetofon nie służy do obróbki dźwięku więc nie musi mieć wielkich naddatków, jest tylko urzadzeniem do reprodukcji dźwięku z taśmy i ewentualnie do zapisu na taśmie. To nie szpulak studyjny gdzie dokonujemy cięć zmian prędkości i tak dalej. Więc bardzo łatwo można stwierdzić, że projekt magnetofonu można zrobić tak by spełniał pasmo do 15khz z spadkiem 3dB na oktawę, od 18 khz z spadkiem naturalnym dla głowicy plus te 3dB od 15khz a od 20khz można go ciąć pasmem 24dB na oktawę lub nawet bardziej, po obu stronach czyli po stronie zapisu i reprodukcji. Dlaczego? jeżeli pozbędziemy się pasma ponad akustycznego które nie przenosi informacji i nie jest "powietrzem" to - poprawiamy parametry zniekształceń nieliniowych, liniowych, zniekształceń tim, niedoskonałości toru, szumów i tak dalej. Dodatkowo przy zapisie obecność tego MPX, to już zależy czy magnetofon przystosowujemy do zapisu z radia. Jeżeli trzymamy się jakiś wytycznych dajemy filtr rezonansowy o dużym współczynniku prostokątności  - zwykły LC strojony na 19khz.

Teraz dół pasma. Jak projektowałem mój magnetofon chciałem uzyskać pasmo dolne jak najniższe. Wszystko fajnie, ale tez nie ma po co. Muzyka nawet z basem zawiera się od 40hz tak na prawdę. Jeżeli wchodzimy w suharmoniczne to załóżmy te 20hz. Niżej nie ma sensu. Osobiście uważam że starczy 30hz z cięciem pasma 6dB na oktawę do 20 hz i potem cięcie układów audio na poziomie 24dB/okt.

Małe wyjaśnienie, mówiąc o paśmie przenoszenia nie biorę pod uwagę charakterystyki korekcyjnej! jedynie charakterystykę wejściową wzmacniacza wstępnego zapisu i charakterystykę wyjściową wzmacniacza końcowego toru reprodukcji oprócz ograniczenia pasma w charakterystyce odczytu z zakresu od 15khz ;)


Tak więc podsumowując: Pasmo przenoszenia20hz - 20khz w zupełności starczy! Więcej nie trzeba bo to tylko rodzi problemy. Można zrobić tak jak ja kiedyś zrobiłem wzmacniacz akustyczny co miał pasmo 3Hz do 120khz ale po co! łatwo się wzbudza i jest niestabilny

A teraz rysunek dla jasności pasm ;) Wszystkie te dane można wszyć w stopnie korekcyjne i uprościć znacząco sobie układ. Można też układ mocno rozbudować i zrobić osobno korekcję pasma i korekcję dla taśmy ale to już kwestia projektanta urządzenia.
Adam
Pro audio, muzyk, elektronik

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
15-02-2024, 22:43
A ja chylę choło za Twój post :)
    Dobra- żeby nie zamęczać.  Trochę czasu straciłem siedząc nad starym magnetofonem Philipsa- z mizernymi parametrami na papierze.
 Zastanawiałem się >pobocznie<  jak to jest że taki Philips nie potrafi hehehe  zrobić głowicy która pociągnie do 20kHz   a upierają się jak osły na 16 kHz.   Mierzę oscyloskopem i coś tam nie pasuje -  bo głowica jako taka ciągnie bardzo wysoko bez zniekształceń-  ale spadek duży :)    Teraz chyba zatrybiłem dlaczego.
I chyba przegrali bo 16 kHz kiepsko wygląda przy >dowolnym innym.  A ludzie to wiadomo-im więcej wszystkiego to lepiej.
   Oczywiście chyba nie trzeba mi dodawać że brzmienie tego magnetofonu jest fajne :)
  Po prostu mieli bazę z dużymi możliwościami i ją odpowiednio uformowali :)
Teraz trafiłem na kolejnego wariata-  z przeciwnego krańca.   W papierach jawnie piszą że 21 kHz  dla dowolnej taśmy.  I nie jest to żaden Nak a H/K.
  Też brzmi fajnie ale chyba można go poprawić :) 
Albo gramotnie wyregulować :)    I nie chodzi tylko o standardową - zgodną ze sztuką.
ed:   najlepiej byłoby gdybyś wybierał  się Adamie gdzieś w moje okolice.   Dach nad głową gwarantowany :)   I wszystko co trzeba do lutowania np.  piwo też.
« Ostatnia zmiana: 15-02-2024, 22:47 wysłana przez pień »

judasz94

  • 388 / 1106
  • Zaawansowany użytkownik
15-02-2024, 23:39
Zastanawiałem się >pobocznie<  jak to jest że taki Philips nie potrafi hehehe  zrobić głowicy która pociągnie do 20kHz   a upierają się jak osły na 16 kHz.   Mierzę oscyloskopem i coś tam nie pasuje -  bo głowica jako taka ciągnie bardzo wysoko bez zniekształceń-  ale spadek duży :)    Teraz chyba zatrybiłem dlaczego.
I chyba przegrali bo 16 kHz kiepsko wygląda przy >dowolnym innym.  A ludzie to wiadomo-im więcej wszystkiego to lepiej.
   Oczywiście chyba nie trzeba mi dodawać że brzmienie tego magnetofonu jest fajne :)
  Po prostu mieli bazę z dużymi możliwościami i ją odpowiednio uformowali :)
Teraz trafiłem na kolejnego wariata-  z przeciwnego krańca.   W papierach jawnie piszą że 21 kHz  dla dowolnej taśmy.  I nie jest to żaden Nak a H/K.

Bo właśnie wszystko zamyka się w tym że na papierku ładniej wygląda jak jest napisane że gra do 22khz a nie do 16khz a może być tak ze te 16khz będzie grało lepiej bo będzie właśnie omijało niedoskonałości zwiazane z zapisem tonów wysokich ponadakustycznych . Coś za coś. Zawsze mozna napisac pasmo +-0,5dB 30 hz -15khz a pasmo +-10dB 10hz 23khz ;) to właśnie tak działa.


ed:   najlepiej byłoby gdybyś wybierał  się Adamie gdzieś w moje okolice.   Dach nad głową gwarantowany :)   I wszystko co trzeba do lutowania np.  piwo też.
Piwo, i fajki chciałeś napisać :P
nie no teraz ekonomiczny jestem ;) wiele nie trzeba
Adam
Pro audio, muzyk, elektronik

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
16-02-2024, 06:34

Piwo, i fajki chciałeś napisać :P
nie no teraz ekonomiczny jestem ;) wiele nie trzeba

  Tak-tak :)  Jakże by inaczej , ale wiesz- człowiek po pracy-dzień ciężki to umknęło hehe.   Trzeba też jeszcze nie zapominać że coś ciepłego też fajnie jest opierniczyć :)
   

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
17-02-2024, 08:53
Tak-  post Adama wprowadza do idei zbudowania własnego magnetofonu bardzo wiele i bardzo istotnych informacji :)
  Jednocześnie za jednym >strzałem<  że się tak wyrażę.   Rozjaśnił mi też działanie jeszcze innego magnetofonu którego za bardzo nie mogłem zrozumieć.   Chodzi o domowego >studyjnego<  czteroślada Yamahy.   Nie muszę chyba pisać że również go osłuchiwałem wnikliwie ale raczej w powiązaniu z systemem redukcji DBX.    No i czytało się że DBX fajny na papierze ale że to jednak bardzo agresywny system-  że to pompuje- sapie itp.   
No a Yamaha z DBX-em  nie sapie ani śladu pompowania nie ma.   
Teraz zaś wystarczyło popatrzeć na cyferki które podpisują jego potki w torze zapisu i wszystko jasne.
  Gość odpowiedzialny za jego bebechy to miał podobny pogląd do Adamowego na >problem<
  :)

pień

  • 2238 / 1032
  • Ekspert
24-02-2024, 10:55
Takie hasło :
    Ultrawideband Linear Phase  ----  :)   Takie coś napisali na magnetofonie który zdobył moje serce :)    Wróć-  ja nie mam serca,  zostaje więc mój >kamień  hehehehe
Mnie bardziej interesuje w zasadzie  >linear phase.  W/g  tej całej propagandy firmowej odnosi się to do specjalnego systemu odpowiedzialnego -  no właśnie-  za fazę sygnału.   Generalnie to ma dobrze wpływać na jakość odtwarzania wysokich tonów,  chociaż działa w całym paśmie.
  Tak tam pisze.
OK, niech będzie-  nie oni pierwsi :)   W końcu w tłustych Nak-ach dba o to system który w locie zmienia azymut głowicy.
   Jak więc ten system,  linear phase,   można rozwiązać jeżeli głowica nie jest aktywnie ustawiana w trakcie pracy ?
      Chłyt marketingowy   czy coś w tym jest ?