To co puszcza Kaczkowski niekiedy mi odpowiada a innym razem nie, ale w Trójce lubie właśnie tę różnorodność w jedności.
Myślę o audycjach autorskich, w których prezenter może puszczać to, co mu się podoba bez żadnych ograniczeń. W Trójce był kiedys taki zwyczaj, że codziennie przez Powtórką z Rozrywki miał swoją cykliczną audycję: jednego dnia był to korneliusz Pacuda (zapuszczał country od którego aż włosy stawały na plecach), innego dnia był ktoś z balladami ogniskowymi, innego był Ptaszyn itd. Wiele z tych propozycji było bardzo daleko od moich upodobań muzycznych, ale i tak słuchałem tego z przyjemnością. Dzisiaj mam wrażenie Trójka została zdominowana przez tzw. muzykę alternatywną (które to okreslenie mnie starego punkowca dość dziwi BTW). Niewiele z tego co proponuje Stelmi, Gacek, Metz czy Obszańska mi podchodzi, ale to nic słucham i tak. Dlatego wołam: ręce precz od Kaczkowskiego, i Ptaszyna, i Kaczkowskiej, i Stelmiego i Kydryńskiego też! Niech każdy ma w Trójce swoje miejsce.