Wyjaśnienia z forum TH wyglądają sensownie, w wyniku przegrzewania się silnika następuje jego nierówna praca, za co może być odpowiedzialny układ scalony lub problem powoduje uszkodzony tranzystor. Są jeszcze inne elementy, które w zasadzie w całości należałoby wymienić, jak pokazane jest w filmie na kanale "Mend It Mark" w temacie.
Trudno mi sobie wyobrazić, że w kilku urządzeniach nastąpił ten sam defekt mechanizmu powodujący bardzo duże różnice w prędkości przesuwu taśmy. Ewidentnie objawy wskazują na anomalie podczas pracy w początkowej fazie, czyli tak jakby coś się nagrzewało, rozszerzało lub w inny sposób zmieniało swoje właściwości. Później po ostygnięciu proces się odwraca i tak w kółko. Gdyby różnice nie były tak duże, można by to zostawić, ale to jednak zbyt wiele aby w miarę komfortowo korzystać z urządzenia. Chyba, że ustawi się prawidłową prędkość "po rozgrzaniu" i będzie się wstępnie robiło rozruch początkowy ;)
Tak czy inaczej, tańsze magnetofony bez cyfrowej stabilizacji obrotów mają zawsze większy lub mniejszy problemy z trzymaniem prędkości podczas odtwarzania taśmy. Inna jest na początku, na środku i końcu. Czasem gdy taśma się ciężej obraca, bo jest źle nawinięta, albo ma słabej jakości obudowę w której się zakleszcza, są jeszcze większe cuda wianki. Jednak tutaj różnica jest zwyczajnie zbyt duża. Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiązać tą zagadkę i się z nami podzielisz co było przyczyną.