Chciałbym prosić o podpowiedzi tutejszych znawców tematu.
Mam nadzieję na życzliwą aktywność, zamiast wpisu typu 'już o tym było, poszukaj sobie' ;)
Mam zamiar skompletować wieżę od zera. Może trochę nietypowo, ponieważ nie stawiam sobie założenia, że wszystkie klocki muszą być z jednej stajni. Zależy mi na tym, żeby całość dobrze ze sobą współpracowała akustycznie, natomiast wizualnie dobrze by było, aby elementy miały jednakową szerokość i podobny odcień obudowy (nie chciałbym zestawiać ze sobą np.: czarnego ze srebrnym ;) )
Są dla mnie ważne: magnetofon, CD, wzmacniacz oraz kolumny (te ostatnie o mocy nie większej niż 50-80W oraz odpowiedni do nich wzmak).
Do jakiej muzyki: rock, hard rock, metal (ale w tych 'łagodniejszych' odmianach, nie lubię tych z chrapliwym wokalem iście z piekła rodem i agresywnego akompaniamentu ;) ), pop, jazz (ale raczej 'rozrywkowy'), elektroniczna (ale 'starej daty', np.:Tangerine Dream, JMJ, Kraftwerk itp.). Bardzo rzadko słucham muzyki poważnej, jednak jeśli chodzi o instrumenty orkiestrowe, to bardzo lubię rock symfoniczny w stylu ELO i podobne klimaty.
Jeśli chodzi o budżet, to myślę o ok.. 3-4 tys zł za całość (choć wolałbym taniej ;P )
Magnetofon – z pewnością będę nagrywać, więc najchętniej widziałbym 3 głowice oraz kalibrację. Raczej jednokieszeniowy.
Jak kupować???
A - znacie jakichś sprawdzonych sprzedawców, z uczciwymi cenami, oferujących sprzęt w dobrym stanie (najlepiej po sensownym serwisie)?
B i C – kupić gdzieś na bazarze (lub szukać po PSZOKach) w stanie nieznanym i oddać od razu do serwisu?
C – komu oddać do serwisu, polecicie kogoś?
Jeden z tutejszych sympatycznych kolegów zasugerował mi kiedyś aby kupić sobie po kilka klocków, naprawiać je samodzielnie, a później w nich sobie przebierać ;) W moim przypadku to nie wypali. Nie mam odpowiedniej wiedzy (ani czasu by ją zgłębiać), nie mam też odpowiedniego sprzętu do przeprowadzania napraw i regulacji (mógłbym co najwyżej dokonać czyszczenia pcb i zrobić recap, ale w teorii, bo elektroakustyka nie jest moim hobby, a na inne które uprawiam również nie mam za wiele czasu...
W niedzielę będę na bazarze, aby się w ogóle zorientować co tam jeszcze przywożą.
Napiszcie na co zwracać uwagę przy takich 'polowych oględzinach na sucho' i w co się nie pakować, chociażby ze względu na brak części obecnie i idącą za tym nienaprawialność.
Jeśli wymienilibyście jakieś ciekawe klocki 'w stanie nieznanym', czyli np. z bazaru, to do jakiej kwoty można za nie wykładać?
Pozdrawiam.