Standardowe ‘zło konieczne’ = izolacja aku pomieszczenia względem pomieszczeń 'po sąsiedzku';
(ja w kwestii audio generalnie jestem lamia, więc projekt jest nieco spontaniczny i niewątpliwie mało profesjonalny jeśli pewnie oceniłby to ktoś z doświadczeniem (nie żeby nie brakowało aspiracji nieco się więcej rozeznać, lecz pospolity, nagminny i bezlitosny kompromis czasu/priorytetów):
W oparciu o podstawowe założenia wg Knauf, Rockwool, etc, które podrzuciłam wykonawcom
&t=1s
przegroda podwójnie opłytowana Akustik-Plus
https://knauf.pl/_img/akustik/w2.png(acz stelaż nie drewniany, ani przerw powietrznych - wełna precyzyjnie w profilach).
Przy odpowiedniej konstrukcji, grubość przegrody gra większe skrzypce, niż jej gęstość, jednak w moim przypadku kompromis na grubości był nieunikniony (nieporównywalnie z tym o jakim piszesz u siebie), więc rezultat zapewne będzie zgodny z ograniczeniami, m.in. też np. nie pokusiłam się o oparcie profilu pod wylewką, etc. (w tym przypadku i tak po sąsiedzku wymiana dźwięków będzie istniała kanałami typu kominy, czy inne konstrukcyjne ujścia dźwięku. Głównym parametrem mojego wygłuszenia jest podstawowy pokój ducha właścicielki ; ) (względnie też przy okazji sąsiada, w zależności kto zdolniejszy w zapełnianiu współdzielonej przestrzeni akustycznej).