Parę dni temu wpadł mi w łapy magnetofon Philips N2511. Poruszył moje zdrewniałe serce (a może skamieniałe) tym że:
Paskuda to jest :) Taka paskuda że aż fajna- moje zdanie i nie trzeba się zgadzać. Paskuda :)
No ale Paskuda pomimo słusznego wieku na karku (1977 rocznik) Odpaliła na widok gniazdka z prądem i kasety.
I zagrał brzydal tak że z miejsca stał się wręcz pięknym sprzętem :)
Oczywiście dorobiłem kabelek DIN-RCA żeby to podłączyć do normalnego wzmaka. Pomocą były oczywiście google i tam po zarzuceniu pytania o kabel DIN 5 sygnałowy i schemat połączeń wyskoczyły oczywiście elegancie obrazki (jak kto chce nie sam się pofatyguje bo mi się nie chce wklejać- wyniki w 0.35 sek są setkami)
Plany kabelka din mówią że wyjście sygnału jest na pinach :
1-- kanał lewy
4-- kanał prawy
2-- masa
Wejście zaś to:
3-- kanał lewy
5-- kanał prawy
2-- masa - wspólna dla wszystkiego
Oczywiście zrobiłem wersję kabelka 1-4-2 z cinchami po drugiej stronie- podłączone- gra :)
Ale zachciało mi się nagrywać- zgodnie z opisem DIN potrzebna jest kombinacja 3-5-2 takoż z cinchami na końcu jak logika podpowiada
Zrobiłem drugi kabelek w obu wersjach - bo wtyczka w końcu i tak jedna heheh
Podłączam jak należy kombinację 3-5-2 do źródła- czerwony klawisz nagrywania- play na sygnał i ::::
O mało nie pogięło wycieraczek. Zero możliwości nagrania bo ledwie potki od poziomu ruszone to już kosmiczny przester.
Noo, kijowo znaczy. Wychodzi że sygnał za mocny do czułości wejścia w magnecie. Trzeba jakieś oporniki- dzielniki itd.......
Trudno-poszuka się jakie opory i się zrobi.
Szukam w google- słabo idzie. Ale na jakimś starym forum w placie znalazłem wpis z prehistorii że do Philipsów nie trzeba takiego kołchozu tworzyć ponieważ :
Kombinacja 1-4-2 która normalnie służy do podłączenia ze wzmakiem jest również odpowiednia do podania sygnału dla nagrywania.
Patrzę się na ten wpis z miną jak Kargul który za chwile odpowie czy pies gryzie.
Oczywiście że gryzie- bo co to by był za pies gdyby tego nie robił.
Zwyczajnie wyjście w starych Philipsach służy jako WEJŚCIE dla MOCNYCH sygnałów typu parę woltów np. ze dwa jak z CD-ka
Tak więc normalnie ten kabel co go wepniem we wzmaka- wypinamy i wpinamy w wy . CD czy czegoś tam innego w miarę współczesnego i nagrywamy :)
heheheheeh
Wprawdzie regulacja jest max to połowy obrotów na potkach poziomu ale już zupełnie strawna i magnet przeżera taki poziom bez problemu.
Teraz to prawdziwe DIN wejście czyli kombinacja 3-5-2 oczywiście też zupełnie normalnie działa. Tyle że ona obczaja bardzo SŁABE sygnały- typu pojedyńczych mV a nie jakieś tysiące.
Można nagrać sygnał wprost z wkładki gramofonowej. Takie czułe skubane jest :)
A ja do tego podłączyłem DAC-a z 2V na wyjściu.
No ale człowiek gupi i nie wiedział. Nic się nie zepsuło na szczęście i magnet stary- konkretnie Philips N2511 nagrywa elegancko.
Oczywiście z sygnałem podanym na jego WYJŚCIE
heheheeheh