Faktem jest, że w tych latach, z takich choinek słynęły tylko Technics i Sony, reszta miała tylko pojedyncze modele tak napchane różno-kolorowymi diodkami. Tyle tylko, że od słuchania Sony, po miesiącu będziesz miał nieprzemożoną chęć przytulania wszystkich misiów w okolicy ;).
Nie, nie piszę tego, a nie mam doświadczeń. Miałem i zestaw budżetowy z dedykowanymi kolumnami, miałem też zestaw z dzielonym wzmacniaczem z kolumnami Panasonic'a, ale zarówno lepsza (droższa) jak i gorsza nie podeszły pod mój schemat dobrego grania. Obecnie w domu (w "salonie" czytaj w dużym pokoju :)) mam zestaw Sony z nie najwyższej półki i ze wstydem piszę, że słuchałem go ostatni raz jakieś trzy/cztery lata temu. Po prostu w małym pokoju, tu gdzie na co dzień przesiaduję, mam aktywne kolumny, dwa magnetofony szpulowe, mixer i komputer. do co dziennego słuchania tyle mi wystarcza. Jak mi się coś mocno podoba, to zakładam słuchawki, podgłaśniam w mixerze wyjście i mam wrażenie, że jestem tu gdzie nagrywałem ten materiał.