Audiohobby.pl

Tandberg Cross Field 3500 X

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
24-05-2022, 08:59
Ty sie nie śmiej, ino za robota sie weś. ;)

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
24-05-2022, 18:43
Gdzież bym śmiał się śmiać :) 
 Ja tylko śmiem wyrazić uznanie
 Dla planu w nowym działaniu.

A teraz łyka kawy i pójdę coś rozwalić żeby wydłubać dwa pstryki.  Ew. pochlastać może długiego na kawałki

ed:   z radością muszę poinformować że dzisiaj niczego rozwalać nie będę-  chyba :)  Dostałem paczkę z powodem.
  Po sąsiedzku jest co i jak :)
« Ostatnia zmiana: 24-05-2022, 19:30 wysłana przez pień »

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
30-05-2022, 22:30
Wczoraj był powrót do Tandberga bo od Akaia dostałem w paszczę i mi się kredki z teczki wysypały :)   Gdy wydobrzeję to zawinę rękawy i wrócę z nim pogadać.
  Oskrobałem trochę jego deski z boczków bo jest to kolejny stary sprzęt który w trakcie lat doczekał się upgrade i właśnie jego boczków to nie ominęło.  Zostały potraktowane celulozową lakiero-bejcą w kolorze zaschniętego g......   Dodatkowo przez lata owa glazura - kiedyś może ładna nawet jeżeli ktoś lubi kolor g...........  straciła klarowność i w/z  tym jeszcze bardziej przypominała g........ Ponadto zmętniała celulozowa lakiero- bejca  w kolorze g.........   również straciła chyba stabilność i nabrała zapachu  :)      g...........   oczywiście.
   Już po zawodach-  teraz wyglądają i pachną ładnie :)    Jeżeli ktoś chce wiedzieć jak zrobić żeby coś drewnianego  pachniało ładnie przez długi czas  -  można nawet liczyć w latach jak się dobrze zrobi to zdradzę sposób.
Bo tak to mi się nie chce pisać..
  Ostatnio walczyłem z tym ustrojstwem:



Spełnia wbrew pozorom niezwykle istotna rolę w przynajmniej tym Tandbergu,  jest to główny mechanizm regulujący siłę hamowania taśmy. 
  Trochę za mało i magnetofon natychmiast traci jakość dźwięku.  Trochę za dużo to nie wiem :)   ale pewnie szkoda taśmy i po co piłować głowice.   W końcu dorobiłem udany zamiennik tego małego kwadratowego pada - radość :)
     Dzisiaj chciałem dorobić kilka na zapas i zmagazynować po pokrywą głowic ale-  taaaa   lipa  oczywiście.
Okazało się że mój zamiennik rysuje taśmę -  nie są to zarysowania takie że wióry strugało ale są.   Niestety trzeba wyszukać jakiś inny materiał na zamiennik,  dobrze zapowiadający się  filc który mam do tego  nie nadaje się :(

ed:   zastanawiałem się dlaczego nie zrobili np.  jakiegoś ekstra hamulca na osi szpuli zdawczej-  tak jak w kaseciakach np.  Ale po głębszym wnikaniu w zachowanie magnetofonu, dotarło do mnie że  siła hamowania na osi szpuli  byłaby w >dużym<  zakresie zmienna.
   Uzależniona od ilości taśmy na szpuli,   a tutaj to nie do przyjęcia.
  Teraz plus dla Akai  bo tam chyba hamowanie odbywa się na drodze elektrycznej  przez silnik szpuli i nie ma takiego ustrojstwa jak w Tandbergu.   Noo ale nie zawsze jednak to co najprostsze jest najlepsze.
« Ostatnia zmiana: 30-05-2022, 22:42 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
31-05-2022, 00:19
W jedno-silnikowych nie ma hamowania silnikiem, zmieniałaby się prędkość odtwarzania.
Capstan to główny element ciągnący taśmę i ustalający jej prędkość.
Można stosować elektromagnesy, ale te też niekoniecznie się sprawdzają ze względu na materiał hamulca.
Mam kilka sprzętów w dżewnie, Akai AA1030 i dwa Radmory, ale w stanie super-mint, więc nie mam potrzeby ich odnawiać.
Filc na docisk, tak oczywiście, ale miękki i drobny.
PS. teraz nie mogę znaleźć, mam jeszcze kawałek takiego. Jak znajdę to pokarzę jego fotki.

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
31-05-2022, 00:36
Wiadoma sprawa że w jednosilnikowcu nie da się zrealizować hamowania taśmy tymże silnikiem który zajmuje się przesuwem taśmy.
  Ale zaintrygowałeś mnie tym elektromagnesem.  Rozumiem że elektromagnes służy jako >siłownik działający na okładzinę hamulca.  Załóżmy że jest to hamulec na osi zdawczej.    Żeby zapewnić stały >naciąg< taśmy - prąd tegoż elektromagnesu musiałby być zależny od prędkości obrotowej jaka jest w danej chwili na szpuli odbiorczej.  Da się chyba zrobić takie sterowanie- prawda?
   A z drugiej strony łatwiej byłoby na osi zdawczej doczepić niejako dynamo  którego obciążenie regulowane było by prędkością obrotową szpuli odbiorczej.    Tak to chyba właśnie jest zrobione w Akai  albo ja coś przegapiam.   Bo nie widzę jak mi się zdaje aktywności jakiejkolwiek hamulca mechanicznego podczas pracy mechanizmu (oczywiście podczas odczytu czy zapisu  bo przewijanie i stop to inna sprawa- w sumie duże i skuteczności nie sposób im odmówić bo ciężkie rozkręcone szpule zatrzymują znakomicie) . A szpula stawia wyraźny opór przy próbie zakręcenia łapą. 
Wnioskuje więc że to sprawka silnika :)   
« Ostatnia zmiana: 31-05-2022, 00:45 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
31-05-2022, 12:13
Jak będziesz wypoczęty, to przyjrzyj się dokładnie stronie 6, 7, 8 i 9 instrukcji. Znajdziesz tam elementy hamulców i ich regulację. Dwie sprężyny i pasek są szczególnie ważne.

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
31-05-2022, 18:31
Słuszna uwaga-  ale prawie wszystko co tam jest dotyczy prawej strony - szpuli odbiorczej i momentu z jakim ma ciągnąć taśmę.
 Zauważ że to :
pierwsze :  dotyczy momentu przy odtwarzaniu  (i z podaną siłą taśma jest ciągnięta za capstanem)
drugie     :  dotyczy momentów przy przewijaniu
    Wspólna część to luz pomiędzy okładzinami a tarczami które pracują tylko przy przewijaniu
   oraz wzmianka o hamulcach  >stopu
żaden z nich nie decyduje o naciągu taśmy podczas odtwarzania  na odcinku pomiędzy>  szpulą zdawczą a rolką capstana.  Bo wszystkie one są wtedy zwolnione  i powinny mieć podany w serwisówce luz.
  Za capstanem  np. szpula odbiorcza powinna ciągnąć taśmę z 25-30 g  zdaje się a przy przewijaniu 90-250 g.    dla obu szpul-  w zależności w którą stronę przewijamy.
  (ed:  na moich korkowych okładzinach jest to ok  ćwierć browara-  jakie 125 g.  hehehehe i jest w sam raz- przewijanie startuje łagodnie i szpule potrzebuja kilka sekund żeby rozkręcić się na max)
  Wszystko co się dzieje z naciągiem taśmy przed capstanem (który skutecznie odizoluje raczej obie strony)  zależy od tej .  ja to nazwałem prasowalnicy :)    Blaszka ładnie wypolerowana z jednej strony a z drugiej to ustrojstwo z nowym filcem w moim przypadku- który trochę rysuje taśmę od strony -  podkładu/
    Gdzieś tam na jakiejś innej stronie są zresztą podane siły z jaką to ma działać- w sensie docisk okładziny do blachy.
  Niestety nie jest podana siła jaką należy przyłożyć wprost do taśmy żeby przeciągnąć ją  przez prasowalnicę - hamulec :)
  Na czujosłuch ustaliłem że nie może być to mniej niż ok 15 g.   Gdy jest mniej >   wyraźne pogorszenie jakości odtwarzania.
  Dotyczy to >ładnej < taśmy   w badanym przypadku to taśma > nówka.  (od biedy wystarczy 10 g. )
   Przy taśmach już trochę używanych 15 g.   może być za mało.

ed;   Dwie sprężyny i pasek na który zwróciłeś uwagę.  Pasek i sprężyna która napina tenże pasek za pośrednictwem dźwigni to główny regulator >force wind<    czyli wspomniane 25-30 g  podczas odtwarzania.  Mechanizm ten jest tylko po stronie szpuli odbiorczej.
  Sprężyny zaś- oznaczone jako >  A   <  w serwisówce  są to sprężyny działające w opozycji do nakrętek na osiach dzięki którym można ustawić wymagany luz pomiędzy okładzinami a tarczami.  Czyli niejako mechanizm regulujący siłę z jaką ciągną szpule podczas przewijania.  W żaden sposób nie zmienia to tego że w pozycji zwolnionej-odtwarzanie  bądź neutral (hahahaha-  tandberg ma taki bieg-  wajha do góry :)   Łatwiej wtedyy założyć taśmę bo mechanizm nie próbuje przewijać wtedy)
nie zmienia  tego że obie osiej  kręcą się bez oporów.
    Na regulację w sumie słabo to działa bo bardziej zależy to od okładzin. 
« Ostatnia zmiana: 31-05-2022, 20:36 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
31-05-2022, 20:54
Chodzi mi przede wszystkim o te sprężyny. Próbowałeś je rozciągać (wzmacniać) i czy to coś zmienia w oporach przesuwania lewej szpulki (Fig.3.7) ? Bo że śrubka "B" jest do regulacji odległości, to widzę.

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
31-05-2022, 21:43
Niczego nie zmieni poza ew.  siłą z jaką to >sprzęgło<  będzie ciągnąć taśmę podczas przewijania.
 (no i oczywiście siłą jaką trzeba będzie przyłożyć do wajhy - wybieraka funkcji żeby ja pokonać.  A ona i tak już jest taka > chłopska w obejściu.   Słaba laska pewnie nawet by play nie wcisnęła bo myslałaby że to nie działa.   Trza zdrowo za.......  że się tak wyrażę-  kilka kilo przylożyć palcem żeby ona raczyła zmienić pozycję )
Podczas odtwarzania mechanizm rozsuwa - odsuwa- od siebie tarczę od okładzin a oś kręci się swobodnie.
   Nie ma to żadnego związku z >oporem<  jako takim względem reszty obudowy magnetofonu.   Nawet gdyby były zblokowane to dalej kręciłby się swobodnie na osi.
  Bo ona jest po prostu ich wspólną osią.   
Tarcza jest napędzana zaś paskiem od silnika tym złożonym w ósemkę .  Jedna tarcza kręci się w lewo a druga w prawo.
  Zablokowanie którejś strony zależne jest od dźwigni przewijania .   w lewo<>prawo.
Wtedy jedna ze stron jest sprzężona z napędem a druga zwolniona.  I na odwrót.
W pozycji >PLAY   obie tarcze są zwolnione.   Hamulec zaś działa tylko w pozycji STOP  na dźwigni.
W pozycji PLAY  oba hamulce  lewej i prawej tarczy są zwolnione.
  ps.  gdybyś popatrzył na żywo na ten mechanizm wszystko stałoby się jasne :)

ED:    przed chwilą własnie uświadomiłem sobie dlaczego mój filc zastępczy drapie za mocno taśmę.   Na stronie 9  podane jest że >prasowalnica<   ma się zaciskać z siłą 80-100 gramów.  Ja teraz mam coś ok 150   żeby właśnie dawało ok 15 gramów potrzebnych do przeciągnięcia taśmy.
Ma po prostu za mały współczynnik tarcia o taśmę.  Za to siła docisku powiększona o połowę ponad normę -  nooo-  wiadomo.
   Trzeba materiału który mocniej będzie trzymał się taśmy przy jednocześnie mniejszym docisku.
  Oryginalny pad wygląda jakby paski bawełnianego materiału stały na sztorc w stosunku do taśmy.  z cienkimi przekładkami pomiędzy poszczególnymi listkami materiału.
Niestety oryginalny wytarty prawie na zero.  Dalej jest tylko żywica która to spaja.   
Zrobione jak coś w rodzaju pędzla to jest.
« Ostatnia zmiana: 31-05-2022, 22:11 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
01-06-2022, 06:21
Nie upieram się przy swoim, bo właśnie nie widzę tego na żywo.
« Ostatnia zmiana: 01-06-2022, 06:29 wysłana przez ArturP »

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
01-06-2022, 08:12
I tak w nim ciągle grzebię to zrobię filmik jakiś.
  Generalnie mechanizm jest wbrew pozorom bardzo prosty w budowie i w bardzo ładnie pracuje.  Szkoda tylko że zamiast tej prasowalnicy prymitywnej  która dba o naciąg taśmy na odcinku za sobą do kapstana- gdzie oczywiście wszystkie głowice znajdują się.
  Nie skomplikowali nieco i nie zrobili na  np.  hamowanej rolki po której biegnie taśma.  Albo tą rolkę dać zamiast pierwszego kołka prowadzącego.   
  To taki prymitywny hamulec jest jak w starych rowerach którego okładzina działa bezpośrednio na oponę.
ed.  mogę się jeszcze ew. szarpnąć :)   i zamiast prasowalnicy zrobić właśnie taki hamulec-  a-la drugi capstan stawiający zadany opór taśmie.   Niby łatwizna ale dłubania trochę by było .
  Kusi mnie to przyznam bo same głowice np.  chyba są po prostu zajebiste skoro taki ładny dźwięk wydają z pomocą kiepskich tranzystorów.
   Może ich nie ruszać?   Bo lepsze zepsują cały urok tego urządzenia.
     Tak myśl mi przyszła-  zastępuję kijowe lampy nowymi tranzystorami :)
teraz gra dźwiękiem trochę podobnym właśnie do starego lampowego radia które miał dziadek, takie z drewna i wielkimi gałkami do zmiany zakresów.  Za gówniarza pamiętam takie  u dziadków.
  Podobne bardzo :

« Ostatnia zmiana: 01-06-2022, 08:26 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
01-06-2022, 18:24
No cóż Ci mogę teraz doradzić.
Musisz doprowadzić ten sprzęt do doskonałości mechanicznej i cieszyć się jakością lampowego dźwięku.

Co do dźwięku, jeśli odpowiada Ci taka jakość, to chyba nie ma co dotykać tej "prasowalnicy". Może poprawi coś jeszcze zmiana koloru obudowy z gó.....ego na audiobilski gó....any???

Q...wa ogarnij się, czy wyobrażasz sobie żeby zamiast dobrego firmowego filtra powietrza w Twojej ciężarówce, ktoś zaproponował Ci wymianę na mokrą chusteczkę, albo stary się odkurzy i będzie git?

Spróbuj kupić wagę wędkarską i zamienić z tym co używasz do mierzenia obciążeń. Miernik obciążenia ze sprężyną i butelką nie koniecznie dobrze się sprawdza w tym sprzęcie. Waga będzie dokładniejsza.
NP.: https://allegro.pl/oferta/waga-bagazowa-wedkarska-hakowa-elektroniczna-40kg-11161398418?snapshot=MjAyMi0wNC0xNVQyMDoyNDoxOS41OTRaO2J1eWVyOzJlYjU4MjA1MGIwODZjZjA0NjY3MjE1MTZmYjc0NjZkMzA2YTIxZWE3ZDdkMzZkNGU5NDczYzJiMWQ1YzM2YjA%3D
W mechanice nic nie pomogę, bo żaden film nie odda całości działania tej właśnie. Podczas pracy mechanizmu trzeba go pomacać to tu to tam, jedno podnieść inne opuścić. Nawet żebym Ci napisał instrukcję, co gdzie i kiedy dotykać, to i tak każde dociśnięcie jakiegoś elementu powoduje zmianę pracy innego elementu, i wraz jak się nie obrócisz, dupa z tyłu.

pień

  • 2237 / 1030
  • Ekspert
01-06-2022, 19:34
Chyba Ciebie zirytowałem Arturze ale to nie było zamierzone oczywiście.
  Ja czasami też za dużo piszę o tym co myślę rozważając za i przeciw   a tak naprawdę to ja nie mam nic przeciwko temu żeby tranzystory wymienić :)   Może w ten weekend uda się chociaż trochę bo kondensatory już są i czekają.
I nie martw się  bo u mnie na końcu z reguły wygrywa pragmatyzm  :)

ArturP

  • 1303 / 2790
  • Ekspert
01-06-2022, 20:02
Użyłeś słowa, które wprowadziło mnie w podniosły nastrój. Wszystko co robię jest tym słowem kierowane.
Bo to mi ma przynosić korzyść to co robię, nie pomijając tego, że pomagając innym to też moja korzyść.

panterka

  • 125 / 5577
  • Aktywny użytkownik
01-06-2022, 20:17
Co do wymiana tranzystorów, wymień i posłuchaj. Jeśli nie będzie Ci pasować to możesz wrócić do oryginalnych. Tylko nie zapomnij opisać każdego w którym był miejscu :)
Łukasz