Bo:
...zrobienie wysokotonówki jest najtańsze
...przetworniki elektroakustyczne w porządnym wykonaniu są ciągle konstrukcją z przed kilkudziesięciu lat, opartą o drogą technologię i drogie materiały. Prawidłowe obsłużenie tonów niskich i średnich generuje logarytmicznie rosnące wraz z jakoścą, koszty. Ilu klientów jest gotowych płacić po pareset eu za głośnik (a to jest ciągle granica poprawności). Musiałby zostać wymyślony nowy rodzaj przetwornika- dobrego, ale taniego w produkcji.
Przy technologii klasycznej pozostają małe manufaktury, lub stare wyroby- bo kiedyś niestety lepiej robiono to samo. I w tej technologii już najlepsze rzeczy wymyślono,...i przestano produkować, bo były niestety bardzo drogie
10% klientów kupuje te tzw. "normalne" przetworniki? Dla nich nie ma sensu wdrażać prac badawczych.
...tak naprawdę dostarcza się filozofię zastępczą: kolumny dwudrożne, bassrefleksy w wąskich, cieńkich skrzynkach, 20cm woofery ze szczeliną, w którą wejdzie karton. Ale już z ogromnym chińskim magnesem i jakimś hipertechno materiałem na membrane (po 10 centów)-bo to klient widzi.
...cały postęp idzie od kilkunastu lat w wymyslenie "best Buy", czyli czegoś co jest maxymalnie tanie i łątwe w produkcji i jednocześnie wystarczająco dobre dla mało wyrobionych odbiorców (czyt. 90% tzw. audiofili-co widać po dyskusjach na wszystkich forach). Łatwiej i taniej pozłocić kopułkę, niż zrobić agregat o pomijalnie małej szczelinie
A co najważniejsze,
bo:
...nie ma dla kogo się wysilać. Badania wykazały, że tylko kilkanaście procent ludzi słyszało kiedykolwiek muzykę naturalną. Klient nie ma wzorca odniesienia i dostaje tylko to co potrzebuje. Dostarcza się więc zewnętrzny blichtr i komfort obsługi, potrzeby kreuje zawodowy marketing, a niszowych klientów obsługują małe firmy typu Jordan