Widzisz Lancaster!
Nic dodać, nic ująć! Dlatego też zabrałem głos dopiero teraz ;-)
A najbardziej ciekawi mnie fenomen ludzi, którym brak ciekawości - mając możliwości - nie są skłonni ruszyć tyłka, by nausznie zweryfikować te "tutejsze bajania" o dobrze grających starych, zużytych potworkach!
Gdybym nie był u Lutka (przy okazji serdeczne pozdrowienia), to czytając chociażby ten temat w pewnym momencie umówiłbym sie z Tobą, nim, czy kimkolwiek posiadającym te paskudztwa, wsiadł w samochód i posłuchał!
To samo dotyczy także tematu kabli.
Ciesze się, że mam to (odsłuch) już za sobą, a nie cieszę, że dźwięk estetycznych paskudztw ciągle chodzi mi po głowie ;-)
Chociaż przede mną jeszcze koniecznośc posłuchania Klipschów, Alteców, itd.
Hejka dla Wszystkich!