Audiohobby.pl

Kolumny VINTAGE

Skrzypek

  • 80 / 5802
  • Użytkownik
03-01-2009, 15:15
Brawo Zdzisławie - tym samy obaliłeś argument wielkiego znawcy starych instrumentów - Qubricka.
Może ktoś zna innych muzyków a w szczególności skrzypków grających na starych (ponad 100-letnich) skrzypcach? To pomogłoby przynajmniej jednemu użytkownikowi zapoznać się z tematem starych instrumentów. Może posłucha. Może nawet trafi na koncert. Wiadomo - muzyka łagodzi obyczaje. Może po tym traumatycznym dla niego doświadczeniu przestanie mazać byle gdzie byle czym.

Qubrick, co z tobą?

yolaos

  • 605 / 6103
  • Ekspert
03-01-2009, 15:18
"uważam Zdzislav, że wysoka efektywność nie jest do niczego potrzebna w domu (chyba że ktoś chce słuchać z małej lampy)"
i tu zaczynaja sie schody bo jak mozna słuchac muzyki z tranzystora, rozumiem rympolić, ale nie słuchać

Sabor

  • 278 / 5907
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:19
Źle, źle, źle...
Ale to trochę nasza wina. Bo po pierwszym prześmiewczym i ignoranckim poście, powinno od razu paść pytanie - czego i w jakiej konfiguracji słuchałeś. Do uzyskania odpowiedzi, wszelkie posty szczekającego delikwenta powinny być po prostu ignorowane. Przeciez doskonale wiemy że to bełkot, a także wiemy, że nikogo takiego nie da się przekonać, nikomu się to przecież dotąd nie udało. Więc pytanie - po co to wszystko?...
:)

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:22
>> yolaos, 2009-01-03 15:18:16
"uważam Zdzislav, że wysoka efektywność nie jest do niczego potrzebna w domu (chyba że ktoś chce słuchać z małej lampy)"
i tu zaczynaja sie schody bo jak mozna słuchac muzyki z tranzystora, rozumiem rympolić, ale nie słuchać

A ja uważam ze wysoka efektywność nie jest związana tylko z wysoką sprawności głośników, to właśnie ona odpowiada za barak "efektu koca"

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:25
dodatkowo wysoka efektywność daje wspaniałą możliwość sprawdzenia co potrafi wzmacniacz, do tego sie nie zmęczy.

do tego tutaj zaczynają się schody, bo po co w domu wzmacniacze o mocy powyżej 10 -30w??

Odpowiedź jest bardzo prosta! Moc musi być wysoka bo teraźniejsze głośniki mają niską efektywność

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:26
wzmacniacz sie nie męczy *

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:28
a dlaczego teraźniejsze głośniki w większości mają niską efektywność? A to związane jest z modą. Modą na smukłe kolumienki., wąskie przednie scianki, aha i do tego musi być mocny BAS!

yolaos

  • 605 / 6103
  • Ekspert
03-01-2009, 15:30
Zdzisław
oczywiście ze tak, w audio musi być wszytko proste , jak sie zaczyna grzebać przy mocy wzmacniaczy, dodawać filtry, robic malutkie skrzynki gdzie głosniki uciekaja do 2om, to wychodzi jazgot, albo jazgocik, potem brnie sie w to gówno coraz dalej tłumacząc ze musi byc piec głosników zeby objąc całe pasmo, a i wzmak musi być krzepki zeby uciagnąć ten pociąg itd i mamy armie elementów stworzonych dla samych elementów

Sabor

  • 278 / 5907
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:33
No i przeciez im głośniej tym lepiej!!! )) I wszystkiego WIĘCEJ! Więcej basu, więcej wysokich!
Niektórzy dojrzewają chwili, kiedy wiedą już, że istotniejsze jest nie ILE, tylko JAK... Ale może to kwestia gustu? No a o tych trudno dyskutować, nieprawdaż?...
:)

  • Gość
03-01-2009, 15:34
Po pierwsze Zdzislav, - ile koncertów oni dają na tych skrzypcach? Na ilu koncertach byłeś w których wykorzystywano oryginalne stradivariusy (dodam że ja słyszałem o jednym takim w Polsce i o ile pamiętam większą część koncertu zagrano na znacznie nowszym instrumencie.

Po drugie - kiedy powstały skrzypce stradivariego, co o nich wiadomo na pewno i czy mogą mieć 400 lat (bo o ile ja wiem to nie zachowały się żadne wykonane ręką Stradivariego a masa z nich jest późniejsza wykonywana przez jego uczniów i opatrywana nazwą często bezprawnie, pochodzenia dużej części z nich nie można zweryfikować, nie wiadomo także dokładnie ile wyszło skrzypiec z pracowni Stradivariego ani jak dokładnie były datowane i oznaczane). Sto lat w tę czy w tamta stronę już nie robi różnicy.

Po trzecie - co to ma wspólnego z rozpadającymi się kolumnami - czy 400 lat temu istniały jakieś kolumny głośnikowe? A gdyby istniały to znaczy, że możemy je porównywać do skrzypiec???

Po czwarte - Skrzypek to troll, który się obudził po interwencji Atoposa... Teraz wpisuje się w stereo bo w Pogaduchach Atopos go szybko namierzał i kasował. Nie karm bo za długo pożyje.




PS. Nie wiem Zdislav co to efekt koca. Jeśli ktoś ma problemy z odbiorem średnich tonów i stwierdzimy że nie jest to wina głośnika to powinien iść do lekarza. Może też użyć kolumn z wypchnięta średnicą i się nimi zachwycać tylko nie od razu psuć słuch innym ludziom wmawiając im swoje opinie głuchego na temat dźwięku.
Co do samej pracy kolumny na tonach średnich występuję  zjawisko modulacji średnicy dźwiękami niskotonowymi - zbasowienie. Tam gdzie ograniczony jest dół pasma jak w głośnikach wysokoefektywnych, słabiej ten efekt występuje... Może o to chodzi?

  • Gość
03-01-2009, 15:37
A ja nie wiem Yolaos jak można słuchać ZZ-Top... Rozumiem że ktoś lubi napierdalanke sztachetami jak w swojej rodzinnej wsi ale zaraz tam słuchać z lampy, to chyba po dobrym nawaleniu się tymi sztachetami :)))

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:39
no to idziemy dalej. Zeby kolumienka była smukła potrzeba małych głośniczków. Ale jak z małego głośniczka uzyskać pełny bas? Co za problem - ustawiamy niski fs dzięki "miękkim zawieszeniom" z gumy. Membrana też musi swoje ważyć. W rezultacie mały głośnik staje się głośnikiem basowym, mającym bardzo dobre parametry w tym zakresie. Ale ma też pewne minusy - membrana słabo sobie radzi z wyższą średnica. Miękkie zawieszenie sprawia ze bas w rożnym stopniu jest napompowany i ma lekki posmak kopanej opony. Do tego dochodzi moda na 2 drożne monitory i łączenie głośników stricte basowych z kopułkami wysokotonowymi. Ok gra to wspaniale, ale do czasu gdy posłucha sie średnicy ze starej kolumny. Tu nie ma przebacz. Większość nowych konstrukcji dostaje pod tym względem w dupe. Często staruchu mają mniej basu niż nówki, ale te pierwsze niejednokrotnie przewyższają teraźniejsze kolumny naturalnością, choć bez napompowanego niskiego basu ,który wielu osobą odpowiada - ale co nie ma nic wspólnego z prawdziwą barwą basu.

Sabor

  • 278 / 5907
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:46
>> XYZPawel, 2009-01-03 15:40:38
Sprawdź sobie ile kosztuje zrobienie Oriona. Ile kupię szanownych gratów w tej cenie ?!?

Ale ja nie wspomniałem ani przez chwilę o pieniądzach...
A nawet nie zapytam, ile takich "gratów" słuchałeś i czy słuchałeś Orionów... ))
:)

Skrzypek

  • 80 / 5802
  • Użytkownik
03-01-2009, 15:51
Nie jestem trollem tylko wpisuję się żyby uświadomić bełkot kiedy piszesz, że nikt nie koncertuje na skrzypcach starszych niż 100 lat. Ślędzę to forum z polecenia przez kilka tygodni i nie widzę powodu, by tolerować na powszechnie dostępnym internetowym forum bredni typu: nikt nie koncertuje na skrzypcach starszych niż 100 lat. To są BREDNIE, to ty BREDZISZ i to TWOJE BREDNIE. Mnie chodzi tylko o to, żeby tego typu BREDNIE nie kształtowały wiedzy młodych pokoleń.


To jak będzie? Może sam znasz kilku skrzypków którzy grywają na starych instrumentach? Ty jesteś trolem, bo rozpowszechniasz nieprawdziwe informacje na publicznym forum. Nie wiem z czego to wyniaka? Z braku wiedzy? Z celowego działania (jeśli tak to w jakim celu?)? Z głupoty?
Co napiszesz Trolu?

Proponuję nie karmić trola Qubricka! to jakiś gówniarz, który pisze o wszystkim i niczym byle czym i byle gdzie. Nawet gównem na wychodku.

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:51
>> Qubric_, 2009-01-03 15:34:12
Po pierwsze Zdzislav, - ile koncertów oni dają na tych skrzypcach? Na ilu koncertach byłeś w których wykorzystywano oryginalne stradivariusy (dodam że ja słyszałem o jednym takim w Polsce i o ile pamiętam większą część koncertu zagrano na znacznie nowszym instrumencie.

Po drugie - kiedy powstały skrzypce stradivariego, co o nich wiadomo na pewno i czy mogą mieć 400 lat (bo o ile ja wiem to nie zachowały się żadne wykonane ręką Stradivariego a masa z nich jest późniejsza wykonywana przez jego uczniów i opatrywana nazwą często bezprawnie, pochodzenia dużej części z nich nie można zweryfikować, nie wiadomo także dokładnie ile wyszło skrzypiec z pracowni Stradivariego ani jak dokładnie były datowane i oznaczane). Sto lat w tę czy w tamta stronę już nie robi różnicy.

Po trzecie - co to ma wspólnego z rozpadającymi się kolumnami - czy 400 lat temu istniały jakieś kolumny głośnikowe? A gdyby istniały to znaczy, że możemy je porównywać do skrzypiec???

Po czwarte - Skrzypek to troll, który się obudził po interwencji Atoposa... Teraz wpisuje się w stereo bo w Pogaduchach Atopos go szybko namierzał i kasował. Nie karm bo za długo pożyje.




PS. Nie wiem Zdislav co to efekt koca. Jeśli ktoś ma problemy z odbiorem średnich tonów i stwierdzimy że nie jest to wina głośnika to powinien iść do lekarza. Może też użyć kolumn z wypchnięta średnicą i się nimi zachwycać tylko nie od razu psuć słuch innym ludziom wmawiając im swoje opinie głuchego na temat dźwięku.
Co do samej pracy kolumny na tonach średnich występuję zjawisko modulacji średnicy dźwiękami niskotonowymi - zbasowienie. Tam gdzie ograniczony jest dół pasma jak w głośnikach wysokoefektywnych, słabiej ten efekt występuje... Może o to chodzi?


ad 1 Nie wiem ile dają koncertów, ja tylko podałem ze oni na tych instr. grali/grają

ad 2 - na ten temat nie moge odpowiedzieć z braku wiedzy

ad 3 - tutaj piszesz coś nie związanego z tematem

ad 4 - no też mi to trochę śmierdzi, że gość nagle sie pojawił.

ad ps Moze proste porównako- choć nie do końca sprawiedliwe - wokal na żywo vs skany vs np saba greencone. Według moich porównań saby wygrywają, choć co prawda jeszcze daleko do ideału bo ideał jest nie osiągalny, ale skany zostają jeszcze dalej w tyle :)