Audiohobby.pl

Kolumny VINTAGE

  • Gość
03-01-2009, 14:26
Przeczytaj Bacek w podanym linku do kogo należy ten kwartet instrumentów i jeszcze raz czy jest wykorzystywany koncertowo? Najstarszy stradivari sprzedany na aukcji pochodził z 1720 roku... starsze to chyba tylko już na bazarach sprzedawano ;)
To że coś jest stare i zabytkowe gwarantuje tylko że nie będzie tanie, bo się na nie znajdzie kolekcjoner, a nie od razu że będzie grało cudowniej od wyprodukowanego współcześnie...
A teraz czekam na kolejne odkrycie skrzypiec z epoki kamienia łupanego... Może nawet jakąś kolumnę Tannoya odkopią żeby było do czego przyrównać?

Skrzypek

  • 80 / 5802
  • Użytkownik
03-01-2009, 14:34
Odpowiadasz na wpis
>> Qubric_, 2009-01-03 13:50:48
Ludzie może nie wszyscy są niedorozwinięci, ale ty Bacek chcesz najwyraźniej do tej grupy dołączyć...

Najstarsze wystawione na aukcje skrzypce z pracowni stradivariego mają 280 lat. Lecz nikt nie wykorzystuje koncertowo, nawet 100 letnich skrzypiec. Kosztowały niecałe 1 milion GBP...

Brawo! Brawo!
Nikt nie wykorzystuje skrzypiec nawet stuletnich... Brawo! brawo! brawo! Qubrick nie zaśmiecaj swoimi domysłami internetu, bo ktoś to przeczyta i potraktuje poważnie. Brawo! brawo!

  • Gość
03-01-2009, 14:36
Bacek, i to nie ja pisałem, że Tannoy produkuje takie do dziś - zreszta nie wiem na co to miałby byc argument - że rozpadający się rupiec zagra jak nowy sprzet?
Tylko zauważyłem, że Tannoy nadal robi hi-endy i takie komody produkuje dla nich Diora Świdnica.



PS. Pyszczysz Sawagiero jak podwórkowy szczyl handlujący śmieciami z wystawek. Jeśli tak potrafisz się wypisywać na forum to zacznij od pisania gównem na ścianie w publicznej toalecie. Tam znajdziesz odpowiednich czytelników, takich samych oczymurów jak ty.

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 14:37
a mozę przejdziemy do zagadnień technicznych? Wojna - co lepszego pod tym względem mają staruchy, a co nówki

To ja rzucam pierwsze hasło - WYSOKA EFEKTYWNOŚĆ - jako wielki plus staruchów

Qubric masz ogromną wiedzę na temat parametrów technicznych, Paweł XYZ tak samo. Pogadajmy na poziomie Co Wy na to?

Sabor

  • 278 / 5907
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 14:42
Qubric wykazał się już taką elokwencją, że zatyka wręcz. Nic dodać, nic ująć.
:)

mzawek

  • 176 / 6106
  • Aktywny użytkownik
03-01-2009, 14:46
ja nawet uzywam loudness do napedzania starych kolumn goodmans.I mnie sie podoba jak cholera brzmienie rocka w tym zestawieniu.W jazzie czy tym podobnych klimatach jest gorzej troche z tym loudnessem.Co do kondycji głosników to zadnych niepodzianek nie ma.graja jak nowe.tyle ze samo srednica bez wspomagania dopalaczem.jedyne kolumny jakie znam grajace z podbiciem skrajów pasma przez loudness dobrze jak diabli.
A posiadane monitorki telefunken za 100 zeta dla wielbiciela jazzu sa jak znalazł.

szwagiero

  • 2240 / 6105
  • Ekspert
03-01-2009, 14:51
Qubric przestań już szczekać bo pogrążasz się coraz bardziej! Napisz coś w końcu normalnego, czego słuchałeś ze starego vintage i może przedstaw swój obecny sprzęt, żeby wszyscy wiedzieli co wygrało ze starymi rupieciami. Będzie przynajmniej wiadomo, że gnoisz całą resztę z jakiegoś powodu - np. w postaci posiadania super hi-endowego systemu za dziesiątki czy setki tysięcy PLN. Jak na razie to przypominasz tylko Discomaniaka, który na lewo i prawo wytyka ludziom, że podniecają się śmieciowym hi-fi, a sam posiada właśnie takie klocki lub też współczesne którymi hi-endem (przynajmniej w kwestii najważniejszej dla niektórych - ceny) nazwać nie można.

szwagiero

  • 2240 / 6105
  • Ekspert
03-01-2009, 14:52
>> mzawek, 2009-01-03 14:46:51
>co do kondycji głosników to zadnych niepodzianek nie ma.graja jak nowe.

mzawek a skąd Ty to wiesz, że grają jak nowe? Słuchałeś nowych? Tylko złotouchy Qubric jest w stanie ocenić, czy głośniki po 20 latach straciły na brzmieniu nie wiedząc, jak grały wyjechawszy z fabryki ;)

mzawek

  • 176 / 6106
  • Aktywny użytkownik
03-01-2009, 14:53
dojechał do ciebie ten k+h ?

Skrzypek

  • 80 / 5802
  • Użytkownik
03-01-2009, 14:54
Odpowiadasz na wpis
>> Qubric_, 2009-01-03 13:50:48
Ludzie może nie wszyscy są niedorozwinięci, ale ty Bacek chcesz najwyraźniej do tej grupy dołączyć...

Najstarsze wystawione na aukcje skrzypce z pracowni stradivariego mają 280 lat. Lecz nikt nie wykorzystuje koncertowo, nawet 100 letnich skrzypiec. Kosztowały niecałe 1 milion GBP...

Brawo! Brawo!
Nikt nie wykorzystuje skrzypiec nawet stuletnich... Brawo! brawo! brawo! Qubrick nie zaśmiecaj swoimi domysłami internetu, bo ktoś to przeczyta i potraktuje poważnie. Brawo! brawo!

Przypominam, żeby Qubrick znalazł;)

Qubrick narawdę nei znasz żadnych skrzypków którzy koncertują na starych instrumentach? No to w takim razie w d... byleś i g.... widziałeś i możesz jedynie pisać wiesz czym i gdzie - nie chce mi się ciebie cytować.

  • Gość
03-01-2009, 14:57
Cały czas rozmawiamy na poziomie - niestety na poziomie wyznaczonym obrońców idei śmietnikowego rupiecia...

uważam Zdzislav, że wysoka efektywność nie jest do niczego potrzebna w domu (chyba że ktoś chce słuchać z małej lampy). Ale jak ktoś chce to znajdzie głośnik estradowy o wysokiej efektywności, jest w czym wybierać.
Po prostu racjonalniejszym wyborem jest mniejszy głośnik dający to samo pasmo przy mniejszej efektywności zasilany wydajnym wzmacniaczem. Dlatego w tym kierunku rozwinęła się technika domowego stereo.
Przy czym hi-endowe (naprawdę zaawansowane technicznie) kolumny są wielogłośnikowe i zazwyczaj oferują wysoką efektywność... Jeśli efektywność ma być wyznacznikiem jakości to w zasadzie nie ma o czym pisać.

Przecież wątek jest o starych szacownych kolumnach głosnikowych, niespotykanych już rozwiazaniach, a nie o handlowaniu rozpadającym się smieciem i wychwalaniu jak on wspaniale brzmi i leje na głowę współczesne konstrukcje.






PS. Coraz krótsze wpisy Sabora są przejawem elokwencji jak sądzę... Teraz czekam na wpisy jednowyrazowe.





PPS. Mzawek, ale porównywałeś te stare Goodmansy z takimi samymi lecz nowymi. Bo piszesz, że grają jak nowe. A może trzeba im dodać loudness bo już nie przetwarzają skrajów pasma, a kiedyś może przetwarzały?

  • Gość
03-01-2009, 15:01
szwagiero, 2009-01-03 14:51:14
Szwagiero, mam lepsza propozycję... Napisz nam gdzie się takie trepy jak Ty lęgną? I też będzie wszystko wiadomo.

Skrzypek

  • 80 / 5802
  • Użytkownik
03-01-2009, 15:01
Qubrick - nikt serio nie koncertuje na skrzypcach straszych niż sto lat? Naprawdę w w to wierzysz? Zostaw to stare hifi na chwilę i skup się (tylko nie maż na ścianie potem byle gdzie byle czym) - specjalisto od skrzypiec.

mzawek

  • 176 / 6106
  • Aktywny użytkownik
03-01-2009, 15:06
nie słuchałem tych goodmansów 40 lat temu bo nie mogłem niestety .To sa jakies dziwne kolumny przeznaczone do stawiania na regale i mające grac razem z meblami.Cos tam czytałem o jakis rezonansach .W kazdym razie rocka ciezkiego słucha sie fajnie z loudnessem.po raz pierwszy mam cos takiego.Gra toto duzo lepiej niz nowoczesna vifa m18wh na ten przykład.I to zdecydowanie lepiej .nie wspomne o nowoczesnych podstawkowych elacach ,mission i tym podobnych.Niestety podłaczone do wzmaka o  liniowej charakterystyce nie zagraja tylko wydra sie srednica.Taka chyba była koncepcja konstruktora.W kazdym razie bardzo ciekawe głosniki.

Zdzislav

  • 256 / 6102
  • Zaawansowany użytkownik
03-01-2009, 15:07
Skrzypek ja coś mam:

Ostatnio w szczecinie była Mira Wang - grała na skrzypcach Antonio Stradivariego z roku 1708, których właścicielem był Joseph Joachim

No i przecież słynny Yo Yo Ma gra na cello Davidova Stradivariusa, jeśli sie nie mylę tez początki XVIII wieku