Audiohobby.pl

Klub miłośników Beyerdynamic

buble_corp

  • 29 / 6100
  • Użytkownik
07-05-2013, 23:12
Porównanie AKG K550, Sennheiser HD25, Beyerdynamic DT1350

mar.s

  • 54 / 4730
  • Użytkownik
07-05-2013, 23:26
Na tle dt1350, bowersy wypadaja słabiutko. Beyery maja lepszą scene , jak już kolega zauważył jest ona troche odsunieta z dobra seperacja instrumentow i z wieksza iloscia powietrza wokol. Bas nie schodzi tak nisko jak w bowersach ,ale za to jest duzo lepiej kontrolowany i zgadzajac sie z przedmowca twierdze ze go nie brakuje.Wyraznie slychac ze sa to sluchawki grajace po cieplejszej stronie mocy i przyzwyczajeni do wibrujacych wokali moga byc troche rozczarowani .Moim odczuciu beyery sa rowniez wygodniejsze, a jedyna przewaga bowersow jest skóra z nowozelandzkich owiec :)
Zmiana ewidentnie na lepsze aczkolwiek poszukiwania nadal trwaja, o ile to mozliwe chcilbym uzyskac jeszcze lepszy wglad w scene. Prawdopodobnie nastepnym krokiem beda AT ath-es10 , lecz najpierw P5 musza znalezc nowego wlasciciela :)

Lord_Rayden

  • 118 / 5170
  • Aktywny użytkownik
08-05-2013, 08:02
Czyli DT1350 mają mało góry i są cieplejsze (zmulone) ?
Ostatnio fan przenośnych odtwarzaczy

Baele

  • 753 / 5325
  • Ekspert
08-05-2013, 08:46
>> Lord_Rayden, 2013-05-08 08:02:26
Czyli DT1350 mają mało góry i są cieplejsze (zmulone) ?


Zależy do czego porównujesz :-)
W porównaniu do T5p na pewno :-)))

Podziwiam wszystkich, którzy korzystają z tych i podobnych słuchawek (choćby T50p) - ja miałem potworne problemy, żeby je ułożyć na głowie.

Dla mnie pod każdym względem są lepsze Beyery DT770 Edition 32 Ohm.

mar.s

  • 54 / 4730
  • Użytkownik
08-05-2013, 09:47
Predzej brakuje wysokiej srednicy niż góry  . Zmulonymi tez bym ich nie nazwal , sa dosc energiczne tyle ze z "cieplym" przekazem.

mar.s

  • 54 / 4730
  • Użytkownik
08-05-2013, 09:51
Co do wygody , to bez najmniejszego problemu ukladaja sie na głowie. Wieze ze dt770 zagraja lepiej , ale nie czuł bym sie komfortowo chodzac z nimi po dworze.

Baele

  • 753 / 5325
  • Ekspert
08-05-2013, 10:00
>> mar.s, 2013-05-08 09:51:05
Co do wygody , to bez najmniejszego problemu ukladaja sie na głowie.


Pogadamy za 2-3 tygodnie ;-)

buble_corp

  • 29 / 6100
  • Użytkownik
08-05-2013, 10:08
>> Baele

Ja mam te słuchawki już pewnie prawie rok i według mnie są bardzo wygodne jak na słuchawki typu nausznego.
Co do ich ułożenia na głowie to faktycznie jest bardzo istotne i ma duży wpływ na brzmienie, ale da się jakoś tą optymalną pozycję znaleźć.
Również nie wyobrażam sobie chodzenia z pełnowymiarowymi słuchawkami jak Beyerdynamic T70p czy T5p.

Baele

  • 753 / 5325
  • Ekspert
08-05-2013, 10:35
">> buble_corp, 2013-05-08 10:08:35
>> Baele

Ja mam te słuchawki już pewnie prawie rok i według mnie są bardzo wygodne jak na słuchawki typu nausznego.
Co do ich ułożenia na głowie to faktycznie jest bardzo istotne i ma duży wpływ na brzmienie, ale da się jakoś tą optymalną pozycję znaleźć.
Również nie wyobrażam sobie chodzenia z pełnowymiarowymi słuchawkami jak Beyerdynamic T70p czy T5p."

A kto mówi o wychodzeniu z nimi na ulicę?
Na ulicę to tylko i wyłącznie IEM-y, a ze względu na bezpieczeństwo, to najlepiej żadnych słuchawek nie zakładać :-)
Ja z portable korzystam tylko w samolocie, i z reguły są to aktualnie tylko IEM-y (bardzo rzadko Sony MDR-1R).
Tak w ogóle z pełnowymiarowych jako portable to najlepiej się u mnie sprawdzały ATH-M50.

Lord_Rayden

  • 118 / 5170
  • Aktywny użytkownik
08-05-2013, 11:45
Szanowny Baele (masz fajny avatar Kiwaczka - Czeburaszki) :)

Nie wiem jak DT1350 ale T50p znakomicie układają mi się na głowie. I tak już od pół roku (rekablowane Tonsilem). Nie mam problemów z ich noszeniem, dbam też o nie, bo zawsze mam w plecaku czy torbie na ramię ich pokrowiec. I łażę z nimi po ulicy, jeżdźę tramwajem i ...samochodem ;) . Komfort bardzo dobry, jedynei nei ma takiego fajnego składania jak w BD DTX 501p.
Niestety IEMów na razie nie używam (a mam dość dobre VSONIC GR07 i FATandem) ze wzgkędu na kłopoty z piskiem w uszkach.

Niestety nie mam okazji porównać ich z DT1350 - nikt nie ma ich w okolicy. Zapewne zamiast IEMów , dokupię jeszcze DTX501p jako te do bardziej "ryzykownych" użyć, kiedy nie będę miał plecaczka przy sobie.
Ostatnio fan przenośnych odtwarzaczy

buble_corp

  • 29 / 6100
  • Użytkownik
08-05-2013, 12:01
>> Lord_Rayden

Mam DT1350 i słuchałem w sklepie T50p. Porównując poza kolorem muszli, przewodem i wtyczką słuchawki wydają się być identyczne. W egzemplarzu T50p którego słuchałem pałąk był dosyć mocno rozgięty i słuchawki słabo trzymały się głowy, w DT1350 nie ma tego problemu. Brzmieniowo słuchawki znacznie różnią się między sobą, T50p wydawały się nie wystarczająco napędzone z telefonu komórkowego (bas słabo kontrolowany, mało przejrzyste brzmienie). Tak jak teraz się nad tym zastanawiam, to możliwe, że odniosłem takie wrażenie, bo źle ułożyłem je na głowie i docisk muszli do uszu był zbyt mały.

Lord_Rayden

  • 118 / 5170
  • Aktywny użytkownik
08-05-2013, 12:18
T50p napędzam iPodem 5g (RockBox), albo wzmacniaczem E07K, w przyszłości SMSL 4AP-S. Wykonam tez próby iRiverem HP-120.
Ostatnio fan przenośnych odtwarzaczy

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
07-06-2013, 11:01
HeadRoom uzupełnił pomiary między innymi o model T90. http://goo.gl/bGzh7

muria

  • 108 / 4970
  • Aktywny użytkownik
18-06-2013, 11:18
Jeśli ktoś jeszcze pamięta miałem swojego czasu problem ze słuchawkami DT 150, mianowicie lewa słuchawka przerywała przy odkładaniu słuchawek na blat, albo przechylaniu głowy, pomagało pukanie palcami w słuchawkę.

Ot wada do naprawienia w ramach gwarancji. Tak? Nie! Słuchawki były wysyłane do serwisu w Sopocie 3 razy i 3 razy wracały do mnie z dopiskiem "Wady nie stwierdzono", za ostatnim razem wymieniono mi odł1curia

muria

  • 108 / 4970
  • Aktywny użytkownik
18-06-2013, 11:25
... wymieniono mi odłączony kabel na nowy, nic to nie pomogło. Jako że wada nie była strasznie dokuczliwa, przerywanie zdarzało się raz na tydzień to problem odpuściłem.

Jednak przerywania ostatnio zaczęły narastać, ciężko było nawet przywrócić dźwięk pukaniem w słuchawkę palcami. Postanowiłem oddać DT 150 do serwisu Beyerdynamica w Piasecznie pod Warszawą, serwis ten zajmuje się tylko słuchawkami z segmentu hifi, jednak zgodzili się moje przyjąć i wymienić wadliwy przetwornik jakby co. Miało to zająć około dwóch tygodni. Jednak już następnego dnia dostałem telefon, że słuchawki są naprawione.

I teraz zaczyna się ciekawie. Okazało się, że jeden z kabli był źle przylutowany, w sopockim serwisie poprawili to lutując tak, że kabel został przepalony i ponownie się odczepił, przy okazji ZOSTAŁY ZAMIENIONE kable w jednej ze słuchawek, przez co lewa słuchawka grała w przeciwfazie. Naprawa z jaką woziłem się ponad 2 lata okazała się prostym przylutowaniem kabelka, czego widocznie nie dało się zrobić poprawnie pomimo trzykrotnego wysyłania słuchawek na gwarancję.

Słuchanie z odwróconą fazą powodowało pewien dyskomfort, jednak zrzuciłem go na moje "wygórowane oczekiwania", bo przecież niemożliwe było, aby ktoś w oficjalnym serwisie nie umiał poprawnie przylutować kabli.

Ku przestrodze- studyjnych słuchawek Beyerdynamica lepiej nie naprawiać na gwarancji. Za to słuchawki segmentu hifi są w dobrych rękach w piaseczyńskim serwisie.