Trzymam kciuki za twój wzmacniacz.
No bo to bardzo fajny wzmacniacz jest- byle za dużo na niego nie patrzeć :)
Jak na zimnych lutach się skończy to super, ale napisałeś że gościu po czasie uruchomił z miejsca zniekształcał (to że na mocnych głośnikach to bez znaczenia)
Mocno prawdopodobne jest że zdechł któryś kondensator. Miałem kiedyś nada i kupiłem komplet kondensatorów do wymiany ale to pryszcz i dla tego wzmacniacza warto trochę się męczyć. Co ciekawe to stare duże kondensatory z zasilacza były ok.
Zresztą - gdyby w zasilaczu było bardzo źle to by wariował i znekształcał- brumił na obu kanałach jak mi się zdaje.
Gdzieś tam na jego płytce są zdaje się takie po 47 micro i pamiętam że jeden z nich to już taki był wysuszony że grzechotał po potrząsaniu.
:)