Fajny Kenwood :) W sumie to trzeba jakiś kupić jakiś z tej firmy, żeby magnetofony miały kolegę odbierającego fale eteru :)
Ja tam się odgrażałem że wygrzebię w szopie mojego amplitunera, no i mam:
Postawiony ma półce w kuchni tak jak trzeba. I to jest prawdziwy amplituner :) ma guzik oznaczony jako gramofon i gniazdko din żeby to podłączyć. Tylko na bazarze trzeba coś z epoki i odpowiedniej klasy upolować.
Nitka nie była pęknięta tylko sprężynka- taka na nitce była i zardzewiała- no i się rozleciała. Zastępcza jest z długopisu i też trybi.
Agregat trzeszcze okrutnie- znaczy potencjometr od głosu. Obczaiłem jedno w miarę OK miejsce w ustawieniu i już więcej nie ruszam.
Na długich to albo zepsute albo nikt już nie nadaje, ukf tak sobie- jak coś mocne to słychać. A na krótkich to faktycznie- prawie same chińczyki- za to różnojęzyczne :)
Niestety - nie ma na skali >MOSKVA< :( a byłem pewien że jest