Również mam nadzieję, że wszystko jest w porządku, ale to czy chce pisać czy nie to jest jego sprawa. Nie ma ani prawnego ani tym bardziej moralnego obowiązku żeby innym pomagać, zwłaszcza, że oprócz "dozgonnej wdzięczności" nic z tego nie ma w przeciwieństwie do paru szamanów, których z nicka nie wymienię ale sami się domyślacie o kogo chodzi. Nikt nawet nie zaproponował, zeby się na flaszkę dla Misiomora zrzucić chociażby.