Dlaczego nie stosują? - zapewne oszczędności materiałowe. Na 100.000 tysiącach wyprodukowanych kart są one niemałe. Poza tym zawsze mogą wprowadzić do oferty kartę ekranowaną - odpowiednio droższą.
Całkiem niepodatny to chyba jest tylko bunkier przeciwatomowy :) a tak na poważnie, to jest podatna, ale zauważ, że łatwiej jest ekranować tor cyfrowy od zakłóceń niż tor analogowy od zakłóceń cyfrowych, gdy są one galwanicznie połączone ze sobą choćby masą. Układy w kartach dźwiękowych są dość wyspecjalizowane i wprowadza się do nich coraz więcej obróbki cyfrowej - choćby próby ulepszenia dekodowania mp3. Dopiero na wyjściu znaleźć można analogowy kawałek układu, często zintegrowany w jednej obudowie z resztą. Sama część cyfra > analog nie jest zbyt rozbudowana, a wzmacniacze operacyjne tam zastosowane nie dość, że zasilane są symetrycznie co daje niezłe tłumienie sygnału współbieżnego (zasada -1 + 1 = 0) to jeszcze pozwalają na zminimalizowanie długości ścieżek sygnałowych. I źle nie jest. Lepiej? - zawsze można coś poprawić.
Komponenty komputera też bywają różne. O ile tylko radiatorki mają styk z masą dopóty mogą robić za jakiś dodatkowy ekran. Obudowy dysków twardych, lepsze wentylatory, dodatkowe radiatory np. karta grafiki (pamięć), lepszy zasilacz (choć nadal impulsowy!) - to wszystko pozwala niejako zmniejszyć ilość śmieci "bijących" w kartę.
Typowa zintegrowana karta dźwiękowa to: scalak ze wszystkim (nawet wzmacniacz słuchawkowy) + kondensatorki i wyjście na gniazdka. Nic więcej.
Oczywiście sygnał wyprowadzony z karty dźwiękowej jako SPDIF też rządzi się nieco innymi prawami niż analogowy z karty wpiętej w środek płyty głównej.
Mój komputer siał na tyle mocno, że słuchanie muzyki na mojej hybrydzie nigdy nie było pozbawione przydźwięku od pracującego dysku HD.
Dlatego do radia internetowego czy YT używam słuchawek, lub pomijam lampy. Po wyłączeniu komputera - zero brumu, zero szumu. Swoją drogą żarzenie lamp mam stabilizowane.
Więcej na ten temat mogliby jednak zdecydowanie więcej powiedzieć producenci :)
Pozdrawiam, Gabriel:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Któryś z aniołów trącił mnie skrzydłem, chyba nawet za mocno..