Napisz więcej, wrzuć zdjęcie.
Mam problem z symetrią między osią układu docisku (wał napędowy, oś, rolka) rolki napędowej, a osią wału napędowego (cabstan). Do tego jest już zauważalny luz poprzeczny na łożyskach ślizgowych osi cabstanu.
Ale największy problem jest ze ściąganiem taśmy na gumce rolki dociskowej na boki, szczególnie w kasecie bez prowadnic (kaseta z lusterkiem). Muszę popracować siłę sprzęgła ciernego rolki nawijającej taśmę w kasecie (obniżenie siły sprzęgła częściowo powinno zmniejszyć problem ściągania taśmy).
Ponieważ występuję "wzorcowy" efekt zsuwania się rolki dociskowej wzdłuż osi cabstanu - zmontuje filmik "edukacyjny" :) Niektórym może to być przydatne w trakcie napraw magnetofonów.
Jeśli ta rolka, to ten chiński wynalazek z mosiężnym środkiem, to Ci powiem, że to lipa.
Tak, to te popularne chińskie rolki z metalową tuleją (jakiś stop na bazie miedzi). Do tego z kilku posiadanych egzemplarzy trafił się trochę "krzywy" co widać w powiększeniu na nagraniu z telefonu (postaram się zamieścić).
Jak nie posmarujesz ośki, to się będzie przycierać, jak posmarujesz, to się wyciśnie smarowidło i też będzie lipnie chodzić. Testowałem z marnym skutkiem.
No chyba, że rolka ma środek z fos brązu lub spiekanego z olejem, to cool
Sam patent "z docieraniem" rolki na osi w pracującym układzie magnetofonu - moim zdaniem odniósł pozytywny skutek.
Pierwsze to zamierzony efekt uzyskałem - czyli średnica otworu rolki, nieco się zwiększyła o około kilku setnych milimetra (szerszy pręt pomiarowy udało się wprowadzić do otworu). Zastosowana była wyłącznie "pasta" wykończeniowa tzw. "zerówka". Czas pracy rolki na tej paście był maksymalnie około 10h. Sama ośka stalowa nie zmieniła pomiarowo średnicy, ale uzyskała "wzorcowy" połysk w obszarze pracy.
Po drugie próba dotarcia rolki na nabitej ośce w wahaczu - spowodowała zmiany w problemie zsuwania/przemieszczania się rolki wzdłuż ośki. W czasie docierania na paście zaworowej (zerówka) - prędkość przemieszczania się rolki zmniejszała się, tak samo z czasem mniejszą siłę trzeba było użyć do jej ręcznego przesunięcia.
Sama pasta pozostała w otworze rolki do samego końca testu. Po zdemontowaniu rolki - pozostałości po "paście" z otworu rolki - trzeba było wypłukać benzyną ekstrakcyjną, sam alkohol etanol/propanol nie wystarczał.
Moje inne spostrzeżenia z testu:
Należy wcześniej - przed założeniem rolki dociskowej sprawdzić czy rolka jest "prosta" :) - np. na ośce zamontowanej w imadle i napędzaną inną osią w uchwycie wiertarki niskoobrotowej.
Tego typu docieranie lepiej jest (przynajmniej wstępnie) wykonywać zewnętrznie - np. w/w układzie imadło/wiertarka. Pasta zaworowa dość szybko traci swoje właściwości cierne i zmienia się w cos w rodzaju pasty polerskiej. Jeśli się chce w ten sposób powiększyć średnicę otworu o około 0,1mm - to trzeba zmieniać pastę w trakcie docierania - co jest praktycznie niemożliwe w mechanizmie magnetofonu (ciągłe rozbieranie i skłanianie).
Narazie tyle mnie przychodzi przemyśleń nt. sensu docierania i zastosowania past zaworowych.