A jak go porównasz do starszych modeli z top półki tej firmy?
Mam wszystkie top'y Harmana i bardzo lubię te magnetofony : CD-491, CD-401 i TD-4800, miałem też TD-392. TD-4800 jest wg mnie najlepszym, najbardziej uniwersalnym magnetofonem z wymienionych. CD-491 ma subiektywnie nieco niższy poziom szumów (bez Dolby), odtwarza trochę ciemniej, jest bardzo dobry jako kompletny magnetofon odtwarzający swoje nagrania, ale ma znacznie lepszy mechanizm, bo świetne hamowane elektromagnetycznie Sankyo Direct Drive. CD-401 gra bardzo mięsiście i dynamicznie, wolę go w tym względzie od CD-491. Nieco gorzej nagrywa. Mechanika z jednym wałkiem jest nieznango mi pochodzenia, kultura pracy mogłaby być lepsza. TD-392 to już spory zjazd w dół, głównie z powodu jednosilnikowego jednowałkowego ALPSA i zubożonej kalibracji (tylko bias, ale za to z generatorem).
Narzekamy na mechanizm, nie na magnetofon, mechanizm, który znajduje się w wielu innych deckach, także topowych modelach (AKAI, Yamaha, Kenwood). Ludzie nie skarżą się, bo rzadko ktoś mierzy W&F i ma świadomość, że szału w tym względzie nie ma. A na ucho wszystko wypada dobrze i nie ma się do czego przyczepić ;)
Nie wiem, czemu nie wzięli Sankyo DD, lub zwykłego Sankyo na pasku, które były wtedy jeszcze dostępne, bo pakowali je do swoich magnetów np. Teac i Nakamichi. Mogli użyć choćby półplastiowe Sankyo w wersji DD, co zrobił Kenwood w KX9050(S) i pewnie byłoby lepiej.