No to polemika....mając powiedzmy niewiele czasu ile szpul odsłuchamy na dzień na tydzień .......to już nie te czasy jak latało się z kasetami i kopiowało, lub szpulami....siedziało jak kret przy radio i nagrywało wieczory płytowe....
Teraz muzyka jest wszędzie dostępna, więc magnetofon jest jakby naszym dodatkiem, wybrykiem dnia codziennego.
Tak samo szpula, kupisz 10 szpul nowych, nagrasz z 20-40 płyt , w końcu się to okaże końcowym wyjściem....u mnie w głowie już zaczyna to pączkować, ile można siedzieć i gapić się na sprzęt ten sam...
Znajomy handluje płytami, ma tego pare tysięcy......coś se skopiuję do niego, odpalę raz na dzień przesłucham połowe i tak se leci życie...
No i wlaśnie kaseciaki, malutkie trybiki, ośki, łożyska sypie się to coraz bardziej.
A kasa .....czasem jest ...