Witaj Kronos,
Poniżej 50Hz w Heresy, delikatnie ujmując, zbyt dużo się nie dzieje. Czy ten bas z subów "nadąża" za Heresy? Bo w to, że schodzi nisko to nie wątpię.
Moje Heresy grają do 58 Hz (-4dB), coś tam zatem z dołu jeszcze zostaje do roboty :) . Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że poniżej 50Hz nic już nie gra. Testowałem trochę subwooferów i stworzyłem sobie przy tej okazji pokaźną listę utworów, gdzie ewidentnie słychać brak subwoofera. Owszem sam sub nie gra, to tylko pomruki, ale już razem z wyższymi częstotliwościami buduje zdecydowanie bogatszą barwę dźwięku niż sam głośnik. Sub to też odczuwanie fizyczne dźwięku całym ciałem.
Teraz przeczytałem jeszcze raz Twoje pytanie i chyba nie na nie odpowiedziałem. Owszem bas nadąża, mam zrobioną elektroniczną korektę pomieszczenia. Wrażenie nienadążania to może być słaby sub, ale częściej dźwięk, który się ciągnie i nie może wygasnąć. Widać to dobrze np. na wykresach "wodospadowych" z REW.