Niestety po kolejnej rozbiórce nie znalazłem przyczyny. Może ogólnie jakieś luzy tam są, bo do odtwarzania używane są trzy koła zębate na raz i do tego zębatka na szpulce.
Czy częstotliwość upierdliwego trykania jest zmienna w czasie? Tzn na końcu odtwarzanej kasety zmniejsza się np.
Jeżeli zmniejsza się to wskazywałby to po mojemu na źródło związane z >talerzykiem< nawijania- odbiorczym.
Jeżeli stały w swojej częstotliwości to coś co może napędza jakąś krzywkę? Coś co ma opór zmienny w czasie.
Mam jakiegoś tam grundiga- może nie aż tak zatrybionego hehehe ale dobrze gadasz z luzem. Może trzaskać koło które siedzi gdzieś luzem i to jego czopy stukają w takt obciążenia.
W sumie to trafił ci się świetny mechanizm dla hobbysty :)
Pęknięcia które zauważyłeś i zalałeś klejem to pryszcz, tam powinno być OK ale jeżeli są to oznacza też że koła > zeschły< się z czasem, zmieniły rozmiary- wypaczyły się itp.... Ja to od znajomej chemiczki kiedyś dowiedziałem się że to wada wynikająca z tzw. plastik nie uspokojony :)
Zgroza prawdziwa kiedyś w naszych polonezach, fiatach kredensach i kaszlach. Nie tylko zresztą. Wymontowałeś jakiś plastik i potem już za chiny w swoje miejsce nie pasował.
aaa właśnie. W tym grundigu to też masakra była. Robiłem kreski markerem na kołach i dzięki temu też zobaczyłem że jedno stuka.
Skakało wzdłuż osi i stukało o ścianę mechanizmu