Minęło już trochę czasu i magnetofon ponagrywał parę kaset.
Nie mam do niego jakiś specjalnych zastrzeżeń, ogólnie sprawuje się dobrze i jak ktoś, kto nie ma specjalnych wymagań sobie taki model kupi nie będzie rozczarowany.
Ten egzemplarz miał parę wad, które pomału zostają usuwane.
Wymieniłem uszkodzony, poklajstrowany taśmą przewód zasilający, o dziwo pasowała nawet wtyczka do złącza od przewodu z rozbiórki jakiegoś cd Sony.
Switche klawiatury....... tutaj niezbyt pewnie działał Stop, więc jak już rozebrałem w puder to wymieniłem wszystkie jak leci, 11 sztuk to niewiele.
Switche były 2 pinowe a ja miałem 4 pinowe, płytka była przygotowana pod takie i takie, więc wlutowałem 4 pinowe bo te akurat były na stanie.
Jest jeszcze jedna "usterka?", mianowicie podczas przewijania głośniej pracuje.
Pooglądałem mechanizm i nie widzę żadnych uszkodzeń, silnik pomocniczy dostał na oś krople oleju, zębatki zazębiają się dobrze też dostały malutką kropelkę czy czasem nie hałasują same z siebie, no i w sumie nie wiem co mogło by tutaj przeszkadzać.
Tutaj wszystko lekko pod palcami chodzi.
Został ewentualnie sam silniczek, musiałby chyba mieć jakiś luz na osi...... ale nie mam w tej chwili takiego samego do podmianki.
Mechanizm jaki zastosowano to dobry Alps, prosty a jednocześnie ładnie działający.
Reasumując model 540 to prosta 2 głowicówka i daje sobie spokojnie rade jeszcze teraz.
Pewnie ogólnie przydała by się jeszcze korekcja nagrywania i odtwarzania po tylu latach, ale w tym akurat nie widzę i nie słyszę potrzeby.
Dźwiękowo ?, większość kaset "kalibruje się biasem" w bardzo małym procencie.
Nagrania z niego puszczałem na modelach 700 i 800 i Naku CR 1, w aucie, na walkmanie Sony - poprawnie.
Nagrania obce z Kenwoodów 3030 i 5030 brzmią także przyzwoicie, poziomy też.
Wykonanie... no fakt że plastykowe chassi rządzi, mnie to nie przeszkadza, bardziej mi przeszkadza brak nakrętek do przykręcenia potencjometrów do obudowy - po prostu technicznie nie da się tego zrobić i ich nie ma.
Się rozpisałem.. recenzja.....taka sobie Świąteczna.
Cały opis dotyczy tego konkretnego egzemplarza, inne po 35 latach mogą się zachowywać inaczej.