LCD2C były bardziej neutralne od LCD2 i LCD3 ale nie bardziej od LCDX. Xy to taki poziom studyjnej czystości i czytelności dźwięków z takim strojeniem aby zawsze wszystko było widoczne i klarowne, tak byś mógł przeczytać każdy detal i go nie zgubić. LCD2C jak wspomniałem to tańsza wersja dwójek i grają bardziej otwarcie i neutralniej aczkolwiek tego ciepła jest tam wystarczająco dla mnie. Na pewno harmonicznych nigdy nie zabraknie w dźwieku LCD2C, są tu bliżej LCD2 niż Xy. Xy za to są bardziej techniczne i właśnie trójwymiarowe, mają lepszy sopran, lepiej kreślą bryły dźwiękowe. Wersja Xów z fazeorem gra w sposób bardziej zamknięty od LCD2C, Xy są bliżej Focali, jasniejsze od od tych niższych modeli Audeze.
W bezpośrednim starciu z Nighthawk i Nightowl, LCD2C grały dźwiękiem większym, o podobnej barwie, bardziej pogrubionym, z grubszą podstawą średnicy i niższym basem. Ptaki nadrabiały szybkością i naturalnością. Nie żeby Audeze brakowało naturalności ale wymagania co do wzmacniacza mają większe na pewno.
Jeśli Focale Clear są za jasne to może Elear, ale skoro ptaki się podobają to są jedne słuchawki które aktualnie posiadam, rozwiają pewien schemat studyjnego brzmienia z takim naturlanym poskładaniem pasma i dodanym ociepleniem - Pioneer SE Master 1. Stawiam je wyżej ponad LCD X i LCD3, oraz Nihghawki i Nightowle. Mają więcej detalu, poteżnego kopa z dołu, bardzo obszerną sceną tylko lekko niedomagającą pod względem trójwymiaru, wilką skalę brzmienia połączoną z przyciemnioną atmosferą. Grają jak kolumny, 2/3 objętości dźwięku to średnica, bas różnorodny, sopran także. Ogólnie masa zabawy i energii, słuchawki na lata. Jest dobra recenzja na portalu Audioholic. Zebrały trochę złej prasy ale nie ma co sięprzejmować, żadne Audeze z tych wymienionych lepiej nie zagrają, ptaki też na pewno nie.
Sa jeszcze jedne ciekawe słuchawki, Sony MDR Z1R i te ktoś ostatnio sprzedawał w Polsce. To z ciemnych i basowych HiEndów. Z pioneerami frajda jest taka że jak cchesz to słuchasz dla przyjemności, jak chcesz to analizujesz nagrania. Ptaki i LCD2C tak nie umią, zabraknie im także szybkości z flagowych japończyków. Pioneery i Sony to będzie obie w granicach 5000 - 6000zł używane.
Zajrzyj na Aduioholic, tam kolega Józek opisywał także ciekawe Sony MDR Z7m2, jest trochę tego. Ogólnie po przesłuchaniu cąłej linni Audze oprócz tych powyżej 10 000zł sądzę że do elktroniki to się jednak nie nadaje. Za mało prędkości, te słuchawki nie nadążają za tą muzyką, ptaki są z kolei takie za spokojne i nie da się wydobyć z nich tej potrzebnej agresji żeby ożywić cieżkie nowoczesne bity elektroniczne i hip hopowe. Całościowo LCD2C pod względem jeszcze ogólnie trójwymiaru były okej ale dupy to nie urywału, LCDX były spoko, Pioneery też są okej ale nastawione na takie granie wielką skalą i obszarem. Do trójwymiarowego słuchania to są Focale. Utopia jest tutaj mistrzowska, a najbardziej w Twój gust pewnie się wstrzeli Stellia lub taki eksperyment - Ultrsone Tribute 7. Dziwne, aczkolwiek można zapewne z nimi żyć. Akurat kolega z mp3 forum sprzedaje sztukę za 5700zł. One także nie idą w jasność, przy czym detalu i rozciągnięcia sopranów się nie treaci jak w ptakach czy LCD2C.