Dzięki Krzychu za fajny wpis.
Zastosowałem jeszcze kilka "patentów" prosto z "radiówki", ale te są nie do chwalenia się, nie narażając się na memy w internetach. ;) Jakbym je tu przedstawił, to napewno niedługo zamiast o "nosaczach", "januszach" i "mirkach" czytali byście o takich "arturach", a tego chciałbym uniknąć.
Wracając do kabelków, to stosuję ten 2,5mm, bo ma tylko 63pF/m. Bardzo ciężko można spotkać ekranowany, pojedynczy przewód o tej pojemności. Nawet nowoczesne kable mikrofonowe mają ją większą (tej średnicy), bo istnieją też o mniejszej pojemności, ale są nie do przyjęcia mechanicznie.
Przewody, o podobnej średnicy, w moich zbiorach mają trochę większą pojemność, te cieńsze też, więc zostałem przy tym. Niebagatelnym też jest srebro i ilość tego przewodu u mnie.