Zapolowałem na alle i mam tadam.... w ładnym stanie egzemplarz, na czym mi zależało.
Ale miał wade uszkodzenie kieszeni kasety.
Urwany pin od zamykania.
Pin był po lewej stronie i urwany całe szczęście latał wraz z tulejką ślizgową w środku sprzętu.
I co z tym fantem zrobić ?
A tam, człowiek różne rzeczy robił w życiu u doświadczenie modelarskie się przydało.
Wiertełko 1.2 mm i nawierciłem wyrwany pin, oraz miejsce w kieszeni kaset.
Potem ułamałem kawałek wiertła - gładką część i po nawilżeniu cyjanopanem skleiłem całość do kupi.
Gorzej było zamontować to w całości , ale się udało
Wygląda jak oryginał , zero śladu uszkodzenia.
I działa piknie.
Sprzęt pewnie był uszkodzony na początku użytkowania bo ani klawisze nie są przytarte, ani głowica czy rolka nie zużyta.
Także tak to wygląda mój warsztacik.
Oprócz radochy z posiadania dobrego modelu, jest też radocha z zachowania go w oryginale.
Planuje z czasem wymianę kondensatorów w zasilaczu, ale to z czasem.
Ciekawostką w modelach 700 i 800 jest po prostu pusto w środku, a jednocześnie dźwiękowo całkiem dobrze, czary . . . . . .