Audiohobby.pl

Retrospektywny przegląd słuchawek Stax.

pień

  • 2489 / 1269
  • Ekspert
19-06-2023, 07:36
No nie wiem w który wątek uderzyć :(    Tutaj już pytałem to pociągnę dalej.

Słuchawki wyczyściłem oczywiście :)
   Problemy oczywiście były- przede wszystkim brumienie.  Słabe bo słabe ale denerwowało.
 Problem rozwiązany poprzez dodanie do obudowy energizera kabelka uziemiającego-  tak jak w gramofonie hehe
    Następnie była i jest w dalszym ciągu problematyczna sprawa z >syczeniem- skrzypieniem-trzaskami   które na samym początku jak mi się zdawało że wynikają z czegoś niedobrego dziejącego się w kablu.   Jakiś załamany kiedyś -naderwany -  może skorodowany gdzieś w środku itp...
    Po dochodzeniu jakie przeprowadziłem znalazłem (jak mi się wydaje)   winowajcę.

W samych słuchawkach już przy przetwornikach kabel nie kończy się tym że jest dolutowany przetwornik.  Razem z nim na końcu wisi dolutowany równolegle z samym przetwornikiem >kondensator.
  Wygląda skubany jak stary opornik-  oznaczeń brak.
 
Krótko mówiąc-   po zamianie miejscami >skrzypienie <  przeniosło się z prawej na lewy kanał-   czyli to >ON jest winowajcą.

  Jaka pojemność tego kondensatora?
     Może ktoś podpowie

Zmierzyłem go oczywiście ale miernik nie jest pewien wskazania- przebicia?   Wynik w okolicach 55 pF
  Pojemność tego z drugiej strony to okolice  20 pF ale również różowo nie jest-  również miernik nie jest pewien jego pojemności bo pływa w locie chociaż o wiele mniej niż kolega.
   Gdy się wsłuchałem w >ciszę<   sygnałową to również występują trzaski tyle że w o wiele mniejszym natężeniu i początkowo mi umknęły

wiktor

  • 2503 / 6132
  • Moderator Działu Słuchawki
19-06-2023, 12:35
Stax we wczesnych modelach montował pomiędzy L i R silistor -y. Myślę, że po wylutowaniu tego elementu możesz przetestować, czy rzeczywiście on jest przyczyną zakłóceń.

Krzysztof_M

  • 1564 / 5524
  • Ekspert
19-06-2023, 16:43
Wiktor ma rację - to element zabezpieczający słuchawki przed nadmiernym napięciem a nie żaden kondensator.
Starość źle na niego wpływa i po wielu latach najlepiej wylutować go i o nim zapomnieć - może powodować zakłócenia.
Stax z tej praktyki zrezygnował i od dawna tego rodzaju elementów w swoich  słuchawkach nie stosuje.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

pień

  • 2489 / 1269
  • Ekspert
19-06-2023, 20:31
Dzięki -dzięki :)
  Odsapnę chwilę po robocie i jeszcze dzisiaj wylutuję testowo te moje niby kondensatory :)   No i dam znać oczywiście.
     Silistor- heh-     element barierowy -tak?
W życiu bym nie pomyślał

pień

  • 2489 / 1269
  • Ekspert
19-06-2023, 21:40
Dobra-  wylutowałem ---  i
 Max by powiedział :

 Ciszę słyszę !

heheeheheheh
    kurna-  co ja bym bez Was zrobił-  pewno nowy kabel bym wystrugał i potem wsadził sobie go w .....    hehehehehe
 Dzięki !

Krzysztof_M

  • 1564 / 5524
  • Ekspert
19-06-2023, 22:29
Hurra :)
Kolejna para uratowana :) Miłego słuchania :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

pień

  • 2489 / 1269
  • Ekspert
20-06-2023, 07:53
Krzysztofie :)
  Nigdzie tego nie widziałem to napiszę sam:
Stax to są niebezpieczne słuchawki !
  Na pudełkach powinny być oznaczenia jakieś tak jak na ciężarówkach wożących niebezpieczne ładunki.   Coś typu pomarańczowych tablic z cyferkami i obrazków z uschniętymi drzewkami i śniętymi rybkami itp...
Dlaczego?
A no bo ja np. przez tą bieda wersję SR40  pójdę do roboty nie wyspany- taki śnięty jak rybka hahahahaha
Zaczynasz słuchać to można zapomnieć że kiedyś trzeba skończyć.   To zapewne skończy się dla mnie jakimiś dużymi wydatkami.
Znajomi będą się pukać w czoło że tyle kasy wydał na słuchawki jakieś.
Heheheh
  Dobra-  nie marudzę więcej

Ged

  • 1723 / 6134
  • Ekspert
31-07-2023, 11:23
Przypomniałem sobie kilka dni temu ten przepiękny wątek. Głównie poczytałem o seriach Omega. Dzięki Wiktor !

Nie ma nic o najnowszej SR-X9000. Może link wkleić do opisów na AH ?
http://audiohobby.pl/index.php?topic=14208.0

pień

  • 2489 / 1269
  • Ekspert
16-12-2024, 11:00
Ponownie ja ze swoimi SR 40.
    Półtora roku temu z powodu , jak napisałem  :  >sprawa z >syczeniem- skrzypieniem-trzaskami   które na samym początku jak mi się zdawało że wynikają z czegoś niedobrego dziejącego się w kablu.   Jakiś załamany kiedyś -naderwany -  może skorodowany gdzieś w środku itp...

Winowającą wtedy były silistory i za radą Wiktora   wylutowałem je.    Było wszystko OK aż do teraz i ponownie wylazły syki i trzaski- głównie w prawym kanale.      Teraz jednak wydaje mi się że to sprawa kabla.    W miejscu gdzie wychodzi z wtyczki łączącej z energizerem po jego lekkim ściśnięciu owe ciche syczenia i trzaski słabną.    Wydaje mi się również że w przypadku gdy kabel upuści się i gdy on chwilę działa jak wahadło to owe trzaski są powiązane z amplitudą wahania się kabla.
   Czy z tym coś można zrobić?     Jeszcze takie pytanie :  czy w samej wtyczce znajdują się jakieś elementy czynne ?
      Nie wiem zwyczajnie ja się za to zabrać :(
Czy możliwe jest też że czas życia tych słuchawek zbliża się do końca?
       
Owe delikatne zakłócenia >znikają<  podczas słuchania z normalną głośnością.    Słyszalne są albo w trakcie pauzy albo przy bardzo małym poziomem głośności.

Krzysztof_M

  • 1564 / 5524
  • Ekspert
18-12-2024, 14:38
W samej wtyczce nie ma żadnych elementów.
Kable Staxowe nie słyną z legendarnej wytrzymałości mechanicznej - więc spora szansa, że winnym dziwnych zjawisk może być kabel.
Jeszcze tak zwany energizer może coś świrować, dobrze byłoby podpiąć te słuchawki pod jakiś inny i ocenić czy problemy się powtarzają.

Słuchawki oczywiście też mogły zacząć umierać powoli, ale wpierw wyeliminuj dwie potencjalne przyczyny powyżej.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

pień

  • 2489 / 1269
  • Ekspert
18-12-2024, 19:48
Przeczytałem :) 
   Ponieważ pośród moich najbliższych znajomych w promieniu 500 km nikt nie jest takim czubem jak ja i nie posiada Staxów, postanowiłem walczyć w pojedynkę.   Na stole skompletowałem źródło dźwięku z innym wzmacniaczem -  na wszelki wypadek.
 Zacząłem słuchać, macać i wymacałem że powodem jest uziemienie :)



Może nawet nie tyle ziemia co jej brak,  albo prawie brak na blaszcze frontowej energizera.    To cholerstwo łapie byle co i wzmacnia okrutnie.
  Obudowa od frontu jest jakby dwuwarstwowa że szczeliną-  powstaje jakiś tam kondensator jakby i to on był powodem.   Po obdrapaniu i przetarciu papierem ściernym gdzie trzeba problem znikł :)

   Tak więc kable są mimo wszystko dosyć trwałe a same słuchawki jak mi się wydaje wcale nie mają zamiaru wyzionąć ducha.

Sama oryginalna obudowa energizera nie posiada uziemienia i już kiedyś dorobiłem extra kabel do tego.
   Zdjęcia pokazują wyraźnie o co chodzi i może komuś przyda się :)

Krzysztof_M

  • 1564 / 5524
  • Ekspert
18-12-2024, 20:15
Gratulacje :) Pięknie rozgryzłeś temat :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

Karol

  • 2047 / 4562
  • Ekspert
20-12-2024, 19:06
Gratulacje :) Pięknie rozgryzłeś temat :)

Krzysztofie, bardzo dokładnie przyjrzałem się piątemu zdjęciu i według mnie, na pewno nie były to zęby.
Stawiam na pilnik albo papier ścierny. ;-)

Krzysztof_M

  • 1564 / 5524
  • Ekspert
20-12-2024, 19:07
Gratulacje :) Pięknie rozgryzłeś temat :)

Krzysztofie, bardzo dokładnie przyjrzałem się piątemu zdjęciu i według mnie, na pewno nie były to zęby.
Stawiam na pilnik albo papier ścierny. ;-)
Wesołych Świąt, Karolu :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

Karol

  • 2047 / 4562
  • Ekspert
20-12-2024, 19:54
Dziękuję i wzajemnie. Wesołych Świąt Krzysztofie! :-)
Korzystając z okazji, najlepsze życzenia Bożonarodzeniowe dla wszystkich użytkowników forum Audiohobby!