To był jeden z moich ulubionych artystów w ogóle. Jeżeli uznalibyśmy film czy kino za kontynuację opery, to Morricone byłby jednym z największych kompozytorów tego gatunku. Tworzył utwory niezwykle melodyjne, skończone kompozytorsko, wyrafinowane i wielobarwne, różnorakie stylistycznie a jednocześnie mające jakieś wspólne cechy mistrza. Utwory, które wielu zna i wielu nie podejrzewa o ich autorstwo tego człowieka.