Heh- za chiny nie mogę skapować o co chodzi. Malina zdechła na połączenie z siecią za pośrednictwem własnego scalaka SMSC L9514
Zdechł jakby trochę w części bo USB dalej działa, obsługiwany też przez ten układ. Ściągnąłem sobie datasheta tego scalaka.
Takie małe g,, z mnóstwem nóg dookoła- coś koło 64. Udało mi się pomierzyć wszystkie nogi gdzie zasilanie przychodzi, w sumie siedem gdzie 3,3V i zdaje się jedna gdzie 1,8V czy jakoś tak. Niby było wszędzie ale przypiekłem trochę po tych tycich nóziach ostrym grotem i o dziwo LAN zasygnalizował swoimi lampkami poprawne działanie. WIFI dalej nie działa ale pryszcz- ucieszyłem się bo nie potrzebne do konfiguracji.
Długo się nie cieszyłem bo kicha dalej- lampki świecą że połączenie z bazą jest :) ale po drugiej stronie kicha- żadna transmisja się nie odbywa.
:(
Wkurzyłem się i kupiłem drugą malinkę za grosze- dwójkę B. Liczę na to że zatrybi wystarczająco sprawnie a być może system skonfigurowany na dwójce pójdzie też na pi3. Bo w sumie to różnią się tylko częstotliwością procków. Nic to- zobaczę
A samo volumio na rasbery pi jest tak durne że szkoda słów. Cyc przypięty do obsługi lan-u i WiFi można sobie wsadzić w d.....
Na starcie musi zadziałać LAN z płyty głównej i koniec. Zastępczego nie ma co próbować a terminal volumio znaa tylko kilka komend na krzyż tak że nie ma szans zrobić czegokolwiek.
Tzn. pewno jakoś można ale ja jestem za głupi :(