Pisałem jakiś czas temu o problemie podczas nagrywania, w postaci szmerów/trzasków pojawiających się na poziomie około -20 dB lub nawet trochę więcej.
Przyczyna okazała się prostsza niż podejrzewałem, a znowu szukałem jej nie wiadomo gdzie... Zapis/odczyt przełączany jest zwykłym przekaźnikiem na 12V i ten miał po prostu zabrudzone styki. Po ich oczyszczeniu skasowałem trzy kasety na czysto i jest cisza.
To samo będzie w drugim BX-125 - tym od Wojtka, bo ma identyczną usterkę. Podejrzewam, że będzie to chyba często bolączka tych Naków, skoro trafiły mi się dwa z identycznym uszkodzeniem. Jeśli problem się powtórzy - przekaźnik do wymiany.
Taka mała pierdoła, a ja już kiedyś chciałem wymieniać "pomarańczki", podstawiać tranzystory w torze zapisu, oraz rozbierać i czyścić przełączniki typu taśmy... ;)
Na drugim foto oznaczyłem styki odpowiadające za zapis. Przy odczycie nie zauważyłem tego problemu, bo w sumie cały czas są "zwarte" i nie zdążyły się utlenić.