Rozziew między jackiem Headonica, a XLRem Earii nie będzie aż taki, jak na Earii. Headonic ma niższą impedancję wyjściową i więcej mocy niż jack Earii w wariancie słabszym.
Faktem jest, że przejście na XLR z jacka daje takie wrażenia, jak @gruesome napisał, ale jak się przyzwyczaję do tego, to przestaję to zauważać. Albo mi to powszednieje. ;) Natomiast w bezpośrednich porównaniach różnica się ujawnia.
Granie z XLR określiłbym jako bardziej bezwzględne. To już każdy musi sobie odpowiedzieć, czy taka filozofia wzmacniacza będzie mu pasować do systemu. Przy ładnie grającym źródle to zapewne dobry kierunek, ale wiadomo, że holografia i różnicowanie aspektów dźwięku nie zrobi się we wzmacniaczu samo. Niedostatki prawdy przyjemnie jest skompensować "pozytywnym" wkładem własnym urządzenia, przy czym jako pozytywne ludzie odbierają różne rzeczy.