Niestety wiele magnetofonów ma fabrycznie źle ustawioną wysokość głowicy. Wiele firm w ogóle się do tego nie przykładało proponując w SM ustawienie zgrubne za pomocą szablonu. Czyli mamy być szczęśliwi, że magnetofon nie gniecie taśm na prowadnicach głowic i rolek, nie robi sieczki na lewej rolce, i to by było na tyle.
Prawdę o tym pokazuje właśnie kaseta " track alignment tape" 1kHz, lub kaseta Hanspetera Rotha.
Okazuje się, że nawet bardzo drogie magnetofony mają wysokość skopaną w fabryce, a dążenie do ustawienia właściwej wg standardu CC Philipsa może skończyć się skutkami ubocznymi w postaci "haczenia" taśmy o prowadnice w głowicach, widełki prowadnic taśmy występujących w wielu deckach osobno, niewłaściwego (niecentralnego) prowadzenie taśmy na prawej rolce, niepełnego kasowania jednego z kanałów lub podkasowywania jednego z drugiej strony taśmy (i co z tym zrobić , gdy w mechanizmie głowica kasująca jest "na stałe"). Trzeba tez pamiętać o tym, że w wielu deckach trzygłowicowych, by zmienić wysokość głowicy musimy ingerować w regulację jej pochylenia, czyli tiltu, inaczej mówiąc ruszyć dwie śruby, górną i dolną na głowicy. Żeby to prawidłowo potem ustawić trzeba mieć szablon, inaczej taśma może nieprawidłowo przylegać do głowic, co będzie skutkować nierównomiernym poziomem odczytu i zapisu kanałów. Trzeba mieć też na uwadze, że w ogromnej ilości decków tor przesuwu taśmy zaprojektowano nieprzyjaźnie (np. wysokość rolek, która nie jest regulowana), czyli ustawimy głowicę, a taśma będzie szła bokiem.
Oczywiście warto próbować, bo prawidłowa wysokość głowic to nie tylko spokojny sen, ale też lepsza kompatybilność i wymienność nagrań. Jednak czasami trzeba sobie regulację wysokości za pomocą taśmy 1kHz zwyczajnie odpuścić, bo efekt moze być delikatnie mówiąc niezbyt satysfakcjonujący, i fabryczny kompromis, choć nie do końca prawidłowy jest jedyny i słuszny, a tak łatwo go zepsuć.
Z firm, które do regulacji wysokości głowic i innych elementów toru się przykładały na szybko z pamięci i praktyki wymienię Akai, Aiwa, Nakamichi, Arcam i pewnie o kilku zapomniałem, mam nadzieję, że koledzy coś dorzucą od siebie.
W Technicsach jest tragedia, nawet w tak wysokich modelach jak RS-B100. Podobnie w Sony, Pioneer, choć zdarzają się wyjątki, tylko nie jestem pewien, czy to kwestia przypadku, czy zamierzonych działań producentów. I tu liczę na wsparcie doświadczonych w temacie forumowiczów.
W magnetofonach z autorewersem , dwukasetowych etc. zapomnijmy w ogóle o wysokości głowic, bo najczęściej takiej regulacji nie ma i wysokość jest przypadkowa, lub stała i z reguły zła. Także precyzja wykonania pozostałych elementów toru prowadzenia taśmy pozostawia sporo do życzenia. Nie dotyczy Dragona, i RX'ów Nakamichi ;)
Co do CR-2 możesz Krzysztofie posiłkować się w pewnym zakresie podkładkami, o ile trzeba będzie skorygować wysokość w "tę" stronę ;) Tak też robiła Aiwa, nawet w top modelach i wychodziło im to całkiem nieźle. Akai jeśli niegrzebany, może mieć wysokość prawidłową. Co do Technicsa i Denona szczerze wątpię.
Przy regulacji wysokości głowic trzeba pamiętać o bezpośrednim związku tego parametru z azymutem. Jedno jest zależne od drugiego i optymalny wynik jest kompromisem tych dwóch regulacji. Przy regulacjach szybko zaobserwujemy tę zależność. Oczywiście wysokość pozostałych elementów toru przesuwu taśmy ma ogromny wpływ na wyniki pomiarów i musi być precyzyjnie ustawiona. Nawet minimalne odstępstwo geometrii i wysokości lewej rolki powoduje błędne regulacje wysokości głowicy.
O czym wspominał już kolega Yesther opisując swoje doświadczenia w innym wątku. I jest to oczywista oczywistość, więc pewnie niepotrzebnie o tym ględzę ;)