Audiohobby.pl

Nakamichi LX-3

chorazy3

  • 1990 / 1997
  • Ekspert
22-10-2024, 08:18
Te podkówki wyglądają porządnie. Po tak obszernym serwisie magnetofon powinien zachwycać dźwiękiem. Do tego satysfakcja, że wszystko zrobione, bez zastanawiania się, że może gdzieś coś niedomaga. Niedługo pewnie recap dojdzie jako kolejny obowiązkowy element serwisu.
Paweł

AUDIOTONE

  • 10457 / 6233
  • Moderator Globalny
22-10-2024, 20:24
Te podkówki wyglądają porządnie. Po tak obszernym serwisie magnetofon powinien zachwycać dźwiękiem. Do tego satysfakcja, że wszystko zrobione, bez zastanawiania się, że może gdzieś coś niedomaga. Niedługo pewnie recap dojdzie jako kolejny obowiązkowy element serwisu.
Powiem Ci Pawle że, coraz częściej zdarza mi się robić recapy. Może nie 100% ilości ale tor audio podstawa. W niektórych magnetofonach same zasilacze. LX-3 po takiej kompleksowej naprawie jest wiadomo pewniejszy, ale co można wymagać od 40-to letniego magnetofonu. Zawsze coś może się skwasić ;-) Oby nie.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

AUDIOTONE

  • 10457 / 6233
  • Moderator Globalny
09-11-2024, 15:04
LX-3 od jakiegoś czasu sobie gra i się układają kondensatory ;-)
Uczyniłem takie video poniżej:

1. Yello - "Oh Yeah" (Remastered 2005)



2. Quincy Jones - "Stuff Like That"



Reszta na moim kanale ;-)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

Radmar

  • 1173 / 6297
  • Ekspert
06-05-2025, 12:05
I właśnie ten, zrobiony przez Wojtka egzemplarz, trafił w moje ręce. Czy warto było? No cóż, to pytanie to jest może nawet i nie na miejscu, bo wiadomo, że po Wojtkowym serwisie każdy magnetofon warto brać. Nawet Technicsa RS-B105. 😉 Wracając jednak do tematu i pytania "czy warto" biorąc pod uwagę sam magnetofon. Z pewnością, tak. Jeszcze w życiu nie słyszałem bowiem tak grającej dwugłowicówki, która - i powiem to z pełną świadomością - zostawia w tyle wiele nieźle ocenianych trzygłowicówek. To co LX-3 potrafi wydobyć z kasety, może wprawić w osłupienie. Osobiście nie słyszałem jeszcze żadnego magnetofonu (a naprawdę sporo ich w życiu miałem), który potrafi zejść tak nisko, aby dźwięk wydobywający się z kolumn wprowadził rezonans powietrza w pomieszczeniu. Tak niskie zejście wraz z szerokością sceny daje niesamowite wrażenie. Górny zakres bardzo wyraźny, aczkolwiek delikatnie złagodzony i niewyostrzony nadmiernie. Klasa dźwięku sama w sobie. Moim zdaniem - choć oczywiście mogę się mylić - najlepiej brzmiący magnetofon dwugłowicowy. W kwestiach nagrywania, oczywiście nie ma czego komentować, bowiem nagrywa wyśmienicie na każdym rodzaju taśmy i jest to sprawa bezdyskusyjna. Niestety przyzwyczajenie do magnetofonów trzygłowicowych i wygoda powodują, że pewne rzeczy nam przeszkadzają i z tego właśnie powodu brakuje mi podsłuchu po taśmie i przełącznika tape/source. Nie zmienia to jednak faktu, że LX-3 nagrywa wybitnie.

Kwestia wyglądu... W moim odczuciu, trochę brzydal. 😄 Nie kocham takiego designu, nie lubię przełączników i pokręteł schowanych pod klapkami i plastikowych frontów. Oczywiście to rzecz gustu, natomiast mi trochę nie odpowiada. Przyznać jednak trzeba, że mimo iż front jest plastikowy, to wykonanie nie budzi żadnych zastrzeżeń, a wszystkie elementy ruchome pracują idealnie. Natomiast to co mi się podoba, to wskaźnik wysterowania. Dokładny, 16-diodowy złożony z dwóch 8-diodowych segmentów dla każdego kanału. Jednokolorowy w całym zakresie ale prezentujący się bardzo dobrze, do tego bardzo "żywo" reagujący. Super!

Z racji tego co potrafi zrobić z dźwiękiem pewnie bym go sobie zostawił, ale ponieważ gustuję w innym wyglądzie, to z czasem zamienię go na innego Naka, który już jest w trakcie serwisu i jest designersko piękny. 🤩
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

AUDIOTONE

  • 10457 / 6233
  • Moderator Globalny
06-05-2025, 21:03
Marku ja tylko zrobiłem to co trzeba ;-) Cieszy mnie to że LX-3 Ci się podoba. To bardzo niedoceniany magnetofon. Obecnie już ceny są dość spore za egzemplarze po kompleksowym serwisie. Ale jak ktoś posiada takiego złomka to taki serwis jest wart tego czasu i pieniędzy.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.