.
Nie bawię się w wymianę na obecnie dostępne zamienniki bo je trzeba wklejać, a i tak nie sądzę aby jakością dorównywały oryginałowi.
Nie wszystkie trzeba wklejać. Trzeba wiedzieć skąd kupować by nie było problemów z jakością i dopasowaniem. Niestety historia zatacza krąg i jak kilka lat temu trzeba było sobie radzić sprężynkami, bo nic nie było, tak teraz jak w latach 90 mamy wysyp prywaciarzy, którzy pokupowali sobie drukarki 3d i próbują naprawić świat, zalewając go różnej jakości produktami. Ja kupiłem, włożyłem, włazi na wcisk i trzyma już 1,5 roku :)
Się nie dziwie patrzac na spaloną płyte, przegrzaną w sumie co dowodzi teorii od dziesiątków lat ze Techniol robił wszystko na minimum, zero zapasu mocy.
Może by te tranzystorki otulić radiatorami?
Jakoś dziwna ta teoria. Zapas elementów jest taki sam jak u innych producentów... To że płytka się przygrzewa to nie dlatego, że elementy są, (a nie są) na styk.
Zasilacz "na stałe" ma swoje plusy. Przede wszystkim wszystko jest gotowe do pracy, i ma już temperaturę roboczą, czyli nie tak jak np w onkyo integra napięcia stabilizują się po ok 10 minutach jak wszystko się nagrzeje i złapie odpowiednią temperaturę. Tam w onkyo jest masa radiatorów (przykręconych na sucho) a temp są wyższe niż w technicsie i tak i tak :)
Inna zaletą tego rozwiązania jest chociażby to, że jak widać, elektrolity są, żyją i mają się dobrze bez konieczności wymiany (pomijam przypadki) , bo te bez pracy lubią wysychać i sprzęt często gęsto po kilku latach nieużywania wymaga ich wymiany, a jeśli pracują, to wydłuża ich żywotność bo nie wysychają.
Ja mam szacunek dla projektantów tej firmy. Jakuba techniol to kolejny przypadek, gdzie opornik jest bezpiecznikiem i nic poza najtańszym emementem raczej pierwsze nie pada
Gdzieś w necie któryś serwisant podawał najczestrzy powód przygrzane płytki w technolu i nie była to temp robocza tranzystora...
JaKub92 gratuluję 🎊 mówiłem, że to będzie proste z tak przystępna serwisowka :)