I stało się zabrałem się wreszcie za "śmierdziela".
Ostatnio przywróciłem całą elektronikę do życia (magnetofon nie posiada już żadnych pomarańczków) elektrolity stan dobry - sprawdziłem, nagrywa kalibruje odtwarza dobrze. Pozostało zrobić porządek z mechaniką (paski, idler, smarowanko itp.) i uporać się z rdzą. Na wstępie zdjęcia z rozbiórki.
Wyciągnięcie mechaniki to nie taka prosta sprawa. Ilość wypiętych złącz na panelu frontowym zdumiewa, do tego dochodzą jeszcze złącza od mechaniki, także taśma poruszająca skosem głowicy nagrywającej (trzeba ją odłączyć z dwóch miejsc (od mechaniki i od frontu). I robi się ich paręnaście. Nie zapomnijmy o odlutowaniu masy od silnika pomocniczego... :) Mechanika wychodzi tylko w tej pozycji co jest pokazane na zdjęciu. Poniżej zdjęcia z rozbiórki i wytargania mechaniki z trzewi :)
cdn....