Jak lubisz tracic czas i bawic sie w stolarke to czemu nie. Symulacja jest po to, abys mogl od strzala opracowac najbardziej optymalna obudowe dla danego glosnika i pozniej zrobic prototyp, na ktorym wprowadzisz jakies proprawki. Bledem jest zakladac, ze cos moze zagrac dobrze, jesli nie jest choc troche optymalne. Tak jak kiedys robilo sie obudowy BR na sztuke, bo nie znano parametrow TSP i obliczen takiej obudowy, tak dzis w ten sam sposob projektuje sie obudowy TL. Nie wazne czy model jest elektryczny, czy mechaniczny, bo okazuje sie ze symulacje na obu modelach pokrywaja sie z duza dokladnoscia. Masa ludzi nie ma pojecia jak pewne metody obliczania poszly do przodu i nadal sugeruja sie literatura sprzed kilku dekad, w ktorej podawano pewne zalecenia do budowy okreslonych rozwiazan.
Wiec sam musisz sobie odpowiedziec na pytanie, co chesz osiagnac? Jesli zalezy Ci na pelnej kontroli nad projektem i zaprojektowaniem najbardziej optymalnej obudowy pod katem pasma przenoszenia, dobroci ukladu, tlumienia rezonansow harmonicznych, wytrzymalosci mechanicznej, korelacji zrodel dzwieku z pomieszczeniem i tak dalej, to nie zrobisz tego bez symulacji. Ty wybierasz jaka droga pojdziesz i co bedzie na jej koncu.